Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

w d**e sam się kopnij,zobaczymy gdzie polecisz :D

Znasz jakichś sekciarzy? Ode mnie trzymają się z dala. Ciągną tylko do niedowartościowanych pesymistów. Głaszczą ich ego i od tego się zaczyna

Znałem. Ale wszyscy są na drzewach rosnących na księżycu. ;) Ostatnio dowiedziałem się o wyznawcach jakiegoś "Prawa Przyciągania". Znasz może ich proroka?

Nie, nie znam. To nieładnie że sobie wzięli naszą nazwę ;-)

ej głupia babo zamiast komponować tą błyskotliwą konwersację, wzięła byś się za coś pożytecznego :O Niestety ziejąc nienawiścią, także nienawiść przyciągasz do siebie. Zamęt i niepowodzenie. Ale tobie się nie przegada. Tworzysz nadmierne potencjały i to jeszcze negatywne. Zapętlasz się. Już taka zostaniesz. :(

Szkoda :( Drzewa na księżycu nie wzięły waszej nazwy. Bo one nie mają nazwy. Tylko rosną sobie na księżycu ;)

A masz jakieś lekarstwo na PP?

Nie, ono zawsze działa bo jest Uniwersalnym Prawem Wszechświata. Dlatego warto poznać i wykorzystać do swoich celów.

A jak je można poznać?

Trzeba poczytać, jest strasznie dużo publikacji i artykułów, filmów oraz blogów

;):) Szkoda że nie mogę z tobą podyskutować na ten temat w realu. Mam nowiuśkie okute glany ;):)

To gratuluję, że Twoim głównym marzeniem jest bicie innych ludzi za to, że myślą inaczej, niż Ty. Wybierasz się do psychiatry?

Nie. Pastuję glany na WPZPP.

A głupia powalona baba zamiast gadać ze sobą gotuje obiad, sprząta w domu, rozmawia z dzieckiem, a nie psychopatami na kafeterii.

To ciebie są dwie???? :):)

Według sporej grupy osó tu piszących nawet 10 - jestem zwiędłą rutą, własną fanką, Asterką, Blasterką , ojcem , synem i duchem świętym i jeszcze paroma osobami.

pokochamy sie ? :) masz chcice kotku ? :)

Chcesz się kochać ze zwiędłą rutą, własną fanką, Asterką, Blasterką , ojcem , synem i duchem świętym i jeszcze paroma osobami ? Masz takie wielkie łóżko? :)

Blasterki tu nie ma, a Czterdziestka jest tylko Asterką z innych tematów i Rutą oraz Fanką :) ale ponoć jest duuuuuuuuuuuuuuuża, więc faktycznie warto mieć mega łóżko

zwiedłej nie było do tej pory na chacie, a teraz ma zamiar czytac gre o tron iogladac dynastie tudorów.

Gościu - idz zobacz czy cię nie ma gdzie indziej.Pewnie jestem wyższa od ciebie, bo tylko małe kurdu męskie kurduple są takie złośliwe.Jak nie ma Blasterki?Nie zauważyłeś wpisu o 17:26 ?

ja też nie widzę żadnej Blasterki ani Asterki. Jest tylko Czterdziecha i sami goście, no i jeszcze jakaś Teresa bez stanika :D

W ulegającym racjonalizacji społeczeństwie, istnieje silna potrzeba, aby tezy przedstawione przez określonego autora znalazły poparcie w ustach autorytetów czy naukowców. Rhonda Byrne, powołuje się w swojej książce na naukowe koncepcje, które po bliższej analizie wydają się naciągane. W zatarciu złego wrażenia nie pomagają nawet wypowiedzi domniemanych naukowców, na które natknąć się możemy podczas lektury „Sekretu”. Paranaukowe przesłanie opiera się w głównej mierze na mechanice kwantowej. Jest to swoisty fenomen, że teoria kwantowa staję się „zapchaj-dziurą” używaną przez wielu niemających o niej pojęcia szarlatanów, próbujących za pomocą wyrwanych z kontekstu badań czy słów słynnych badaczy sankcjonować swoje własne barwne teorie.

