Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wojna o chrzest

Polecane posty

Gość gość

oznajmiliśmy z mężem, że nasze dziecko nie będzie miało chrztu i tu się zaczęło... wojna totalna. Moja teściowa prawie zawał serca, moja matka wyzywa nas od szatanów, nie mam sił jestem zmęczona tą sytuacją, ale nie zamierzam ustępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawiaj z nimi, ignoruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne odpuszczą - przynajmniej moja mama, bo ją uświadamiałam znacznie wcześnie, ale teściowa? Kazała nam się nie pokazywać w jej domu. Płacze po kątach, boję się o nią, bo kobiecina niedawno przeszła ciężką chorobę - chemioterapię i tu jest pies pogrzebany, ale nie pójdę na ustępstwo, to będzie wbrew sobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i prawidłowo :D ja powiedziałam matce, że chrztu nie będzie, bo nic z czarnymi nie chcę mieć wspólnego, a dziecko jak dorośnie samo zdecyduje (z resztą tak jak jest napisane w PŚ) matka się wkurzyła, ale nic zrobić nie może. Teściowie tematu nie poruszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że przeszła chemioterapię? To nie znaczy, że musicie robić to co ona chce, zresztą ani jej ani nikogo tą decyzją nie krzywdzicie. Ja Ci dobrze mówię ignoruj to zawsze działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jakoś nikt nie szalał. Przyjęli to ze spokojem. Radzę przeczekać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale chrześcijanie z tych rodziców jedni się awanturują drudzy Was wyzywają, chyba sami nie wiedzą na czym ta religia polega. Dobrze, że nie chcecie wpisać dziecka w ten chory biznes Kościoła. Ja też nie zamierzam tego robić z moimi rodzicami może być ciężko ale niech tylko się odezwą - niczego im nie zawdzięczam w dorosłym życiu (owszem wychowali mnie ale potem dostałam kopa na drogę i to tyle) więc sami mnie tego nauczyli, że moje życie i moje decyzje należą do mnie, nic im do tego. Moi teściowie zrozumieją sami też swojego syna nie ochrzcili :) więc tu mam luz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luala
u nas tylko teściowa miała problem... Próbowała szantażu emocjonalnego na własnym synu i przywoływanie zmarłego ojca i, że jak on tak może skoro ojciec był wierzący, nie tak go wychował i z miłości do swojego zmarłego ojca powinien dziecko ochrzcić ;] Ciężko było, oj ciężko. Ale minęło. Stosunki wróciły do poprzednich, poprawnych. Wszyscy już temat omijają szerokim łukiem, pewnie wróci w okolicach wieku komunijnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej drażnią mnie osoby, które chrzczą dla świętego spokoju- np. z powodu teściów czy rodziców, albo z jakiegoś strachu niby przed grzechem pierworodnym czy coś takiego, a sami nie są za bardzo religijni. Ja tam specjalnie wierząca chyba nie jestem, ale po analizie Pisma Św, stwierdzam, że kościół katolicki to mega bzdura, klechy uczą nas z katechizmu i wg przez siebie zinterpretowanej Biblii. Chrztu niemowląt za czasów Jezusa się nie praktykowało, bo takie dziecko świadomie Boga do serca przyjąć nie może. Chrzest wprowadzono w 412 r min. z powodu wysokiej śmiertelności noworodków, grzech pierworodny to jakiś ówczesny mega zabobon, który do dziś się wlecze za nami. Z resztą Żydzi obrzezają małych chłopców, więc KK też musiał wymyślić coś na tę modłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyślcie o dziecku.bedzie miało w przyszłośc**problemy.nie zostanie dopuszczone do pierwszej komunii,bierzmowania.a jak będzie chciało wziąc slub koscielny?jak mozna byc takim samolubem i utrudniac dziecku zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyślcie o dziecku.bedzie miało w przyszłośc**problemy.nie zostanie dopuszczone do pierwszej komunii,bierzmowania.a jak będzie chciało wziąc slub koscielny?jak mozna byc takim samolubem i utrudniac dziecku zycie! xxxx jak będzie dorosłe samo zadecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12.25 Ale może nie każdy musi mieć komunię i bierzmowanie? chyba o to im chodzi właśnie, czy to jest jakaś krzywda? jak będzie dorosłe i świadome to niech się ochrzci. Mój partner powiedział swoim rodzicom, że właśnie jest im wdzięczny i miałby pretensje jakby go ochrzcili - tego nigdy nie wyczujesz czego dziecko będzie chciało i co co będzie miało żal do Ciebie. Czy nie bycie katolikiem to jest jakaś krzywda? wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luala
