Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Pisałam tez na temat osobowści typów jej dokładnie, są takie nawet przez newage uznawane :) i ich zasadniczego rysu się nie zmieni, nie ja nie zaproponuję kawy, bo sie nie odważę, a jakbym się odwazyła i dostała odmowę to bym tak to przeżyła, że znowu prozac musiałby iść w *******ie wchodzę w sytuacje, które mi szkodzą :)

samoświadomość, samopoznanie...:D ? Autorefleksja, nauczyła mnie tego terapeutka własnie, lepiej znaj swoje ograniczenia, niż popełniaj sytuacje które ci szkodzą :D

akceptuj swoje wady i ograniczenia, to jest własnie pokochanie siebie... Pewnie to zła terapeutka była ;)

Zbyt wiele razy w życiu dostawałam kosza.W brzydki sposób.Kolejnego zwyczajnie nie przeżyję.To jak po raz n-ty udowodnić sobie, że faceci to pustaki i chamy.Po co?Dlaczego robić robotę faceta?

Ruta rozumiem. Ja nikomu niczego nie narzucam a z psychologia czy new age nie mam nic wspolnego.W takie bzdury nie wierze. Nie jestem rowniez teoretykiem tylko praktyczna osoboa. Ja nie mowie ja robie - to jest moje motto. Tutaj daje tylko cos od siebie. Kto skorzysta to skorzysta , kto nie to nie. No i pewnie masz racje :) to kwestia osobowosci.

No tak mi się wydaję. Ja w realu kreuję się na osobę rozmowną, miłą, wygadaną, pewną siebie, waleczną. Ludzie tak mnie postrzegaja, ale ja taka nie jestem. To mechanizm adaptacyjny.

Oczywiście, ja wierzę, że ty taka jesteś i faktycznie tak w zyciu ci sie wiedzie, wierze bo znam takie osoby, kobiety, ale ja nigdy taka nie będę, mogę udawać, ale czy jest sens oszukiwać siebie i tego człwoeika...gdy kiedyś już oszukiwac nie dam rady i wyjdę prawdziwa ja...

Ja nie mowie ja robie - to jest moje motto. Licze sie z porazkami ale one sa dla mnie motywacja do dalszego dzialania a nie powodem do watpliwosci w siebie. Lubie rowniez narazac sie na porazki bo wtedy wiem co nastepnym razem zrobie lepiej. I nigdy nie mowilam, ze kazdy ma tak myslec i robic jak ja. Tyle, ze ja nie lubie ograniczen a najbardziej wlasnych i zawsze probuje je przezwyciezyc i nie poddawac sie. Kazdy jest inny.

Być może tobie taka odmowa z jego strony niewiele by zrobiła, zaraz bys pomyslała, to jego wina, to gbur i sam sobie winien że nie chce takiej kobiety jak ja, ale ja ciężko przeżywam takie niepowodzenia i nie będę się na to narażać.

No i pewnie masz racje usmiech.gif to kwestia osobowosci.XXXXXXXXXXXXNo proszę.Ktoś to wreszcie przyznał

"ale czy jest sens oszukiwać siebie i tego człwoeika...gdy kiedyś już oszukiwac nie dam rady i wyjdę prawdziwa ja..." Oszukujesz sie w tym momencie kiedy pozwalasz na cos czego nie chcesz. Jestem pewna, ze przymykalas oczy na wiele rzeczy ktore sie Tobie od poczatku nie podobaly albo nie zwracalas uwagi kiedy sie przy ktoryms facecie wlaczala czerwona lampka w glowie.

kolega robił mi test i jestem choleryk melancholik :D

pewnie gdybym nie przymykała nie byłabym do tej pory w żadnej relacji :D A tak chociaż pomieszkałam se dwa lata z facetem. :D

zwiędła ruta "Być może tobie taka odmowa z jego strony niewiele by zrobiła, zaraz bys pomyslała, to jego wina, to gbur i sam sobie winien że nie chce takiej kobiety jak ja, ale ja ciężko przeżywam takie niepowodzenia i nie będę się na to narażać. " Uodpornij sie. Uwierz, ze mozna.

pewnie byłabym jak te dziewice, co ktoś pisał, że nie chcą a są, a w skrytości myślą o seksie :D Zawsze przynajmniej mogę powiedziec o sobie jak w piosence :"I poznała co to seks" :D

zwiędła ruta "No tak mi się wydaję. Ja w realu kreuję się na osobę rozmowną, miłą, wygadaną, pewną siebie, waleczną. Ludzie tak mnie postrzegaja, ale ja taka nie jestem. To mechanizm adaptacyjny." Dlaczego sie kreujesz? Dlaczego udajesz kogos kim nie jestes? Moze czas na to abys wreszcie byla ta ktora jestes?

