Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wojna o chrzest

Polecane posty

łoże_w_kolorze_czerwonym - ja akurat mieszkam w takim miejscu, że mam ewangelików, prawosławnych i katolików po równo i wszystkie świątynie koło domu praktycznie. Chodzę czasem do ewangelickiego kościoła ciekawie pastor prawi dużo o dzieciach i rodzinie ale sam ma żonę i dzieci no i ma normalną pracę od pn. do pt. więc może mi o życiu gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
no dziec**przeważnie nie chrzczą ludzie, którzy są niewierzący. A, ze w naszym kraju większosc chrzci, bo "wszyscy chrzczą" więc odmienna decyzja zawsze jest powiązana z pytaniami "dlaczego?". Autorko, ja Ci radzę przeczekać, minie im. Siostrze mojego faceta wydawało się, ze nasz synek będzie miał po 6palców w każdej stopie :):) Bo decyzję z poczekaniem podjęliśmy jak jeszcze byłam w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno było chrzest praktykować, skoro go nie było. smiech.gif Jezus nie był chrześcijaninem tylko Żydem, więc trudno, aby chrzest przyjął. :D tyle tylko ,ze Jezus chrzest przyjął :) jako dorosły człowiek z ręki Jana Chrzciciela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
Gdybym nawet zaczęła cytować fragmenty "pisma świętego", to nie zrozumieliby, bo dla nich chrzest niemowlęcia i decyzja o nim podejmowana przez rodziców to norma i tyle na ten temat. Dlatego też trzeba to przeczekać i już. Może im przejdzie, a może obrażą się na amen, ale nie potrafię postępować wbrew sobie i nie będę podejmowała decyzji, których nie uznaję za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
no właśnie, to był dla mnie zawsze główny argument dla teściowej- że nawet jezus został ochrzczony jak był dorosły:) Zawsze wtedy fuczała, no ale co miała powiedzieć? Poza tym, ze chowamy poganina oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej pierwsze pokolenia chrześcijan po Chrystusie chrzciły się jako dorośli lub na łożu śmierci, a czemu później zaczęto chrzcić małe, nieświadome dzieci? Wiadomo - nieświadomie już na starcie żeby się wpisać w Kościół i być uzależnionym od jego płatnych sakramentów, cyrków, obrządków w przyszłości. Kasa, kasa, kasa - chrzest, komunia, bierzmowanie, ślub, pogrzeb, msze w intencji, wymienianki, datki po kolędzie, taca na mszy, inne "co łaski" i tak każdy pojedynczy człowiek ziarnko do ziarnka kasa płynie od lat - ale już swój kran dla tych nierobów w sutannach zakręciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
Chociaż tak analizując moją teściową, śmiem stwierdzić, że ma ona dziwne poczucie chrześcijaństwa i katolicyzmu. Niby dostała prawie zawału po usłyszeniu informacji, że chrztu nie będzie, ale o ślub kościelny nie zabiega i nie ciosie mi kołków na głowie tak jak moja matula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
Taaa.... teksty o poganach też słyszałam. Będę się smażyła w piekle, biedne dziecko zostaje skazane na grzech pierworodny, to słyszę non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wynika to po części z wiary ,ze chrzest w niemowlęctwie jest swoistą " polisą niebańska " i jeśli dziecko umrze - ma już bilet do nieba zabukowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
allium - całkiem to logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
małe dzieci chrzci sie po to, zeby mieć "gwarancje" następnych płatników. I tyle. Żadnej głebszej ideologii w tym nie ma. Na Twoim miejscu autorko bym się nie przejmowała, tylko robiła swoje. Twoje życie, twoje dziecko, Twoje decyzje. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alium to w końcu jesteś za chrzczeniem dizeci czy nie? bo piszesz jak potłuczona raz tak raz siak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium - a ja myślę, że jeśli Bóg jest to kocha wszystkie dzieci i jakby co to krzywda w zaświatach im się nie dzieje, a to "bukowanie biletu" jak to nazywasz to dyrdymały wymyślone przez ludzi dla ludzi, skąd wiesz, że tak jest? byłaś TAM? tak jak swego czasu bulla papieska - miał jełop bullę w ręce w trumnie, więc pójdzie do nieba, bo mu papież podpisał. Nigdy nie wiemy, która religia czy wiara jest słuszna i "ma