jak poradzic sobie z tesciowa

jak powyzej. nie bede sie za dlugo rozpisywala, ale prosilabym Was o rade. moja tesciowa weszla doslownie 10 min temu do mnie do pokoju (meza nie ma) podczas, gdy bawilam sie z 8 miesiecznym synkiem na lozku. maly lubi babcie, wiec wyciagnal raczki, a tesciowa bez zadnego zapytania wziela go na rece i wyniosla do siebie do pokoju. juz nie wiem, co mam robic. takie sytuacje zdazaja sie codziennie. jaka bylaby Wasza reakcja?

czyli jesteś zwykłą biedną dziewuchą, która wprowadziła się do mieszkania teściowej, bo zaliczyła wpadkę rozkładając nogi, co?

idz po malego i tyle

hehee akurat nie. mieszkam u meza. to raz. a dwa- nie bylam w ciazy wychodzac za maz. wiec takie glupie teksty, swiadczace o Twojej hmmm, powiedzmy, niewiedzy zachowaj dla siebie. oceniajac innych nic o nich nie wiedzac to dopiero glupota, no nie? zreszta nic Ci do tego. nie o tym jest watek.

maz wlasnie wrocil. i przyniosl malego. :)

no idz po malego i powiedz tesciowej ze od dzis ma sie pytac czy moze wziasc malego do siebie.To nie jej dziecko. Ja na szczescie nie mieszkam z tesciową bo chyba bym zwariowala.

Teściowa mieszka z Wami? Podstawiaj krzesło pod klamkę.

juz nie musze, bo maz przyniosl dziecko, gdy mu wyjasnilam, o co chodzi. no ale nie zawsze bedzie maz w poblizu, by zaintrweniowac...

Nie mieszkasz u męża tylko w domu jego rodziców

taaaaaaaaa u męża! to dlaczego teściowa mieszka z wami???

mieszkam u meza.

ludzie,a może wzięli teściową do siebie? ja np. na okres zimy wzięłam teściowa ze wsi do nas do miasta,bo jest wdowa,nie ma prawka i siedziala sama na za dupiu.to takie dziwne?

bo rozne sa sytuacje w zyciu??? moze matka mieszkac u syna? moze. nie musze sie rozpisywac o tym, bo nie o to mi chodzi. zreszta nawet gdybym mieszkala w jej domu to rozumiem, ze dziecko automatycznie rowniez by bylo jej? ciekawa filozofia co poniektorych.

Oj teściowa chyba powinna pytać, czy może się zająć wnukiem, bo akurat ma na to w danej chwili ochotę, choćby z racji tego, że ty możesz mieć w planach akurat kąpanie czy karmienie. I ewidentnie widać, że ona nie liczy się z twoim zdaniem. Ciężko stwierdzić czy dlatego, że ona małego kocha i nie zdaje sobie z tego sprawy, czy dlatego, że ma cię za młódkę, która nic nie umie i robi to z premedytacją. Musisz jej dać do zrozumienia, że się cieszysz że mały ma tak świetny kontakt z nią, ale to ty jesteś mamą i pewne rzeczy powinno się z tobą ustalać. Tylko, że takie sytuacje są zbyt delikatne, żeby kogoś nie urazić, a żeby ten ktoś zrozumiał.

nie, nie wzięli teściowej do siebie, tylko autorka wpieprzyła się im do mieszkania - i myśli, że mieszka "u męża"

tak głupia szmato autorko - teściowa w SWOIM mieszkaniu może robić to, na co ma ochotę!!! a jak ci się nie podoba to kup sobie swoje mieszkanie, albo wyprowadź się do swojej mamusi!!!

a czemu teściowa się z małym pobawić nie mogła? tym bardziej że mały chciał iść do niej a nie wzięła go na sile, wyluzuj, bo jeszcze pewnie nie raz będzie wam potrzebna do pilnowania dziecka

Piszesz, że mąż wziął matkę do siebie. To przyszło mi jeszcze coś do głowy. Ona może chce się czuć potrzebna i w ten sposób cię niby odciąża. Wiesz, ona niby mieszka u syna, ale dom syna to również jest dom synowej. Ona mieszka również u ciebie i może się czuje jak na doczepkę i w ten sposób chce jakoś pomóc? gość 17:54

jeszcze raz dla idiotów - oni nie wzięli matki do siebie! to autorka się wprowadziła do domu jego rodziców!!!

gosc 17:55, podobno ten,ktory obraza innych mentalnie sam taki jest. jaka/i ty pewna/y jestes, ze mieszkam w domu tesciowej. az smiech zbiera od twojej frustracji i zolci. szkoda na takich gimbusow klawiatury, ale niech strace.

he he ale jak autorka omija ten temat nie napisze stanowczo TAK MIESZKAM U TEŚCIOWEJ :D:D:D

przyszłaś w jednej koszuli do domu teściowej i jeszcze pretensje??? kobitka powinna wziąć cię za kudły i wypieprzyć na schody - jedynym twoim dokonaniem życiowym było wystawienie jej synkowi tyłka do bzykania - a teraz jeszcze fochy!

jeszcze jedno- gimbusy maja to do siebie, ze maja problemy z czytaniem ZE ZROZUMIENIEM. nie mieszkam u tesciowej. jaka ty tepa jestes dziewczyno. wez sie ogarnij.potrafisz czytac, czy dopiero poczatkujaca w tej kwestii jestes? tacy zalosni ludzie (jacy to oni mocni sa, bo anonimowi) powinni miec zakaz korzystania z komputera. ciebie zolc zalewa z nienawisci, a ja mam w nosie twoje wyzwiska. bo kim ty jestes, ze czujesz sie uprawniona by pisac do drugiej osoby wen sposob? chyba tylko osoby z problemami psychicznymi tak robia.

jakie pretensje? niewazne, gdzie bym mieszkala- u tesciowej, u siebie, czy pod mostem- moje dziecko i ma prawo mi nie pasowac, gdy ktos bierze je bez pytania. rozumiem, ze ty pozwolilabys, zeby ktos ot tak sobie wynosil ci dziecko.

zrozumieniem- to jest ta sama frustratka, której teściowa przepisała 4 pokojowy dom na 2 synów. Każdy ma po 1 pokoju. Oni wszystko opłacają i nie mają nic do gadania

ale robisz problemy, maly wyciagal do niej raczki to go wziela, nie zabrala ci go sila, masakra

jaki dom na jakich 2 synow. nie wiem, o co ci chodzi, ale tematow o tesciowych jest multum. wiec nie przypisuj jednej autorce wszystkich watkow. mieszakam u meza. maz wybudowal dom 2-pokojowy, bo na inny nie bylo go stac sytuacja zyciowa zmusila nas, by wziac tesciowa do siebie. wiec nie pierniczcie mi tu glupot, ze mieszkam u tesciowej. a moze zaraz zarzucicie mi, ze mieszkanie u meza to tez przestepstwo??? gratuluje wszystkim bogatym paniom na kafeterii, ktore kupily wlasne domy (przepraszam osoby normalnie piszace, za to, ze duzymi literami, ale to dla tych kulturalnych i obytych pan, ktore potrafia tylko wyzywac i wiedza lepiej ode mnie gdzie mieszkam)

Echhh, pisalam duzymi literami, ale widocznie nie mozna...

ile lat ma twoja teściowa?

57