Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bardzo sie cieszę że tak wyszło

Polecane posty

Gość gość

dużo osób pisze, "bije mnie ale kocham", "źle mnie traktuje, nie szanuje ale jestem w nim dalej" itd. a ja Wam powiem- pora się ogarnąć. Ja miałam podobnie, skrzywdził najmocniej na świecie, zaczął obrażać, wyzywać z agresją. I co mam z nim być dalej? Nie pomogło przepraszanie i "urabianie". Koniec. To, że się zmienił mnie nie interesuje bo DLA MNIE BYŁ PODŁY! Niech sobie jest z kimś innym i nawet ją jak królową z bajki traktuje. Mnie oczu nie zamydli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to co sie wydarzylo nie da sie nigdy calkowicie wymazac z pamieci. Uwazam podobnie jak ty. I bzdura jest, ze cierpienie nasz uszlachetnia. Nie, ono nas niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ładnie :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie uszlachetnia. Tylko niszczy i to bardzo. Ale cóż stało się. Nie wiem, czy dobrze ale nie dam rady być z kimś kto mnie nie szanuje bo sama siebie bym wtedy zaczęła nie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też chociaż nie zawsze. Czasem są tak wychowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu ma wychowanie do rzeczy? Ty decydujesz czy ci to wychowanie odpowiada czy nie. I ty decydujesz na co mu pozwalasz a na co nie. Patrzec biernie na jego zachowania i tlumaczyc sobie, a bo on jest tak wychowany, to jest po prostu glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz, że od wychowania to też zależy. Mam żywe przypadki wśród znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×