Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FatalnieeeZauroczona

Toksycznie

Polecane posty

Gość gość
Będac w takim "zwiazku" nie masz opcji na znalezienie pracy,bo jestes zahukana i moze podswiadomie nie wierzysz,ze ja znajdziesz. Nie rozumiesz o czym piszemy,bo nie jesteś gotowa odejść.Zawsze znajda sie jakies "przeciw",by jeszcze pobyc z toksykiem,bo..moze sie zmieni,przeciez tak bardzo go kocham i ta miłość go uleczy. Nic bardziej mylnego,bo on nie ma uczuć wyzszych więc ma w d..e Twoja miłość.Jemu zalezy tylko na tym,by miec Cie w garści/kontrolować/dowalac regularnie,itd,itp.Wtedy typ czuje się pewniejszy,że ma Cię w garści. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
huajem, rozwiązanie samo nie przyjdzie :( Dopóki nie zaczniesz próbować zmian.Samo nic się nie zrobi,wiesz przecież.Musisz zrobić pierwszy krok,żeby móc robić nastepne. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS.do mojej opowiesci w pigułce: szybko okazało sie,że to nie była znów taaka miłość tylko moja iluzja i wyobrazenie o miłości. A u niego..zero uczuc.Zero,dosłownie!! Kiedy po dwóch latach przyszedł pod pretekstem odebrania jakichś swoich rzeczy,to go nie wpusciłam nawet do klatki tylko zeszłam na dół,miałam już więcej siły.Choć mimo upływu tych ok.dwóch lat miałam jeszcze giętkie nogi ze strachu przed nim,to jednak pokazałam sie jako silna osoba,nie dałam nic po sobie poznać,że jeszcze toksyczna krew płynie we mnie po tym typie. Więc nie czekaj az nabierzesz siły,bo mozesz się zdziwic jak długo to moze trwać:( Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_p
gość, po 2 latach! hahaha! sporo mu zajęło, żeby sobie przypomnieć, od kogo można znowu posępić energii... gratuluję niezłomności! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nioo,tak było. Nawet teraz jak o tym napisałam ,to mi sie cisnienie podniosło choc od kilku lat nie mam z nim żadnego kontaktu. Życie to nie bajka,że zacytuję klasyka hihi. Dobranoc. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huajem
Dziekuje wam za odpowiedzi :) Wstalam wlasnie z okropnym uczuciem jakiegos stresu, jakby bol w klatce. Pieknie sie dalam urzadzic ale co sie bede uzalac z rana. I On nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ze tym swoim zachowaniem sprawil, ze posunelam sie takich mysli, jak godne zakonczenie. Jeszcze nie wiem co bedzie bo jedyne co to moj brak wiec jak mam wynajac mieszkanie? Oj, wyszlo mi uzaleznienie od faceta. Nigdy wiecej. I Mam zamiar dzis mu pare slow powiedziec, niech sie cieszy ze znow biegne pierwsza HAHAHA ale smieszne :-? zobaczymy dla kogo. Tylko ja juz tak nienawidze stanu do ktorego mnie zaprowadzil a on sobie nie zdaje sprawy co sie szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huajem
Brak pracy* Ucielo mi slowko. I Agata, mysle, ze u rodzicow bedziesz miala internet :) powodzenia dzis, ciekawa jestem mocno jaki bedzie twoj dzisiejszy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahata080706
Ja tez wstalam dzisiaj zdolowana z brakiem sił...czuje sie przytloczona tym wszystkim...a on? Olewka, nic sie złego przecież nie dzieje, a jak juz to z mojej winy...wiem co mi powie, nawrzeszczy albo szybciutko urwie temat...nerwy mna szarpia az sie telepie cała z nerwow...mam to samo co Ty teraz, ciche dni (tylko nie wiem dlaczego?) i mijanie sie...wczoraj jak sie go zapytałam dlaczego mnie ignoruje to powiedział ze wcale tak nie jest, po czym sie odwrócił i zasnął...utwierdzam sie tylko w swoim przekonaniu ze nie warto...tylko to tak cholernie boli...zaraz ide sie pakować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Huajem przeprowadz sie do mnie :) mam swoje mieszkanie damy sobie radę :) w tych trudnych chwilach bedzie Nam razniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata on cię zdradza jak nic dlatego tak cię traktuje. Zobaczysz sama że jak się wyprowadzisz to on się ucieszy i natychmiast jakas nowa się wprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Tez o tym myslalam, ze moze poznał kogos...godzine temu pojechał do sklepu po warzywa na obiad chyba kazdy sklep w mieście odwiedza skoro tyle go nie ma...a mam juz dosc tego zastanawiania sie, gdybania co robie zle a co dobrze ze tak sie dzieje, niech on sie zastanowi nad soba, chociaz i tak tego nie zrobi bo nie ma sobie przecież nic do zarzucenia, on jest cudowny, idealny to ja nie potrafie