Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byscie zrobili na moim miejscu

Polecane posty

Gość gość

Jeśli jestem kilkaset km od domu, zmarła mi bliską osoba(dziadek) ale jestem chora, mam 38 stopni ponad i nie bardzo mam się stąd jak dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle jechać na ten pogrzeb? Bo on jest jutro a ja ledwo co chodzę :o z drugiej strony jak to by było bie pojazd na pogrzeb wlasnrrgo dziadka (nie miałam z nim za dobrych kontaktów i za czestych ale jednak to dziadek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No doradzcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, co napisales wynika, ze chcesz aby dac Ci "przywolenie" zebys nie jechal. albo uciszyc Twoje sumienie;). Nie masz jak to nie jedz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń do matki i jej zapytaj. Ogólnie wypadałoby jechać na pogrzeb. Nafaszeruj się chemią, może do jutra puśc****odróż musisz jakoś przetrwać, bo pogrzeb ze 2 godziny to już pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tyle uciszyć sumienie co czuje się bardzo źle bo wiadomo jako się z grypą czuje a chchialabym tam być...a to ok 400 km,ja wymootuje, mam gorączkę, sam pogrzeb to nic bardziej drogą nie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za literówki ale nie mam tu komputerami pisze z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyś leżała w szpitalu po operacji to wypisałbyś się żeby na pogrzeb pojechać? Zadzwoń do kogo trzeba i złóż kondolencje. Wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×