nienawidzę swojego odbicia w lustrze

odrzuca mnie gdy się rozbiorę i stanę przed lustrem

to moze zacznij cos z tym robic? nie mowie o katowaniu sie dietami ale o jakims sporcie w miare mozliwosci. uwierz mi warto- podobanie sie sobie na prawde poprawia samopoczucie.

najgorsze jest to, że wcale nie chodzi o wage,..

a o co?

wiem co czujesz, ja jestem brzydka, bardzo brzydka

chodzi o twarz- mozesz sie malowac, dobrac odpowiedznia fryzure. jesli cie stac to przedluzyc rzesy, moze makijaz pernamentny. nie jest to bardzo drogie a duzo moze zmienic.

Współczuję, ale na pocieszenie to C***owiem, że niejedna brzydula ma u swojego boku "księcia z bajki".

maluję się, wiem że twarz zwsze można podrasować makijażem, ale najbardziej martwi mnie moje szpetne ciało, naprawdę niewiele można z nim zrobić nawet nie wiecie jak zazdroszcze dziewczynom, które od małego nie miały problemów z wyglądem, chociaż jedno zmartwienie mniej w zyciu

Musi być coś w Tobie co nadrabia te niedoskonałości.

niesety nie mam niczego, co mogłoby zrekompensować moją brzydotę

spoko

bywa i tak

kochana nie załamuj sie uwierz mi cialo to nie wszystko ja jestem chuda i to bardzo chuda - choruje. A mój książe z bajki odszedł a wiesz dlaczego bo nie zawsze liczy sie to co na zewnatz tylko serducho.... i pamietaj o tym....

LadyVaga--a księć z bajki to jaki?