Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i weź tu się ciesz

Mój mąż a wesele mojego brata

Polecane posty

Gość no i po północy
Nikt nigy nie postawi mi takiego ultimatum. Moja rodzina to dla mnie świętość!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już dawno powinnaś dupka zostawić a ty jak ta c*pcia się go trzymasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego bylego chlopaka mama miala takie jazdy z jego ojcem. Nie mogla zapraszac swojego brata do siebie, nie mogla jego odwiedzac. Chcial ja zupelnie odciac od rodziny. Dodatkowo doszlo dreczenie psychiczne, wyzywanie, wyrzucanie jej rzeczy przez okno. Po latach odeszla i nigdy nie zalowala. Jestes pewna autorko ze Twoj maz jest normalny? Bo raczej nikt calkowicie normalny nie wymyslilby takiego ultimatum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat to więzy krwi , mąż genetycznie obca osoba można ich miec kilku , pomysl gdyby np . brat miał wypadek samochodowy nie darowałabyś frajerowi który ogranicza ci kontakty z rodziną , beznadziejnego masz męża , jaka przyszłość z nim ? dlaczego wybieracie takie łajzy na ojców swoich dzieci , jakie dzieci wyrosną z patologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehe jasne jakoś się poukładało... kobieto jakie poukładało??? brat to nie tylko wyzywać powinien ale i porządnie w dooope kopnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat brat brat- i sie nie zastanawiaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój brat kiedyś, dawno temu wykrzyczał mojemu mężowi, że mnie źle traktuje... Miał wtedy rację, bo naprawdę działo się wtedy źle w moim związku. (...) Ale to nieważne, między mną a mężem wszystko się jakoś poukładało. Teraz mąż dał mi wybór, albo on albo mój brat. Że jeśli pójdę to koniec, że gdybym poszła to zachowałabym się jak ostatnia d****** Jest mi tak strasznie przykro. Nie mogę tam nie pójść, a on mnie rani dając mi taki wybór. " _________ A ty autorko nie widzisz, ze twoj maz wcale sie nie zmienil? Nadal traktuje cie jak swoja wlasnosc, nie dajac c**prawa do wlasnego zdania. Nie widzisz, ze to psychol, znecajacy sie nad toba psychicznie? Przeciez to nie pierwszy raz, odkad "sie poukladalo" :O miedzy wami, ze czegos ci zabrnia, szantazuje, nie pozwala. Prawda? Sobie odpowiedz, nie nam. Uciekaj dziewczyno od niego bo on nigdy sie nie zmieni. To chory czlowiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak zdecydowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i weź tu się ciesz
Oczywiście idę. Wiedziałam, że i tak pójdę, ale chciałam wysłuchać wszystkich argumentów od Was, od ludzi których nie znam. Dziękuję każdemu z osobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×