tester plodnosci na sline AFRODYTA

Skuszona opiniami w necie o tym testerze postanowilam go zakupic. Zaplacilam 135zl (doszly koszty przesylki). Stosowalam przez caly miesiac zgodnei z instrukcja i oprocz kropek widzianych przez caly miesiac nie zobaczylam paproci a owulacje mialam bo widzialam to na wykresie temperatury a poza tym testy owulacyjne byly pozytywne, do tego bol owulacyjny, sluz itd. Chcialabym przestrzec wszytskich przed kupowaniem tego bubla bo to zwykle oszustwo. A pozytywne opinie w necie to reklama, jestem tego an 100 procent pewna. Pisze pod moim nikiem wiec uwazam, ze jestem bardziej wiarygodna niz ktos zachwalajacy na pomaranczowo.

ja też nie polecam Afrodyty. Z nmpr wynikało, że jest już dawno po owu, a ja widziałam znowuż paprotki chwilę przed okresem. Popsuł mi się, bo go upuściłam na płytki i wcale nie jest mi potrzebny.

oczywiście że reklama. Pamiętam że kiedyś komentarz o testerze na ślinę był wstawiany w większość tematów a jak się zapytało te osoby o coś konkretnego to nawet nie odpowiadały na pytania. (enter) Ja odradzam stosowanie testera bez dodatkowych obserwacji takich jak temperatura czy śluz. Tester wykrywa wzrost estrogenów i paprotki widać tylko jak poziom jest odpowiednio wysoki (u większości kobiet jest). W wielu przypadkach właśnie mogą się pojawiać paprotki na różnych etapach cyklu tak jak np przed okresem. I to jest normalne bo w cyklu ustępuje progesteron i wkracza estrogen, ale budzi wątpliwości jak ktoś nie wie o tym. Zresztą te wątpliwości są nawet uzasadnione, bo może zdarzyć się sytuacja że owulacja w cyklu się zatrzyma (paprotki były bo estrogen się podniósł) i dojrzewa kolejne jajeczko i tu się można nieźle wpakować jak się nie mierzy temperatury. Takie zjawisko mają często kobiety co mają tendencję do wielokrotnego podejścia do owulacji (nieregularne cykle gdzie nieregularności są powyżej 2 tygodni). U nich w ogóle tester to loteria. Większość kobiet na forach pisała że kończy sprawdzanie po dniach płodnych i nawet nie wie że paprotki się pojawiają też czasem przed okresem. (enter) Czytałam też kiedyś że działanie testera jest utrudnione jak np się pali papierosy.

Ja miałam monitoring który stwierdził owulacje a na afrodycie nic nie było. Same plamy

A u mnie działa. Na początku też myślałam, że pieniądze wydane w błoto, ale okazało się, że źle interpretowałam ostrość.

Hmm...nie wiem jak on może nie działać skoro nie ma żadnych odczynników chemicznych. Może coś źle robicie?

zgadzam się. Czasem po prostu popełnia się błędy w interpratacji obrazu. Ja sie już nauczyłam, trzeba potrafić zauwazyć różnicę ;)

ha , wiecznie pokazywał czarne plamki,ostrosc by wyregulować to nie trzeba fachowca.bubel i tyle. kupiłam test owulacyjny i po 3dniach pokazał 2 paski.teraz jestem w 9 tyg. jak bym patrzyła na afrodyte to pewnie dalej były by czarne kółka. nie kupujcie tego badziewia,test i tak taniej wychodzi wiadomo że po okresie 9 dzień już może byc płodny

Nie wiem, czemu wam nie pokazuje. Przeciez to proste urządzenie i tak na prawdę nie ma w nim co nie zadziałać. To nasza ślina w powiększeniu. A sole mineralne krystalizują się w niej jeśli jest wysokie stężenie lh...

Mi pokazuje paprotki. Zastanawiam sie tylko czy normalne jest, że przed samym okresem tez się pojawiają?

