pije druga lampke wina i nic

kiedys po jednej juz mi sie w oczach mienilo, a teraz nic!! stresuje sie juz jutrem, a konkretnie praca, myslalam ze wino troche mnie rozluzni, a tu nic :/ co mam robic?? wlewac wiecej? (jeszcze cala butla w lodowce lezakuje)

Wypij całą butelkę i idź spać. Ale najpierw zjedz kolację i nastaw budzik.

ale ja nie chce tak sie zalac by tylko spac :( chce miec cos z tej niedzieli jeszcze, jak narazie polowa zlatuje ja niemysleniu o jutrze i stresowaniu sie jutrem :O wiem, zejak bede pila to pewni i tak zasne i obudze sie rano (budzik i tak juz jest ustawiony, dzieki nowoczesnej technologii wlacza sie od pon do piatku :D ) wy tam cos pijecie?? czy dzis grzecznie na trzezwo?