sie dopasować do jego zasad i reguł...on ma zawsze racje i robi wszystko najlepiej..nawet kurz potrafi po mnie scierac bo jeszcze jakis pyłek zauważył który ja ominelam :) wyobrażacie sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata, trochę Ciebie nie rozumiem.Zamiast byc spakowana i czekac na przyjazd taty,to Ty dywagujesz tu i na rozwodnikach o nim..Skąd Ty masz tyle siły,żeby zamiast ucinać to w krytycznym momencie mówić o nim?.. Pisałaś,ze wyprowadzisz się pod jego nieobecność a wynika,ze on jest skoro pojechał po warzywa. Mówiłaś,że zawsze jeżdziliście z dziećmi w weekend dokąś tam. Mówiłaś,że mieszkacie w mieście a tymczasem teraz piszesz,ze on pojechał do miasta po warzywa. A Ty zamiast pod jego nieobecność spakowac się ,szybki telefon do taty i wysjcie z do mu,to rozpisujesz się na kafe.Coś mi tu nie gra.Mówiłaś,że ta wyprowadzka ma byc rano a zaraz będzie południe a Ty nie spakowana? Pardon,ale to się kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
huajem, brak pracy nie jest usprawiedliwieniem,by nie podjąć drastycznych kroków. Jak Ty się czujesz będac w tak toksycznym związku i równocześnie będac na utrzymaniu mężczyzny?Przeciez to jest okropnie chore. Uciekłabym czasowo do kogokolwiek.Prosiłabym o przyjęcie u kogoś,to by też zmobilizowało do podjęcia jakiejkolwiek pracy,byle się usamodzielnić na start. A Ty?..będziesz z nim dziś rozmawiać.Ale o czym?O tym,ze odejdziesz,gdy on nie zmieni swoich chorych zachowan?przeciez nie zmieni,bo ma zaburzone emocje. Trochę się nie dziwię,że Cie olewa,bo sama pod ten stan się "podkładasz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo agata się nigdzie nie wyprowadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stawiam stówę, ze nigdzie nie odejdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już to wcześniej pisałam w jej wątku na rozwodnikach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Mieszkamy w mieście ale na zakupy zawsze jeździ autem, nie sądziłam ze tak. Długo go nie bedzie, na rozwodnikach odpowiedziałam tylko tym ktore sie pytały co dalej zamierzam. Po południu ma jechac gdzies z dziecmi bede miec czas zeby na spokojnie wszystko spakować, jestem rozwalona emocjonalnie dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agata i co wrócił już ze sklepu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie poszedł do kościoła święcić palmę z kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja podejrzewam, ze będziesz "rozwalona emocjonalnie" przez kolejne 5 lat i nie będziesz mogła się spakować a dziś wieczorem napiszesz, że wrócił ze sklepu zobaczył jak się pakujesz, padł na kolana i błagał żebyś została, a ty dałaś mu ostatnią szansę -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Wez sie gościu opanuj troche ok? Przeszłas z rozwodników tu teraz? Najpierw wyzywasz od szmat mnie i inne a teraz tu chcesz sie popisać swoją głupota? Moze to Ty jestes desperatka ktora facet pogonil i wyzywasz sie na innych teraz? Nie potrafisz zrozumiec tego co sie dzieje z człowiekiem rozpieprzonym emocjonalnie to sie nie udzielaj w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
To do tej co napisała o kochance...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zabronisz mi pisać! zajmij się pakowaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Ty sie soba zajmij i swoimi emocjami chorymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak? a przecież to ty jesteś "rozwalona emocjonalnie", nie ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata080706 To do tej co napisała o kochance... ********* Ha ha ha tak cię zabolało, że teraz tobie rogi rosną? Kiedyś rosły jego żonie, jak ciebie po kątach dopychał. Dobrze i tak. Do garów i obiad gotować dla Pana i jego dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie Agatka! rosół już nastawiony? łóżka po dzieciach zaścielone? klamki błyszczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata080706
Tak :) wszystko juz lśni :) dobra dajcie spokoj nie mam ochoty ani siły dzisiaj na głupie pisanie...po co tak mnie czepiacie? Zrobiłam wam cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej trolli. Nie odpowiadaj, ignoruj. Nie zniżaj się do ich poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydało się :D Agatka rozwaliła małżeństwo a na jego żonie psy wieszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×