rozstalam sie z facetem bez konkretnego powodu

hej, dzis poklocilam i rozstalam sie ze swoim facetem, zaczelismy od jakiejs drobnostki az zrobila sie konkretna wojna... i to przez telefon, ciagle o tym mysle, poruszylam ten temat tutaj bo juz kiedys rozmowy z ludzmi z tad mi pomogly, a teraz tego potrzebuje, dodam ze nie mam 15 ani 18 lat, tylko prawie 30

Ja proponuję się spotkać z nim i na spokojnie wszystko wyjaśnić. Zastanowić się najpierw o co wam właściwie poszło i spróbować rozwiązać ten problem, możliwie najspokojniej. Rozmowa telefoniczna to niedobry sposób na rozstanie, tym bardziej, że nie jesteście już małolatami. Nawet jeżeli macie do siebie nie wrócić, to trzeba to wyjaśnić na żywo.

pogodzicie sie ;) zwal wszystko na hormony, zawsze dziala :)

probowalam ale on twierdzi ze nie ma czasu, chociaz mysle ze nie chce, kurcze tak mi przykro, znamy sie 15 lat, i koniec?

Nowy rok, może chce go spędzić juz bez ciebie..

jeszcze wczoraj bylo tak dobrze... niestety sylwestra musielismy spedzic osobno ale non stop w kontakcie

jak ci zależy to działaj już teraz. większość znajomości kończy się właśnie bez powodu, z powodu jakiejś bzdury.

narazie nie mam jak, odpisuje tylko na smsy a trudno mi to wyjasniac w ten sposob, spotkac sie nie chce, telefonow nie odbiera, kompletnie nie wiem co zrobic

a zaczelo sie tylko od seksu i bylo dobrze, mialo tak zostac ale on chcial normalnie ze mna byc, a gdy ja sie zaangazowalam to sie posypalo

bedzie dobrze :-)

najgorsze kłótnie powstają właśnie z niczego , zawsze o jakąś pierdołe

dżizzas!! 30 letnia baba a pisze "z tad". Daj chłopu spokój niech sobie poszuka takiej, która przynajmniej językiem ojczystym potrafi się posługiwać

Pisze "dzizzas"a udziela innym rad na temat wyslawiania sie. To dopiero dramat.

uczy marcin--marcina a sam glopi jak ta swinia