Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
To powiem tak do stadium blastocysty średnio dojrzewa od 30-60% zarodków czasami może się zdarzyć że żaden z zarodków nie dotrwa do tego stadium rozwoju czego oczywiście nie życzę. Przy założeniu że zarodków jest 11 to można spodziewać się około 4-5 blastocyst ale może będzie więcej. W tym wszystkim jednak trzeba mieć szczęście bo nie ważne ile zarodków jest ważne żeby był ten jeden który za początkuje ciążę. Gdyby zdarzyło się że żaden z zarodków nie dotrwa do 5 doby a ich rozwój zostanie zatrzymany po 3 dobie dobrze zrobić badania genetyczne partnera ponieważ po 3 dobie włącza się genon plemnika i z reguły choć nie zawsze przyczyna takiej sytuacji tkwi w nasieniu. Trzeba zrobić wówczas chromatyne plemnikowa i kariotyp. MMyślę jednak że do tego nie dojdzie i życzę ciąży a bocianów widziałam całe stadka mają już swoje małe i pełno roboty z ich wychowaniem ale myślę że o nas nie zapomną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, a czy biorąc progesteron dowcipnie, zauważyłyście, że Wasza szyjka macicy jest jakaś twarda/większa? Bo ja już od kilku dni, jak aplikuje luteine czuję jakąś taką twardą blokadę, a że się totalnie na tym nie znam to sprawdziłam w internecie i wychodzi na to, że to jest szyjka. Czy któras z Was też miała twardą szyjkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
do kasia 200kh Tak, podchodze w Gamecie w Rzgowie a moim lekarzem prowadzącym jest dr Połać. do gość Wiem, że do stadium blastocysty może nie dotrwać nawet zadna komorka,ale jak wczoraj zadzwonili do mnie z gmaety to ucieszylam sie bo to pierwsza dobra wiadomość od dluższego czasu. My juz z mężęm 5 lat staramy sie o upragnione szczęscie i wstąpiła we mnie nadzieja, że moze tym razem sie uda, ale rownoczesnie biorę pod uwage, że tym razem tez moze sie udac, bo to zaplodnily sie wszystkie komorki nie znaczy, ze sie uda, jeszcze daleka droga. Trzymam kciuki za Was wszystkie, w końcu uda nam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolka pewnie pisalam tylko tak żebyś w razie gdyby tych zarodków nie dotrwalo zbyt dużo np jeden to nie warto rozpaczac bo może to być ten właściwy a dużo wcale nie znaczy dobrze. To Twoje pierwsze podejście i musisz by być gotowa na wszystko. Tutaj należy cieszyć się z każdego najmniejszego sukcesu tzw. Metoda małych kroków byle do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moje pierwsze podejscie na komorkach dawczyni, wczesniej przechodzilam dwie procedury in vitro na wlasnych komorkach, ja naprawde jestem przygotowana na naajgorsze, ale taki maly sukcesik cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
do gość jestem przygotowana na najgorsze, ja juz dwa razy podchodzilam do in vitro na swoich komorkach, za kazdym razem porazka, dlatego teraz taki maly sukcesik cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
fajny, konkretny i zna sie na rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale z reguły w komórkach dawczyni poglada się dużo większe nadzieje bo młoda płodna i z dobrymi wynikami i skuteczność wyższa a w praktyce różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście dawczynie oddają komórki lekarze robią procedury, Pan Bóg dzieci daje i nawet przy idealnych rokowaniach bywa różnie i odwrotnie czasami wydaje się beznadziejnie, a tu niespodzianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak słyszę fajne konkretny to mnie strzela. Lekarz ma leczyć a nie być fajny.Obyś się nie zawiodła na Dr .Połaciu.Dziewczyny to jest prywatna klinika mydlą wam oczy Ja osobiście nie wierze już lekarzom, ale przekonałam się z czasem. Jeżeli nie masz się kogo poradzić a czytasz tylko z internetu o dr to uwierz porozmawiaj z kimś kto u niego się leczy.Ja co do Gamety i lekarza akurat dr Połacia przekonałam się po paru nie udanych transferach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Do gościa z 18:48 Co masz na myśli mówiąc " do Gamety i lekarza akurat dr Połacia przekonałam się po paru nie udanych transferach." Jeśli to możliwe chciał bym coś więcej wiedzieć ? Ewentualnie podaje meila kasia22251@buziaczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