rację" trzeba być dobrym człowiekiem. Jak jesteś szują to Ci nawet milion sakramentów nie pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - skoro nie masz pewności co do prawdziwości żadnej z wiar - w jakim celu chcesz przechodzić na protestantyzm ? na wszelki wypadek ? bo " wydaje ci się " że jest lepsza, bardziej prawdziwa od KK ? bardziej logiczna ? A może lepsza i bardziej prawdziwa jest wiara scjentologów ? albo mormonów ? Może zanim zaczniesz " przechodzić " do protestantów zadaj sobie trochę trudu i dowiedz sie w co wierzą i jakich nauk sie trzymają . No chyba , ze zależy ci tylko na przynależności - obojętnie gdzie byle tylko forsy w to nie angażować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
daga_jaga - trochę błędne rozumowanie, bo tym samym tropem idąc można się zapytać skąd wiesz, że tak nie jest? Skąd masz taką pewność? Byłaś, że wiesz i możesz potwierdzić? I tutaj odsyłam do chociażby zakładu Pascala, który jest całkiem ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara nie jest rzeczą sprawdzalną ,nie da się jej udowodnić . Można wierzyć albo nie . Ale nie można powiedzieć ,ze coś jest bardziej ' prawdziwe" od innego . Coś jest albo prawdziwe - albo fałszywe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo widzę już odezwały się głosy: "co ludzie powiedzą.. jak to. nie pójdzie do komunii, nie będzie chodziło na religię.. ale wstyd.. dzieci żyć mu nie dadzą".. co da debilizm.. My też nie chrzciliśmy dziecka.. najbardziej burzyła się teściowa, która z całej rodziny najmniej do kościoła chodzi, ale chyba jej mąż (ojczym męża) powiedział, ze ma się za bardzo nie wtrącać, bo potem ucichło. Teść jakoś tylko zapytał męża i chyba rozmawiał ze swoimi rodzicami (dziadkami mojego męża), bo w ogóle tematu nie poruszali. Zaraz syn kończy rok, to być może jakieś głosy i pytania się pojawią.A tak, to myślałam, że będzie dużo gorzej... ale jakoś nie, teściowa marudziła, ze trzeba, ze jak to, ze tak nie można, a jak się coś stanie itp.. a potem dała czerwoną wstążeczkę, ze mam do wózka przyczepić (ale tego nie zrobiłam). W każdym razie nie przejmuj się.. pogadają i im przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
Można jeszcze stwierdzić, że nie ma dostatecznych podstaw aby stwierdzić prawdziwość bądź nieprawdziwość istnienia boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka wątku83 - ja sobie tylko gdybam w temacie chrztu, wiary i stawiam kontrę do dogmatu, że " tak, a tak jest i amen, bo Kościół powiedział" ale ogólnie wierzę, że Bóg jest dobry dla wszystkich niewinnych istot :) allium - gdzie powiedziałam, że chcę przejść na protestantyzm? nie po to po wielkich bojach z kurią wyszłam z KK aby teraz wchodzić gdziekolwiek. Napisałam tylko, że czasem chodzę do ewangelików pomodlić się i posłuchać. Oj zaczyna się typowe zacietrzewione gadanie i wpychanie mi słów których nie powiedziałam - znam to od pobliskich moherków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
A ja Wam powiem, że tłumaczenie swoich decyzji ludziom zamkniętym, nawiedzonym katolikom, jest bez sensu. I tak nie zrozumieją, a jak nie wiedzą co powiedzieć to Cie od pogan wyzwą. My, po czasie, ucinaliśmy krótko "nie, bo nie". Wiara to indywidualna sprawa każdego z nas i tyle. Ja nie oceniam wiary mojej teściowej, więc niech i ona odpłaci tym samym. Na tym polega wzajemny szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium droga to łoże_w_kolorze_czerwonym - pisała o tym, że chce przejść na protestantyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna, że gdyby dziecko zachorowało na ciężką chorobę (czego mu nie życzę, kocham dzieci) to byście nagle zaczęli biegać do kościoła jak ta lala. I dziecko zapewne zostałoby ochrzczone na cito. Już takich nowoczesnych widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka wątku83
gościu wyżej - pewnie w większośc**przypadków tak było w naszym niekoniecznie. Matka męża zachorowała na raka i z tego tytułu się nie nawrócił i boga o uzdrowienie nie błagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odpuściłam. pomyśl o względach finansowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×