Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaryna

jak radzicie sobie ze strachliwymi pieskami w sylwestra

Polecane posty

Gość maaryna

moja suczka panicznie boi się wystrzałów, dobrze że jest teraz zakaz i wolno strzelać tylko w sylwestra ale już wczoraj było słychać kilka, to psina nie chciała wyjść na dwór dajecie jakieś środki uspakajające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez się boi
wetka dała nam tabletki ziołowe, dajemy już od wczoraj po trzy dziennie w zeszłym roku dałam mu Hydroksyzynę, trzeba już zacząć podawać stopniowo ze dwa dni wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedne pieski. Ja miałam kiedys schih -tzu i on po sylwestrze na spacerze wzedł łapką na szkło z rozbitej butelki po szampanie, rozciął opuszkę, no i było szycie u weterynarza:( Strasznie skomlał. Uważajcie na spacerach po sylwestrze! To jest gorsze niż huki wystrzałów, uwazajcie tez na niewypały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez się boi
o niewypałach nawet nie pomyślałam, zdarzają się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewypały sie zdarzają nie podchodzcie do pozostalosc**** fajerwerkach lepiej co roku o tym trabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie sobie nie zdają sprawy, jak niebezpieczne są te petardy, widzę co roku jak ciągną dzieci na plac żeby obserwowały efekty ludzkiej głupoty powinno się zabronić używania petard, a dzieciom w szczególności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja sunia tak panicznie się boi, że ziołowe tabletki nie pomagają, bierze od wigilii oxazepam w sukcesywnie zwiększanej dawce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziami
mojej psince podaję co roku uspokajacze, bo jak raz nic nie podałam to właziła do szafy ze strachu, biedna czasem się zdarzało że facet specjalnie wyrzucał przez okno petardę żeby ją przestraszyć, jak dostał opie..ol to mu przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie są "strachliwe pieski"Psy mają o wiele lepszy słuch od człowieka.Te wystrzały oddziałują na nie wręcz fizycznie.To tak jakby na was uwział sie jakiś czarownik woodoo i sprawiał wam ból za pomocą przebijania igłami lalek waszych podobizn.Pies nie wie co sie dzieje więc wpada w panike a że dotyka go to bezpośrednio to i bezpośrednio reaguje.ZAwsze zastanawiali mnie ludzie, którzy mają psy i wydaje im się, że to taka gorsza wersja człowieka po prostu jeżeli chodzi o reakcje i zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaryna
wiem że pieski mają słuch bardziej wrażliwy,ale np piesek sąsiadów nie boi się, corocznie wychodzi na osiedle,albo na balkon, merda ogonkiem i cieszy się znam też kilka innych piesków które się nie boją, wiec to chyba nie reguła jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po nadto w czasie 1 wojny światowej kiedy świst i wybuchy pocisków artyleryjskich niosły ze sobą realne zagrożenie wielu odważnych ludzi oszalało w okopach.pies nie rozumie, że to petardy. Nie dlatego, że jest głupi tylko dlatego, że to pies.Wyobtraźcie sobie, że gościcie na jakiejs egzotycznej wyspie i tubylcy po gościnnym przyjęciu i poczęstunku nagle zaczynaja rzucać nożami i strzelać z łuku.no k***a i sie jeszcze śmieją jak ucekacie a oni mają po prostu taki zwyczaj związany z kultem broni i umiejętnosci łowieckich budujący między nimi wzajemne zaufanie czyli krótko mówiąc każdy z nich rzuca i srzela jak najbliżej was ale tak żeby nie trafić. Coś jak w cyrku.No i ciekawe co o was myślą. Pewnie, że jesteście strachliwi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaryna
no nie, od małego wychodził z dziećmi i rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
shereKhan w samo sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to myśliwski pies- mój jest przeszczesliwy kiedy sa fajerwerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaryna
nie myśliwski, kundelek, zresztą u mojej teściowej też piesek nie boi się petard dziwne jest to że moja suczka nie boi się burzy,grzmotów a boi się np światełka z latarki laserowej nie lubi jak się zmienia światła jak jedziemy autem w nocy , wtedy warczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to bardzo dziwne.Proponuję zgłosić sprawe do egzorcysty albo tego od rzeczy nadprzyrodzonych ze strefy ileś tam na tvnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaryna
no nie łap mnie za słowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze nastawiam bardzo głośno tv tj moja mama bo mnie wtedy nie ma w domu i pies jest zagłuszony dźwiękami kt zna , strasznie mi go szkoda, staruszek, kuli sie za wc lub za kanapą, nie cierpię kretyńskich petard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maialam cocker spaniela, ktory wcale nie bał się huku, w Sylwestra nawet specjalnie podchodziła do okna i z ciekawościa wygladala na dwór. wiekszość psow od znajomych się bardzo boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ShereKhan - nie każdy pies się boi fajerwerków. I nie musis być głuchy lub stary żeby się nie bać. Mój pies nigdy się nie bał wystrzałów jak i mnóstwo innych mi znanych psów. Po prostu ignorują, mój czasem nawet staje w oknie i ogląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałem psa, który nie bał sie niczego oprócz petarda twojego pogoniłby razem z okolicznymi dobermanami i innym psim półświatkiwm.No i co?Mam dopatrywać się przyczyny w jego strachliwości skoro sam widziałem jak ten mutant wyglądający jak baset po matce o charakterze osła połączonego z lwem chciał zamęczyć konia ciągnąc go za ogon a w parku robił regularne czystki hasając za grupami 2 razy wiekszych od niego habanów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×