a co nam innego pozostaje jak tylko nadzieja i wiara, że tym razem sie uda..... powinnysmy sie raczej wspierac i podtrzymywać na duchu a nie zniechęcac. Nikt mi nie powiedzial w Gamecie, ze bede miala dziecko, że sie uda ani dr Połać ani zaden iny lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zadowolona - lekarz konkretny, nie owija w bawełnę i na dodatek odpisuje na moje smsy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie wszyscy lekarze cieszą się jak nam się uda. Mimo najszczerszych chęci statystyki są nieubłagane i jednym się udaje innym nie. Jak na razie nie ma nic co poprzeczkę 60% w przypadku kd coś dzwignelo. W każdej klinice procedura wygląda podobnie i raczej wszyscy się starają i cieszą jak udaje. Nie ma lepszej rekomendacji dla kliniki jak szczęśliwi rodzice odwiedzający klinikę z owocem ich pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to mam na myśli co pisze.Lekarz konkretny na początku leczenia, z czasem gdy widzi ,że nic z tego kładzie lachę na wszystko ,byle naciągnąć na kase. Też odpisywał na sms oddzwaniał w razie jakichkolwiek wątpliwości był na zawołanie do czasu.Przerabiałam to. Nabrał mnie na pierwszą procedurę drugą i trzecią a efektów brak. Dziś cieszę się ,że już mnie tam nie ma.Ale co tu dużo gadać trzeba sie przekonać na własnej skórze. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy w takim razie wszytkie sie poddać i nie próbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja coś takiego napisałam ? Absolutnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam ,że lekarz ma leczyć a nie palić głupa.Której z was dr dał skierowanie na jakiekolwiek badania?Transfer za transferem procedura z a procedurą byle kasę zostawić i do przodu. Próbujcie oczywiście próbujcie i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się chociaż zbyt wielu badań w kierunku nieprawidłowości nie ma. Można zrobić histeroskopie ewentualnie tarczyce cukier i przeciwciała kardiolipinowe w ostateczności immunogiczne chociaż tutaj temat rzeka a i tak na końcu encorton i rozszerzyć badania partnera o kariotyp i chromatyne plemnikowa i tyle a czy da to odpowiedz na pytanie dlaczego się nie udaje nie zawsze. Medycyna nie zawsze daje odpowiedź dlaczego się nie udaje bo nie wiadomo jakie procesy zachodzą w macicy później i nie da się tego zbadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włączę się do rozmowy-też jestem pac.dr P (pozwólcie,że napiszę anonimowo). Nikt nie daje nam gwarancji, że się uda bo takie właśnie jest in vitro i żaden dr P. czy S. z Salve nie da nam gwarancji na to,że to my zostaniemy matkami nawet zmiana kliniki czy lekarza może nam nie pomóc. Są tu dziewczyny które podchodzą w Boćku są i z Gamety i innych klinik,jedne zmieniają kliniki inne są wierne jednej.Czasami jednym i drugim się nie udaje mimo wielu prób i nie poznają przyczyny niepowodzenia. Każda z nas robi standardowe badania, a że często wady leżą w samych zarodkach to powie wielu lekarzy,którzy robią in vitro pretensje oczywiście możemy mieć o wydane pieniądze i badania tylko co to da. Najlepiej to mieć pretensje do P.Boga, albo natury. Zawsze możemy zakceptować bezdzietność albo adoptować to jest nasz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że Tobie się nie udało i masz takie złe wspomnienia z Gamety...ja miałam wszystkie potrzebne badania już gdy zgłosiliśmy się do Gamety, no i zresztą, ja akurat dokładnie wiem z czym u mnie problem...bynajmniej nie z zachodzeniem w naturalną ciążę, potrzebuję tylko zdrowej komórki, tak więc póki co doktor robi to, co do niego należy...a jak będzie później zobaczymy...nie nastawiam się na sukces od razu...no, ale co tu zrobić innego? A poza tym to życzę Wam miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Cześć dziewczyny, Do gościa piszącego anonimowo o dr Połaciu bądźmy uczciwi i nie piszmy,że lekarz nas naciągnął na pierwszą,drugą czy trzecią procedurę. Same się decydujemy na kolejne podejścia (ja też na trzecią),mamy świadomość że może się nie udać i nikt nam tego nie gwarantuje, lekarz to nie cudotwórca,a decyzje jako dorosłe osoby podejmujemy same.Często to nasza chęć posiadania dziecka determinuje nasze działania, a badania dodatkowe też można robić na własną rękę i zawsze można porozmawiać o tym z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co wy za głupoty piszecie. To po co, Ja idę do kliniki prywatnej skoro mam sama na własną rękę robić badania, no sorry ale poczytajcie co wy piszecie.Dla nich to kasa.Jeżeli wam na kasie nie zależy na udanej procedurze to Ja zapraszam do siebie Ja będę was leczyć, Ja będę udawała ,ze was leczę a wy ,że mi płacicie.Pytanie do Biorczyni . Powiedz mi jesteś laikiem w in