To jest normalne, bo wtedy następuje wzrost hormonów. Nie musisz się martwić. Przed owulacją zawsze występuje jeszcze okres przejsciowy, a przed okresem paprotki pojawiają się nagle

tez to mialam i tez teraz siedzi w szafce.

Kupiłam jakieś 2 tygodnie temu i dzisiaj zobaczyłam pierwsze paprotki więc działa :)

Witam, mam do sprzedania tester płodności Afrodyta za 50 zł już z przesyłką. Sprzedaję, bo mi się już nie przyda ;)

Przez siostrę trafiłam niedawno na urządzenie Ovu Control Geratherm do testu śliny i stosuję żeby dni płodne wyznaczyć. Staramy się z mężem o dziecko już dość długo, ale póki co nie decydowaliśmy się na jakieś leczenie, tabletki itp. Póki co staramy się poradzić sobie sami bez interwencji lekarza. Zobaczymy jak tym razem wyjdzie, nie ukrywam, że bardzo nam zależy na poczęciu.

Zaletą testerów jest na pewno szybkość i prostota działania.Mnie się jednak też zdarzało, że mikroskop nie pokazywał owulacji prawidłowo wyznaczonej innymi metodami.A kiedyś pokazał mi piękną, czarną paprotkę (znak owulacji) na dzień przed miesiączką.Ogólnie skuteczność tych urządzeń jest spora-98%.Przypadki takie jak u mnie mogą się jednak zdarzyć, kiedy kobieta ma zaburzenia hormonalne albo np.w pierwszych cyklach po porodzie czy też po odstawieniu pigułki.Dlatego ja zawsze radzę to łączyć z innymi metodami.

mam ten tester i powiem wam, że ani razu się nie zawiodłam. Jesli chodzi o paprotki przed okresem...też mi się to zdarzyło, ale to podobno normalne, bo wtedy wzrasta ilość hormonów.

Ja tez mam tester ale nie firmy Afrodyta tylko zwykly,niefirmowy i uzywam od ponad roku,sprawdza sie dobrze,szczegolnie gdy sie obserwuje praed owulacja gdy krysztalki powoli zwiekszaja swoja liczbe a pozniej przeksztalcaja sie sie w paleczki az wreszcie w paprotki,najpierw malutkie i pojedyncze a pozniej w czas owulacji olbrzymie paprocie :-) jednak mialam jeden cykl,gdy przed owulacja pojawily sie paprotki,nastepnego dnia tylko krysztalki (nieplodnosc) i znow nastepnego paprotki i kolejnego paprotki wiec to chyba moj organizm bardziej wariowal niz z mokroskopem cos bylo nie tak...przed okresem rowniez pokazuje paprotki,najlepiej jesli sie dobrze pozna urzadzonko,oswoi i przydatne jest codzinne notowanie jak obraz sie zmienia,po drugim cyklu kazda babka bedzie juz ekspertka,prostota w wykonaniu i obslugiwaniu :-)

Zastanawiam się nad kupieniem takiego testera jak Ovu Control. Ktoś korzystał i faktycznie zaszedł w ciążę? Metod antykoncepcji są miliony, a metod koncepcji to już niestety brakuje. Jeśli macie jakieś jeszcze inne sposoby, żeby precyzyjnie określić dzień płodny to będę wdzięczna za informację! Pozdrawiam.

NFP Sympto Plus, program do interpretacji objawów płodności, daje "starającym się" wiele wskazówek i jest bardzo precyzyjny.Można używać i do antykoncepcji.

Ovu Control jest podobno bardzo precyzyjny, chociaż najdroższy z dostępnych testerów.Dziewczyny go tu chwaliły.

Nie zawiodłam się na Ovu Control po trzech miesiącach testów udało się zajść ;-))!!!

Polecam Ovu Control z testem śliny, metoda potwierdzona naukowo a dużo bardziej higieniczna niż testy moczu.

kupiłam jakiś czas temu ten tester (afrodytę) z polecenia koleżanki. Bardzo mi się spodobała, faktycznie działa mimo że na początku miałam pewnie wątpliwości :)

Kupiłam i polecam, nie wiem czemu narzekacie mi działało bez zarzutów ;)