Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Michal92

Zwiazek pomocy

Polecane posty

Witam Was serdecznie. I ja mierze sie dzis z problemem rozterek sercowych. Przejde do sedna sprawy. Bylem z dzieeczyna 29 miesiecy, czestodosc klocilismy sie glownie o bzdety, jestem zazdrosnikiem, czesto takie klotnie konczyly sie rozstaniem, kiedy to ja zawsze walczylem. Dosyc czeste zjawisko, nie powiem, ale byly dlugie okresy spokoju i harmonii. 3 dni temu zerwala ze mna, poszlo o bzdete, ale to swieta byly, zniszczony klimat. Z czasem sie dogadywalismy, ale w pewnym momencie wyszla noea sytuacja w ktorej sie zdenerwowalem, nerwy mna miotaly, a dziewczynie powiedzialem pare slow za duzo oczywiscie nie uzywajac wulgaryzmow ani wyzwisk. Niestety moja kapiel w goracej wodzie duzo zmienila. Powiedziala ze to finito, z takim spokojem, jest calkiem inaczej. Teraz jest 50km ode mnie u rodziny do sylwestra, ktorego mielismy wspolnie spedzic, na co juz sie nie zapowiada. Olewa mnie i wiem, ze jezeli nawet ja dam jej odpoczac to nic to nie zmieni. Potrzebuje jakiejs porady. Powiedziala ze nie ma juz szans i moze i bedzie bolalo, ale poboli, a ona zacznie nowe zycie i bedzie szczesliwa i usmiechnieta. Telefony nic nie pomagaja, przyjazd moj nic by nie dal bo tylko by ja zdenerwowal. Potrzebuje tak wyjatkowego sposobu, zeby odmienic jej zycie na nowo, dac jej ta swiadomosc ze choc ciezko mi bylo, to sie zmieniam caly czas, azeby do niej sie dopasowac i zeby jej bylo dobrze. Poki co nic nie pomaga, a ja mimo wszystko jestem waleczny i nie odpuszcze ale nie chce juz bledu popelnic. Jak ja przelamac? Nie, kwiaty, lisciki, piosenki, miski odpadaja. Drodzy moi, pomozcie mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susann
Doskonale Cie rozumiem. Najlepsza metoda (sprawdzona), jest taka, ze kobieta doceni po stracie. Tez czesto olałam kogos, a dopiero po czasie zrozumiałam ile był wart. Jeżeli bedziesz naciskał i nie dasz jej spokoju, to ona nie zrozumie i nie doceni. Daj jej troche odpoczynku i oddechu i najwyzej spróbuj sie jeszcze raz odezwać po nowym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety niedlugo zbliza sie jej studniowka. Mielismy isc razem, ze swoim charakterem wiem jak to bedzie, ale bede sie powstrzymywal. A co jesli nawet po docenieniu straty nie bedzie chciala? Mimo zalu? Ja nadal probuje. Delikatnie o sobie przypominam, przeciez to 3 piekne lata i mimo to wiem, ze byly zwiazki, malzenstwa czy narzeczenstwa, ktore po dluzszym stazu sie rozchodza, ale dlatego, ze ktos popelnil wielki blad, zgrzeszyl badz odpuscil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka8
Jestem po 5-letnim związku, potem miałam kogos przez rok. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo zapomniec, bo to jednak sporo czasu i sporo wspomnień. Ale jesli pomimo Twoich starań ona nie bedzie chciała, to nic na sile zrobic nie mozesz. Wyznacz sobie jeszcze jakis okres czasu w którym powalczysz o nią, ale jesli to nic nie da, to odpuść.. Czas leczy rany jakkolwiek głupio to brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem i dzieki za porady, ale potrzebuje pomocy, co zrobic, jak ruszyc z miejsca. O to mi najbardziej chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susann
Na to niestety nie ma złotej rady. Kazdy człowiek jest inny i kazdy oczekuje innego rodzaju zaangażowania od drugiej osoby (albo w ogóle go nie oczekuje, bo ma tę osobę gdzies). Skoro sam mówisz, ze nie chcesz sie jej narzucać, bo ona by sie zdenerwowała gdybys do niej przyjechał, to co mozesz zrobic ? Nic. Musisz poczekać aż wróci i wtedy napisać do niej i zapytać o spotkanie. Wydzwanianie nie ma sensu, lepiej napisać sms-a i cierpliwie poczekać na odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli moge spytac. Jakie zaangazowanie Was by interesowalo? Z osobna oczywiscie. Co warto byloby dla Was przykladowo zrobic, by poruszyc ta iskierke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susann
Jesli chodzi o mnie to zawsze mowie "nie przyjeżdżajj, nie chce Cie widzieć". Ale prawda jest taka, ze czekam aż facet przyjedzie do mnie z kwiatami bez zapowiedzi. Fajne jest tez jak facet poruszy serducho i wywoła wspomnienia, np poprzez wręczenie mi jakiegoś wspólnego zdjecia albo zdjeć z fajnymi momentami albo przesłania jakiejś naszej wspólnej ulubionej piosenki ktora mi sie z nim kojarzy. To bardzo pobudza i sprawia, ze wymiękam. Do tego mozna ułożyć tez jakies miłe słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam jej dzis spokoj, juz nic nie napisze. Jutro sie okaze, co czas pokaze. Ale bede informowal jak tocza sie nasze losy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michałku a nie wiesz ze do tej samej rzeki sie dwa razy nie wchodzi jak nie jestescie dopasowani charakterologicznie ti kicha zdaje sie ze nie pasujecie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalautor
Dzieki za wsparcie i pocieszenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze jak miedzy wami wydarzyło sie wiele złego to ściana urosła tak wysoko ze bedzie trudno ja przeskoczyć i pytanie czy warto skoro do siebie nie pasujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalautor
Wlasnie kupilem praliny, ktore wiaza sie z naszymi wspomnieniami, oblecialem cale miasto w poszukiwaniu fotografa i wywolalem zdjecia nasze wspolne, o ktorych zapomnielismy, by przytoczyc pare ladnych chwil i pokazac jej, ze jednak pamieta sie tylko te zle chwile, a te dobre i pelne szczescia i usmiechu czekaja na odgrzebanie spod sterty codziennosci. Moze przez zoladek do serca, a wspomnieniami do umyslu cos rozbudze. Trzymajcie kciuki, dzis wieczorem zrobie Em. nalot i udowodnie, ze jeszcze nic straconego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie moj facet skrzywdzil bardzo ze zadne przypominanie nawet tych najpiekniejszych chwil nic nie pomoze, nie wroce do niego on placze , blaga , teskni i pisze ze chce byc ze mna ale ja nie wroce !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalautor
Uwierz mi, ze warto dac mu szanse, to jest zycie, moze byc tylko lepiej, jesli bedzie gorzej - odpusc, ale daj mu sprobowac. Kazdy jest tylko czlowiekiem. Prawdziwy facet lez sie nie boi, jesli straci i jest tym prawdzieym mezczyzna to nigdy sie nie podda. Jeszcze 3h i jade. Poki co, telefon milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susann
Daj znać jak poszło !!! Trzymam kciuki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie udalo sie. Ale jeszcze nie powiedzialem ostatniego slowa. Bede walczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
92 to Twój rocznik urodzenia? Gówniarz jesteś i daj sobie na wstrzymanie, panna ma cię dosyć, sam jesteś sobie winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Tobie to okreslac. Mlody wiekiem, nie znaczy niedojrzaly ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×