W czasie lektury, nasuwa się wiele wątpliwości. Skoro za pomocą pozytywnego myślenia mogę zdobyć nowy samochód, to w takim razie równie łatwo powinien mi przyjść w posiadanie cały salon. Oczywiście, pozytywne nastawienie jest bardzo ważnym elementem, ale realnych działań oraz pracowitości i determinacji zastąpić nijak nie jest w stanie. Dla przykładu — Rhonda Byrne tłumaczy nam, że aby schudnąć nie są potrzebne diety ani ćwiczenia, a jedynie praktyczne wykorzystanie prawa przyciągania. Świadomemu człowiekowi ciężko będzie zaakceptować teorię, że samo myślenie o byciu szczupłym wystarczy do osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Wydaje się to wręcz komiczne, a jednak — „Bez względu na to, co powiedziano ludziom: że mają problemy z tarczycą, że odznaczają się powolnym metabolizmem, że ich waga jest kwestią dziedziczną – wszystko to stanowi zasłonę dla „myśli o otyłości (…) Jedną z najpowszechniejszych myśli, przy jakich trwają ludzie (…) jest przekonanie, że o przyroście wagi decyduje jedzenie (…) uważam je za kompletnie bzdurne! To nie jedzenie jest przyczyną nadwagi. To twoja myśl. Oddawaj się myślom doskonałym – rezultatem będzie doskonała waga.” Śmieszne? Wytłumaczcie to czterem milionom ludzi, którzy nabyli książkę w ciągu pół roku od dnia światowej premiery. „Miliony much nie mogą się mylić”

Guru Sruru, chyba czytałeś z dużym niezrozumieniem. Ani nie przyjdzie Ci łatwo posiadanie auta ani salonu, choć jedno i drugie jest możliwe. W grę wchodzą też własne przekonania. Pierwsze słyszę, że aby schudnąć nie są potrzebne diety ani ćwiczenia. Chyba znowu coś Ci się zdrowo pokićkało albo masz złe tłumaczenie. Nawet gdy była mowa o leczeniu, to pozytywne myślenie i śmiechoterapia współwystępowały z dietą. Nie tylko Rhonda twierdzi, że w wielu wypadkach o przyroście wagi nie decyduje jedzenie. To znaczy że problem leży głębiej - w psychice. Może to byc np. zajadanie stresów. Wszytskie książki tak płytko i literalnie czytasz, przeinaczając przykłady i dopasowując je sobie do tego co Ci się wydawało?

W Twoim przeinaczonym, pokrętnym, błędnym i maksymalnie (oraz głupio) uproszczonym tłumaczeniu rzeczywiście wygląda to śmiesznie. Tyle, że to nie jest ani sekret Rhondy, ani prawo przyciągania. To Twoja błędna teoria, wypierdziana w bardzo luźnym a błędnym nawiązaniu do PP którego nie udało Ci się pojąć.

Jak można poznać sekret rhody? I kiedy go wypierdziała? A ile kosztuje ta wiedza? :);)

hehehehe :D ja cale zycie bylam szczupla i nagle zaczelam tyc chociaz odzywialam sie tak samo jak cale zycie :-O:-O:-O bo tak wlasnie jestem chora na tarczyce. I nigdy w zyciu nie myslalam o sobie negatywnie i nie przyciagalam tycia myslami. Wy jestescie wszyscy chorzy na glowe :-O za ch*j nie moge schudnac, zebym k***a nie wiem co robila. Odzywiam sie warzywami i zupkami. Raz na tydtien zjem kawalek miesa, nie jem juz zadnych serow, slodyczy, wedliny I NIE CHUDNE DO K***A NEDZY !!!!!!!!!!!!!!!!!!

I masz z tym problem? Dlaczego?

dlatego jem niej niz wtedy kiedy bylam szczupla i k***a nie moge schudnac . Jak tu nie miec problemu...i nie p********e mi, ze tycie to nie kwestia tarczycy czy chorob tylko efekty mysli bo normalnie cos mnie strzeli