co o ty sądzicie

potrzebuje pomocy , jak wy to widzicie ,może jestem przewrażliwiona , opisze sytuacje , pracuje na kasie , wigilie miałam skonczyć o 12 , skonczyłam o 12, 30 a dlatego bo kierownik zmiany zamiast mnie wziąć do rozliczenia zabrał dziewczyne , która była dłużej w pracy bo do 13 , na moją uwagę żę ja powinnam iść pierwsza do rozliczenia bo pracuję krócej , zaczeło się , nie wiem czy to są początki mobingu , powiedziała że jestem wredna , że nie jestem pępkiem świata, do koleżanki powiedziałą żę jest jedyną myślącą osobą w sklepie oczywiście aluzja do mnie a jak weszła pani kierownik powiedziała żę cały czas się z nią kłóciłam i nie mogła rozliczyć kasjera, a prawda jest taka że nie potrafiła bo coś tam się nie zgadzało, powiedziałam że ona kłamie , ale wątpie żeby kierownik uwierzył mi , wpomne że jestem nowym pracownikiem ,

szukaj sobie lepiej nowego zajęcia

nie wiem co robić czy iść do kierownika i zgłosić oficjalną skargę , czy może ona miała racje , może ja przesadzam wiem że już nie wolno upomnieć się swoje

wiem ,jeszcze jutro ide żęby nie było że stchórzyłam , chce jeszcze ją wku...., no i chce złożyć na nią skarge

dlaczego chcesz rezygnowac z pracy, skoro mialas racje?

a może nie miałam ? , może naprawdę jestem wredna bo przecież koleżanka też chciała sie rozliczyć , już sama nie wiem a jak uważasz powinnam iść do kierowniczki i to zglosić

z tego co piszesz to wyglada ze mialas racje. A wredna to jest raczej ta kolezanka. Widac ze bezczelna sucz, ktora wie jak manipulowac innymi zeby postaawic na swoim. A ty sie nie daj, miej swoje zdanie i bron swoich racji! Jak bedziesz rezygnowala z kazdej pracy bo ktos bedzie nie ''fair'' to nigdzie dlgo nie popracujesz. Troche wiecej wiary w siebie!

dzisiaj ide pracy , z tego co wiem już wszyscy wiedzą o konflikcie i jestem na przegranej pozycji , co mi radzicie , co ja mam mówić

dajcie otuchy dziewczyny