vitro. I powiedz mi skąd masz wiedzieć jakie masz zrobić badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idziesz do Gamety lekarz mówi , no to robimy in vitro.Płacisz 16 tys i z przypuśćmy 12 komórek zostaje Ci jedna blastocysta , lecisz z transferem i nie udane podejście ,beta 0,01. I co wtedy myślisz? Kurcze może mogłam zrobić jakieś badania , lekarz nic nie zaproponował. Myślę ,że każda z nas tak miała.A z waszego pisania wynika ,że co tam dla was 16 tyś.Ja niestety ale musze liczyć się z kasą bo nie zarabiam milionów, ale nie wiele ponad najniższa krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dziewczyny słabo się gada z anonimami ... Tym bardziej, że za chwilę ktoś pojawia się pod nickiem Sama jestem wkurzona na Gametę. Za ostatnią wizytę. Nie wniosła niczego, o czym bym wcześniej nie rozmawiała z lekarzem. Zostaliśmy na tę wizytę zaproszeni. Zapłaciłam 150 zł. Nie chodzi o tę kwotę, bo przy 40 tys. zł, które w Gamecie zostawiłam, to jak splunąć. Chodzi o fakt, że po kilku nieudanych próbach, nie powinni brać od nas kasy. I mówię Wam z ręką na sercu, że wizyta trwała 10 minut i mówiliśmy o wszystkim, co zostało powiedziane na poprzednich wizytach. Po raz drugi poczułam, że straciłam tylko 5 godzin na wycieczkę do Rzgowa i 150 zł plus koszty paliwa. Co do pomysłów na leczenie. W dobie internetu lekarze wychodzą z założenia, że my tam wszystko znajdziemy. Ze mną lekarz rozmawiał tak: możemy podać encorton, ale pewnie Pani już o tym czytała. Wynika to z tego, że my przychodzimy do lekarza i jako pierwsze często pytamy: A może encorton, a może scratching? Zresztą sama też pytałam o wiele rzeczy jako pierwsza. I teraz rzecz obiektywna: prawdą jest, że oni nie są nam w stanie zagwarantować udanej procedury. Że immunologia to faza eksperymentalna i cholerni kosztowna, dlatego na pierwszyh etapach nie proponują tego pacjentkom. Że badania nie potwierdzają, że rysa endometrium rzeczywiście ma znaczący wpływ na zajście w ciążę, u jednych to działa u innych nie. Prawda jest taka dziewczyny, że na implantacje wpływa szereg czynników, takich nawet, o jakich medycyna nie wie, więc mnie tu nie dziwi, że lekarze w wielu przypadkach rozkładają ręcę, jestem w stanie to zrozumieć. Przykro mi jednak, kiedy odczuwam, że jestem w środku dobrego biznesu. A po ostatniej swojej wizycie takie odczucie mam, pomimo zrozumienia dla medycyny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sytuacja wygląda trochę inaczej - w moim przypadku nie ma leczenia, wiec żaden lekarz nie może nic dać poza komórką dawczyni, ale rozumiem, że jeśli Wy macie jakieś problemy z zajściem same w ciążę to rzeczywiście macie inne oczekiwania i nie jest mi łatwo wydawać 16 tys, nie śpię na pieniądzach :) i własnie zrobiłam test sikańca i dupa, nie ma nawet cienia drugiej kreski...ale nie mam do nikogo pretensji, we wtorek beta, wizyta i od nowa pewnie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu Jagoda zgadzam się z Tobą w 100%. Po trzech procedurach za które zapłaciłam u nich prawie 60 tys i z tych procedur otrzymałam po 1 lub dwie blastocyst, lekarz zapytał czy podchodzimy do 4 procedury, no sorry ale już tego to nasze finanse nie zniosły.A jesteście pewne ,że akurat tyle ile wam obiecali komórek faktycznie zostało zapłodnionych ?Bo my mieliśmy co do tego wątpliwości.Dlatego dziś mnie już nie ma w Gamecie.Np zmiana zasad my jak robiliśmy in vitro dostawaliśmy po 7 komórek dziś dziewczyny dostają podobno wszystkie, to za nasze trzy procedury też powinnam otrzymać jedną procedurę gratis.No nie mam racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Do gościa co pisze że nie mamy racji. Uwierz mi mam większą wiedzę od większości ginekologow z czego się wcale nie cieszę. I to prawda tylko oferują kolejny zabieg nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu P, dziękuję za szczegółowe informacje, podejrzewam u siebie to samo po wczesnym (6 tyg) poronieniu, Jakiś miesiąc po poronieniu ostry ból w lewej dolnej części brzucha, a potem już ćmiący ból codziennie, trochę długo trwało to poronienie i może było niepełne, bo bez leków. Jeszcze nie byłam na kolonoskopii, bo się boję. Czy te zrosty zapalne tworzą się w środku w jelicie? Mi przez to lekarz absolutnie odradza transfer dwóch zarodków i ewentualną ciążę bliżniaczą :( nie wiem, może jest ryzyko niedrożności. Któryś z Twoich leków jest na zrosty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×