Mam wąskie biodra i szerokie ramiona

Dno. Z tym nie da się już nic zrobić. Jakbym była chociaż gruba... nie wiem... pryszczata? A tego już nie zmienię... :/

jak dla mnie to tylko klepsydra :) ale Ty się nie przejmuj :)

No właśnie wiem, że tylko... :( Szlag mnie trafia - cokolwiek zrobię, nigdy tego nie naprawię. Fajnie mieć taką ładną, jędrną, szeroką dupkę, a nie ...

Mam szeroki, gruby, wystający zad i stosunkowo wąską talię i nie zauważyłam by było to szczególnie doceniane przez ludność.

masz sportową sylwetkę, popracuj nad mięśniami też będziesz fajnie wygądać

No na pewno. Żebym już kompletnie wyglądała jak jakaś pływaczka. Może nie chodzi o stosunek do talii, tylko ogólnie trochę może być tego za dużo. Ja jestem raczej szczupła. Ważę 58kg przy 173cm wzrostu.

a jak tzytzki, co z tzytzkami?

Zanim schudłam to wszyscy się nimi zachwycali, że takie duże. Teraz już nie budzą zachwytów, ale są proporcjonalne. Miseczka raczej D, rzadziej C.

No to nie masz co się martwić, jak tzytzki duże, to facet nigdy nie będzie miał wrażenia, że posuwa faceta. A głos masz kobiecy?

Ja mam powodzenie wśród facetów i głos też się im podoba. Właśnie biust mi się nie podoba w tym sensie, że robi masę na górze, a na dole małe nóżki. Ja mam problem z tymi biodrami dużą klatą piersiową. Nawet mój ojciec ostatnio powiedział, że biodra to mogłabym mieć szersze. :(

Zresztą jak założyłam kiedyś na kafe wątek-ankietę, to jakieś 90% facetów stwierdziło, że ważniejszy tyłek niż biust. :/

hymm biodra Łonej to był dla mnie wstrząs ...:)

Ojcowie zawsze powinni zapewniać swoje córki, że są najzgrabniejsze i najpiękniejsze. Masz powodzenie u mężczyzn, esteś wysoka i ogolnie kobieca, więc nie skupiaj się na niedostatkach. A tzytzki zawsze to podstawa.

http://img515.imageshack.us/img515/9647/kobitaodwroconytrjkat.jpg - podoba Wam się ona?

Są kobiety z d=u=pą jak szafa i też są niezadowolone. Mało jest ludzi ładnych i harmonijnie zbudowanych, a jeśli uwzgledni się charakter, żeby był przynajmniej znośny, to już w ogóle mało ideałów. Dlatego trzeba godzic się ze wszystkimi własnymi niedoskonałościami, na które nie mamy wpływu i niedoskonałościami potencjalnej żony czy męża.

Tyłek ważniejszy niż tzytzki? Biodra i talia ważniejsze niż tzytki? Zapomnij. Taka sylwetka jak Twoja bedzie i tak dla większości 100 razy lepsza niż groocha, taka jak ja. Gdyby faceci szaleli za dużymi wystającymi tyłkami, to nie mogłabym się opędzić od adoratorów, a tymczasem jest posucha, mimo całkiem niebrzydkiej twarzy. Nie wierz w to co gadają, patrz na czyny.

Nie zgadzam się. Trzeba się akceptować - to prawda, ale też dążyć do poprawy.

Jeśli masz szerokie bary i wąskie biodra, to nie możesz z tym nic zrobić, jak słusznie zauważyłas w swoim drugim poście.

Ja też tak mam, do tego mam małe cycki jestem twojego wzrostu i chudsza parę kilo. I wiesz co p******i mnie to. Wleloryby wciskają się w krótkie spódniczki, legginsy i chodzą dumne a ty się przejmujesz wąskimi biodrami. Przynajmniej cycki masz fajne. Olej to dziewczyno na świecie są gorsze problemy niż twoje biodra. Ja do tego mam jeszcze okropnie chude i niezbyt proste nogi. Jak się komuś nie podoba to niech na mnie nie patrzy. Mam to w swojej suchej wąskiej d***e. Mi ze sobą dobrze a opinia innych mnie nie obchodzi:)

Naprawdę nie raz widziałam, jak faceci kleili się do kobiet o wąskich biodrach, bez talii, ale za to z dużymi cyckami, natomiast gruszki o ile nie są olśniewająco piękne i drobniutkie, są często omijane szerokim łukiem jakby śmierdziały albo parzyły. Ja jestem ładną/przeciętną (jak dla kogo) z twarzy gruszką o mocniejszej posturze i faceci za mną się nie uganiają, niezależnie od wagi. Choć faktycznie jak ważyłam mniej, to trochę więcej ich się kręciło, ale byłam po prostu młodsza i to pewnie też ma znaczenie...

no ale masz te cyccki?

Hmm.. akurat talię mam wąską, a d**ę odstającą. Tyle tylko, że też wąską. Z boku jak się patrzy na sylwetkę, to tyłek jest ok, tylko z przodu i z tyłu widać, że ramiona szersze. No i z boku jeszcze widać zbyt obfite żebra... :/

No mam cycki i mówię, że faceci się oglądają, czy tam zaczepiają na mieście. Ale to jest kwestia tego, że w pierwszej kolejnośc***atrzą na biust, potem, że długie, szczupłe nogi, ogólnie szczupła sylwetka i niebrzydka twarz. Ale boję się tego momentu, w którym się uważniej przyjrzą, bo oczekują super laski, a tu nagle taka wąskodupa chimera. Miałam raz taką sytuację, że koleś taki miły fajny kolega, komplemetnował mnie, a ktoś tam zwrócił uwagę na te moje biodra czy ramiona, to on taki zdziwienie, przygląda mi się i... "a no!?". I tak w szoku i tak na mnie patrzy. Ja nie mam problmeu z tym, żeby się podobać, tylko z tym, że potem rozczarowuję. :(

Łona ma wspaniałe biodra (jakby ktoś zapomniał ;)) tzytki też :)

http://redro.pl/fototapety/400/45241535/kobieta-pomiaru-doskonaly-ksztalt-piekne-biodra-.jpg - o ta jest cudowna!

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/30184/duze_tylki_9.jpeg - jejku... tak wyglądać! Postanowiłam iść na siłownię, żeby chociaż to, co mam, wyglądało dobrze. Może też wtedy tyłek się podniesie i trochę "zrobi" biodra?

Jednak za bardzo skupiasz się na cielesności, tu za dużo, tu za mało. Jest to narcystyczne, a sama przyznajesz, że podobasz się facetom. Skończ z tym, bo będziesz odstraszała próżnością, a nie brakiem urody. Nikt nie lubi ludzi tak bardzo skupionych na swojej urodzie.

Chcę się poprawić i tyle.

niestety do wąskich bioder mi nie staje

Podoba się facetom, zaczepiają ją na mieście i jeszcze jest źle. Akurat to, że nie masz figury klepsydry jest zauważalne, bo typ sylwetki wychwytuje się szybko. czy celluit ukryte pod ubraniem. To nie to samo co rozstępy Jak któremuś przeszkadza ewidentnie brak szerokich bioder, to do kobiety z wąskimi raczej podwalać się nie będzie. Tak, racja, faceci często oczekują ideałów rodem z rozkładówki ckm i co z tego? W związku z tym, że takich panienek zbytnio nie przypominam mam się rzucić z mostu? Życie to tylko bycie fajnym mięchem dla facetów? Ech, dziewczyny dziewczyny...