brak obrony licencjat

Jak wpisać w CV, że studiowałam 3 lata ale nie ukończyłam studiów tylko przez brak obrony. Tzn wcale nie zamierzam do niej podchodzić ani pisać pracy, więc nie mogę wpisać absolutorium. Ostatecznie piszę lata studiów, uczelnia, kierunek i.... no właśnie jak to ująć "brak obrony", "nieukończone" (to raczej bez sensu)? Jakieś propozycje?

po co wpisywac cos czego nie ukonczylas? bez tego studia sa niewazne. w cv wpisujesz to co mozesz udokumentowac umowa lub swiadectwem

jesli nie masz obrony to nie masz dyplomu takze bez sensu jest wpisywanie nieukonczonych studiów, bo i tak nie masz zadnych uprawnien.

Porazka. Potencjalnemu pracodawcy od razy nasunie sie pytanie a dlaczego nie obronilas? I dlaczego nie umiesz doprowadzic sprawy do konca, jak to bedie wygladalo w pracy.

a niby jak określić co się robiło przez trzy lata... akurat dlaczego się nie obronię bez problemu wyjaśnię potencjalnemu pracodawcy. A fakt studiowania na pewno warto wpisać. Nie wiem tylko jak to ująć i tyle

co za porażka:O wiesz, w dzisiejszych czasach studia nie są już tak dobrze widziane, bo teraz prawie każdy je ma, a w głowie wcale nie więcej wiedzy. I pracodawcy to dobrze wiedzą. Więc moim zdaniem, wpisując coś takiego w cv, tylko się ośmieszysz... jak byś uargumentowała to, że się nie obroniłaś??

Nie masz studiów bejbe :D głupiego licencjata nie napisać? Nie rozśmieszaj mnie

no właśnie, zgadzam się z odpowiedzią 21.44 skoro szkoły wyższe narzucają pisanie pracy, obronę jej, to taki jest wymóg i koniec. nie przychodzi mi kompletnie nic do głowy, w jaki sposób miała bym wyjaśnic pracodawcy, dlaczego nie pisałam pracy! bo co, nie chciało mi się? nie miałam czasu? jestem za głupia? wiesz co, naprawde uwierz mi, nie ośmieszaj się. na twoim miejscu wolała bym wpisac w cv ukończone liceum, wykształcenie średnie i tyle! wtedy ewentualnie w toku rozmowy z pracodawcą można napomknąc, że studiowałam taki i taki kierunek, a nie broniłam się z przyczyn osobistych, choc to i tak bez sensu totalnie

no i co z tego że nie mam. ludzie z magistrem siedzą na kasie w biedronce, a po zawodówce zarabiają po kilka tysięcy miesięcznie bo mają fach w ręku. Widzę, że mądrych odpowiedzi tu nie będzie, więc jednak opuszczam forum. Narqa