jestem lepsza od byłej przyjaciółki

Zawsze miałam powodzenie u płc**przeciwnej. Teraz mam męża i trzecie dziecko w drodze. Nie muszę pracować. Nie skończyłam studiów. Mam 27lat. A moja była przyjaciółka męczyła się 6 lat na studiach w Ameryce, wróciła pół roku temu nie ma stałego partnera, dzieci. Czuję się lepsza od niej. Z niej chude dziecko, a ja ma kobiece piękne kształty. Kiedyś ona miała nadwage, a teraz wyglada jak śmierć.

zawsze jakos trzeba sobie poprawic wiednace samopoczucie

Nie dziwię się, że to była przyjaciółka :D

Była bo mnie denerwowała. Ciągle w pracy, jak rozmawiałam o dzieciach to twierdziła, że jestem matka polka

Taa, bo dla wiekszosci kobiet wielkim wyczynem i powodem do dumy jest posiadanie meza i dzieci, widze po moich kolezankach z pracy, az sie szczyca, ze sa mezatkami.

No i co w związku z tym ,rób sobie dzieciary i je wychowuj .Wg mnie to ona i tak od ciebie dużo lepsza jest ,bo chociaż szkołę skończyła . A 27 lat to nie koniec życia ,jeszcze dziewczyna ma czas .. A ty co 27 lat i troje dzieci ja w tym wieku urodziłam pierwsze ,dla siebie możesz czuć się lepsza ale zapewniam cię nie jesteś dla wielu ludzi .raczej przegrana jesteś .

Założe sie ze on sie czuje lepiej od ciebie :-D I ma powody.

Była bo mnie denerwowała. Ciągle w pracy, jak rozmawiałam o dzieciach to twierdziła, że jestem matka polka To wy razem pracowałyście ,łeb bez szkoły i kobieta wykształcona .

Chodziło o to, że ona ciągle w pracy nie miała czasu na zwykla kawe

Ja mam męża i ok prace, a jednak bardziej podziwiam koleżankę, która studiowała w Szwajcarii, potem praca w Kanadzie, naukowa kariera. Nie ma faceta ani dzieci, ale za to robi w życiu rzeczy ważne i służące ludzkości. A kury domowe i nazywane prze niektórych krowy rozplodowe.... Cóż to za powód do czucia sie lepsza. Ja bym wolała być geniuszem.

Hahaha ciekawe gdzie to razem prace znalazlyscie, ona po studiach w stanach a ty bez wyksztalcenia :D

Ona ma 27,lat zegar tyka,a ona nawet kandydata na męża nie ma. Lata po klubach co piątek. Ale facet nie pies na kości nie poleci

Ja nigdy nie pracowałam. Mój mąż ma na mnie zapracować

no na ciebie z tymi dzieciarami też raczej żaden nie poleci .nie raczej ale na pewno

Znamy się od podstawówki

jestes smieszna, bowiem ona jest lepsza- jest wolna i nie ma skreślonego życia przez dzieci, może robic co chce, ma zainteresowania i może rozmawiać o wszystkim, a ty? tylko umiesz o dzieciach, wstyd

Ja mam trójkę dzieci, skończone studia za granicą, dobrą pracę i męża. Jestem najlepsza

Ja mam męża nikt nie musi na mnie lecieć. A ona. Mimo, że ma jakieś tam powodzenie to nie dopuszcza do siebie facetów. Teraz ma jakiegoś ,, przyjaciela".

Zapomniałam dodać, że jestem szczupła bardzo,takie geny :D

i jak twój kochany mąż będzie mieć już dość takiej kury domowej i wrzasku dzieciarni to będzie się ślinił za taką inteligentną jak twoja koleżanka, a ty zostaniesz sama, bez wykszatłcenia i pieniedzy męża- sponsora, przegrałas

Rozumiem dzieci to twoj caly swiat, ale co zrobisz jak dzieci dorosna i nie bedzie ich w domu, ty bez doswiadczenia zawodowego, ba nawet bez wyksztalcenia, bez pasji - nie wyobrazam sobie miec takiego zycia ze tylko dzieci i maz zarabiajacy na nie i ciebie.

ale o co ci k***a chodzi ,to chyba jej życie odp*****l się od niej ,chociaż nie znam was to myślę że jesteś pustak zazdrosna ,daj żyć dziewczynie .

Ona nie ma takich genow, bo jeszcze w liceum miała z 10 kg nadwagi.

Dwa tygodnie temu pojechałyśmy razem na zakupy. Wydala 700 zł na same ubrania !. Ma torebkę za 600 zł. Poszłyśmy na obiad i ona wpiepszala sałatę, a ja mogłam spokojnie zjeść sobie mięso.

Nie jesteś lepsza, jesteś mega zazdrosna :O

Niby o co ?

Dla niektorych sadło to kobiece kształty :D zależy od gustu. Kobiece kształty jak masz talię, szerokie biodra (ale nie stówę :D )

Śmiać mi się chciało jak sobie kupiła bieliznę do spania - krótka sukienka i do tego szlafrok z tego slizkiego materiału. I po co jej to.

Hahaha ciekawe gdzie to razem prace znalazlyscie, ona po studiach w stanach a ty bez wyksztalcenia Bajki są dobre dla przegranych :D

Była, bo się nie zadaje z takim matołem :D "Ślizki" jebłam :D Dwa tygodnie temu pojechałyśmy razem na zakupy. Wydala 700 zł na same ubrania !. Ma torebkę za 600 zł. Poszłyśmy na obiad i ona wpiepszala sałatę, a ja mogłam spokojnie zjeść sobie mięso. Mąż nie kupuje ci ubrań za 700zł i torebki za 600? To przeciętna cena rzeczy wieśniaro :D dam ci za prowokację 2/10, nikt na poziomie nie zadaje się z oślicą i robiącą aferę z ubrań za 6 stów :D