Sama na sylwestra

No i stało się.. "moj" facet - z którym od dłuższego czasu raczej się wali niż układa wysłał mi sms, że z sylwestra nici.. Jeszcze nigdy nie spędzałam sama Sylwestra

Ja spedzam sama sylwestra od 3 lat, a mam faceta...

ja też bede sama na sylwestra i to dosłownie sama, samiuteńka w mieszkanku Jakoś może przeżyjesz

a dlaczego sama skoro masz faceta? jest piosenkarzem, konferansjerem, kelnerem?

Tak na pewno tylko to taki wyjątkowy dzień.. nie nienawidzę samotności boję się jej i totalnie mnie przeraża. Czyli będzie dzień jak co dzień

Ja chyba też sama spędzę ;) Ale nawet mi to nie przeszkadza. W ciągu roku i tak bardzo się wybawiłam. Z resztą każdy sylwester to taka tam typowa impreza, wódeczka, muzyka, szampan, petardy i do domu. Nic szczególnego ;) Po nowym roku pójdę sobie na normalną imprezę, bez fajerwerków i też się z***biście wybawię, a teraz po prostu nie mam ochoty.

a czemu masz sama spedzac? wkrec sie na jakas impre i tyle

Po prostu jakos tak wychodzi, w tym roku obiecał koledze że bedzie za kierowcę w sylwestra. Przykre ze woli w ten dzien jezdzic autem, niz spedzić go z mną... Myslałam że może w tym roku uda nam się, chciałam mu powiedzieć że jestem w ciązy, 13 tydz, dowiedziałam się dzień przed wigilią...

Mozesz isc do kina na seans sylwestrowy.

Zawsze musi być ten pierwszy raz... przecież zawsze mogę zrobić sobie drineczka, wyłożyć nogi na fotel i bawić się z TV - mając telefon w sporej odległości by nie kusił i udawać, że bawię się dobrze.

ja też spędzę sylwka w aucie,a żonka w domu

ja też spędzę sylwka w aucie,a żonka w domu Zapewne pracujesz, a moj facet nie.

To powiedz mu w Nowy Rok, że jesteś w ciąży. Taka miła nowina na początku roku :)

a może to znak, że czas na zmianę...

I to jest plan: drineczek, ciepłe skarpetki, tv (lub filmy na kompie), wyłączony telefon. Tak właśnie spędzę sylwka :)

To już milej, że gdzieś w świecie będzie druga taka osoba

Ludzie, co wy macie z tym sylwestrem, dzień jak co dzień, żaden to powód do radości, że kolejny rok życia się kończy? Że coraz bliżej do śmierci? Poproszę o jakieś sensowne powody, dla których mam być w sylwestra radosny i się nim jarać

jak Wam się od dłuższego czasu nie układa a nawet wali to po kiego grzyba dziecko robicie w takiej sytaucji? :o

Sylwestra spędzam w pracy, sam wziąłem dyżur, mam przynajmniej święty spokoj i wymówkę dlaczego nigdzie nie idę, rano sobie wyjdę z pracy trzeźwiutki i z kasą zarobioną, a nie wydaną :)

Chyba jakiś błąd w dopasowaniu nicku i wątku. Ja już mam dziecko z poprzedniego związku. Z tym facetem próbowałam sobie ułożyć życie od nowa ale jakoś ostatnio wszystko się układa pod górę. Chyba za długo walczyłam i wybaczałam... Może to naprawdę jakiś znak..!!, że pora dać sobie na luz

to nie poese jest w ciąży, a to jej sie wali W ciąży jest dziewczyna, której facet robi za kierowce

Kocham swoją córeczkę ale chciałam być nie tylko mamą ale i kobietą. Mieć kogoś dla kogo jestem ważna i kto mnie kocha... ale nic na siłe. W końcu za rok też będzie sylwester

oj chyba daj na luz, a najlepiej olej kolesia ;)

szkoda tylko, że ostatnio jakoś trudno ułożyć sobie życie. Może to kwestia wieku.. może 36 lat to już starość??? Gdzie są faceci dla których warto oszaleć????

tacy są na uczelniach ;) dla studentów warto oszaleć :P

czasy studenckie mam już dawno za sobą. Na tym etapie życia już nie tylko imprezy do rana i wspólny akademik jest pełnią szczęścia

z tymi studentami to był żarcik ;) A co do wieku to nie jest starość!!!!!! Może już niedługo znajdziesz miłość swojego życia :)

ale jak to napisal ci ze nici z sylwestra.. to jestescie razem czy juz nie?

W tym roku spędzam pierwszego samotnego sylwestra od trzech lat. Jakoś tak wyszło... Ale przecież można się bawić przez cały rok, nie tylko w sylwestra ;)