Nawracające depresje powodują że nie można. i wiara nie ma tu nic do roboty. Gdybym się nie kreowała to bym nie miała pracy, ani z domu musiałabym nie wychodzić. A życie niestety wymaga...

po każdej wierzę że to ostatnia, ale ta wiara nie powstrzymuje kolejnej. Ok, dziekuję za miłą rozmowę poświęconą moeje nienajdoskonalszej osobowści, ale ta dyskusja faktycznie już więcej do niczego nie doprowadzi, ale doceniam chęc przekazania pozytywnych doświadczen.

Bo gdyby się nie kreowała byłaby jak ja.

Co do pracy to rozumiem ale w zyciu prywatnym? Jestes soba czy tez sie kreujesz?

ale przynajmniej już nikt nie będzie może pisał że ruta to podszywka autorki :D Pozdrawiam.

Mussuka to ty?

Ten watek jest dla mnie niestety pod wieloma wzgledami malo zrozumialy. Uzalasz sie kobieto nad czyms na co i tak nie masz wplywu, bo starzenie sie jest zupelnie naturalnym procesem - tak bylo jest i bedzie. Nikt ci nie zwroci twarzy i ciala 25letniej dziewczyny, a zapewniam ciebie, ze za 10 lat jeszcze nie raz zatesknisz za swoim obecnym wygladem. Twoja percepcja rzeczywistosci jest skrzywiona, a ty sama zyciowo niezaradna, pomimo tego, ze opiekujesz sie mama, synem i pracujesz. Wedlug ciebie tylko mlodzi, piekni i bogaci maja prawo do szczescia. Naprawde nie wiem jak bardzo trzeba byc ograniczonym, zeby miec takie poglady. Przestalam tutaj zagladac juz dawno temu bo twoje groteskowe odpowiedzi w pewnym momencie przestaly mnie bawic. Jestes zgorzkniala, pelna zalu na caly swiat, a twoje wywody potrafia wyssac z czlowieka ostatnia energie i chec do zycia. Gdybys byla moja znajoma, a na szczescie nie jestes, to bym ciebie unikala niczym ognia. Bo ludzi twojego pokroju nazywa sie toksycznymi lub emocjonalnymi wampirami. Mam nadzieje, ze kiedys opudzisz sie z tego marazmu i zrozumíesz, ze nie jestes pepkiem swiata, a w wokol ciebie jest wielu przecietnych ludzi. Zaden mezczyna nie bedzie za toba biegal jak piesek, bo majac takie wymagania trzeba tez cos soba reprezentowac. A ty nie masz ani ciekawej osobowosci, ani nie wygladasz jak top modelka. Za to jestes nudna, masz wygorowane ego i jeszcze wmowilas sobie, ze jestes super inteligentna.

A jakie to ja mam wymagania?Bo jakoś nie zauważyłam, żebym coś o wymaganiach pisała...

Czterdziecha ty mnie normalnie kobieto rozbrajasz :p

ty nie możesz mieć wymagań, aby wymagać trzeba najpierw coś osiągnąć

Zwiedla Ruto, nie sadze, ze masz niedoskonala osbowosc i jak juz to nikt nie jest doskonaly. Szkoda, ze widzisz to co Tobie pisalam jako jakis atak na Twoja osobowosc. Wlasciwie chcialam Wam dodac troche odwagi. Nic wiecej.

Tia, nawet żule dogi gościu mają wymagania.Tylko ja nie mam prawa, bo nic sobą nie reprezentuje.Szczególne, zeby nie powiedzieć groteskowe.

Zwiedla Ruto, nie sadze, ze masz niedoskonala osbowosc i jak juz to nikt nie jest doskonaly. Szkoda, ze widzisz to co Tobie pisalam jako jakis atak na Twoja osobowosc. Wlasciwie chcialam Wam dodac troche odwagi. Nic wiecej.XXXXXXXXXXXXXXXXXXPo tej eksplozji krów, kretynek i wieśniar?Oj jak łatwo zobaczyć w kimś potwora.I jak trudno zobaczyć go w sobie.

Po tej eksplozji krów, kretynek i wieśniar?Oj jak łatwo zobaczyć w kimś potwora.I jak trudno zobaczyć go w sobie. Jakich krow, kretynke i wiesniar ?Ciebie nazwalam kretynka bo mnie zaczelas atakowac kobieto !!! Zastanow sie co mowisz bo ja pisalam z Ruta a nie z toba , az ty sie przyplatalas i zaczelas mnie atakowac a wiec ja tobie tylko odpowiedzialam A wiec rewiduje moje zdanie. Nie Wam chcialam dodac odwagi tylko Rucie. Pasuje? Z toba kazda rozmowa nie ma sensu. DALEJ BEZ ODBIORU! Tobie nawet egzorcysta nie pomoze :-O