No tak - Polska. Chrzcijmy dziecko bo wszyscy chrzczą i co ludzie powiedzą ;) Je nie jestem ochrzczona i krzywda mi się żadna nie działa. Ale fakt ja mam inteligentnych rodziców, którzy nie muszą powtarzać wszystkiego co ludzie dookoła bo tak łatwiej. Jako dorosła nie zapragnęłam się ochrzcić, przyjmować komunii czy też brać ślubu kościelnego. Jeśli moje dziecko będzie chciało to mu nie zabronię ;) Ale musi to być jego świadoma decyzja a nie, że "wszyscy tak robią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas był problem przy pierwszym dziecku, ale kiedy nie ustąpiliśmy to sie chyba pogodzili, bo przy drugim nawet nie próbują poruszać tematu :) a tez były szantaże, płacze, wyzywanie naszego syna od poganina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a z jakiego powodu nie chcecie ochrzcić dziecka ? Bo mam nadzieję , że stoją za tym jakieś merytoryczne argumenty a nie tylko " ależ jesteśmy nowocześni " ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luala
no a z jakiego powodu nie chcecie ochrzcić dziecka ? Bo mam nadzieję , że stoją za tym jakieś merytoryczne argumenty a nie tylko " ależ jesteśmy nowocześni " ? **** Jesteśmy niewierzący - to za mało? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chrzciłam dziec*****erwszego 16 lat temu (ah skandal). To był duży problem, bo w przedszkolu i w podstawówce szkoła nie była w stanie zorganizować mu etyki, ostatecznie siedział na świetlicy. A czemu? Niech dzieci same zadecydują, już jako dorośli. My dokonaliśmy oficjalnej apotazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium - a to muszą być jakieś merytoryczne argumenty? nie może to być po prostu nawet "nie bo nie"?? wolny kraj!! w końcu czy z tego też trzeba się usprawiedliwiać i argumentować? Ja np. jestem wierząca w Boga ale nie w ten zeszmacony Kościół, który ostatnimi laty zlazł całkiem na psy (takie mam zdanie i mam do niego prawo) i nie chcę dziecka wpisywać w ten chory system, co nie znaczy, że bez chrztu będzie złym człowiekiem, a czy wszyscy ochrzczeni są tacy świecący dobrocią? raczej średnio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
hehe, też to przechodziałm. Po czasie im przyjdzie. Moi rodzice podpytali dlaczego, zaakceptowali. Teściowej jakoś po roku przeszlo. A w międzyczasie my sami dojrzeliśmy do ochrzenia synka :) Mój partner już był u braciszków (bo tylko u nich to widzę), zawiózł papierki, o nasz ślub zapytali, ale obyło się bez "nawracania" :) A synek już na tyle świadomy, ze już zaczął przeżywac jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytałam autorki :) bo napisała tylko o swojej decyzji natomiast ani słowa o przyczynach takiej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli bawi cie daga jaga pisanie w stylu- nie -bo - nie - twoja sprawa . Ale jeśli ktoś zakłada temat -zakładam , że chce rozmawiać a nie tylko szukać kółka wzajemnej adoracji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
Ależ mnie podniosłyście na duchu, nawet sobie nie wyobrażacie. Nie, nie idziemy za nowoczesnością - chociaż w kontekście wyboru ścieżki duchowej jest to dziwne określenie. Jesteśmy niewierzący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież allium ty jesteś protestantka . dlaczego tak ci zależy na chrzcie małych dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Chrztu niemowląt za czasów Jezusa się nie praktykowało, bo takie dziecko świadomie Boga do serca przyjąć nie może." :D Niewiedza ludzka jest powalająca. Trudno było chrzest praktykować, skoro go nie było. :D Jezus nie był chrześcijaninem tylko Żydem, więc trudno, aby chrzest przyjął. Autorko, powiedź teściowej, ze przysięganie przed ołtarzem, ze wychowacie dziecko w wierze katolickiej jest niezgodne z twoim sumieniem,skoro wiesz, że go tak nie wychowasz. I to rzecz nie do przeskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium nie bawi mnie ale ogólnie dziwi, że potrzebujesz jakichś argumentów jak ktoś nie chce ochrzcić dziecka i drwisz sobie w ten sposób ironizując "ależ jesteśmy nowocześni" - nawet gdyby tak było w przypadku autorki to też jest argument akurat w tym konkretnym przypadku, bo to jest indywidualna sprawa i nawet nie o tym jest wątek tylko o reakcji rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
Niestety u nas w rodzinie, zarówno z mojej strony jak i męża jest problem prokatolicyzmu. Teściowa słucha "radia maryja" z różańcem w ręku, moja matula aż tak nie, ale wiem, że kwestia wiary to dla niej ważna sprawa. Nie dopuszczają odłamu ani wyboru własnej ścieżki, dla nich to niezrozumiałe - czyste zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest dziwnego w tym , że pisząc do kogoś i przedstawiając mu jakąś decyzję podaje też argumenty przemawiające za tą decyzją ? To jest rozmowa . a nie monolog . korona spadła komuś z głowy bo zapytałam - dlaczego ? ludzie tu podaja masę powodów dlaczego robia to czy tamto lub tego nie robią .Czyżby pytanie o chrzest dizecka było jakimś wstydliwym pytaniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to koniecznosc
ja jestem wierzaca, moi rodzice tez, tescie nie, a maz przyjal chrzest w wieku 21 lat. nie bylo z tym problemu, sam wybral swoja droge. jak sie poznalismy to mial 27 i nawet nie wiedzialam ze tak pozno przyjal chrzest, o dziwo nie mial tego wytatuowanego na czole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×