Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poswiecic swoje zycie tylko ze wzgledu na dziecko

Polecane posty

Gość gość

Mam corke z poprzedniego zwiazku. Od 3 lat mam nowego partnera. Traktuje dziecko jak swoje, jego rodzina tez nas zaakceptowala. Jego rodzice ja pokochali, traktuja jak swoja prawdziwa wnuczke. partner jest ok. mily, spokojny facet.nie pije. corka jest bardzo do niego przywiozana. ale ja niejestem szczesliwa. byc z kims tylko ze wzgledu na dziecko zeby nie zabarc dziecku normalnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu się z nim związałam? Tylko żeby dziecko miało ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak ty uprawiasz seks z kimś kogo nie kochasz? Dlaczego go okłamujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam wogole ochoty na seks. jest bardzo rzadko 1-2razy w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie kochasz go? Nawet jeśli nie, to nic złego...Ale czy go szanujesz? Lubisz? Przyjaźnisz się z nim? To też jest ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szanuje go. jest slaby facet, malo myslacy. do niczego nie dazy, nie ma zadnych, marzen i planow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy córka ma kontakt z biologicznym ojcem, bo co jak pojawi się trzeci "tatuś"? No i co się stało, że go nie kochasz, a może nigdy nie kochałaś? Kurcze beznadziejna sytuacja czego nie zrobisz to będzie źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam wogole kontaktu z biologicznym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To lipa :( Ale jak to się stało, że jesteście razem? Coś iskrzyło, czy od początku liczyłaś tylko na pomoc w codziennym bytowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ma być źle? Autorka powinna myśleć przede wszystkim o swoim szczęściu, bo po co tkwić całe lata w związku z człowiekiem, do którego się nic nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku bylo fajnie. spodobalismy sie sobie. spotykalismy sie. rozmawialismy duzo. a teraz czuje taka pustke. nasz zwiazek stoi w miejscu. brakuje w nim takiego instynktu do dzialania, to ja musze o wszystkim myslec, planowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj partner przeprowadzil sie do mnie z innego miasta- 150 km. w moim miescie nic nas nie trzyma. czesto mowie mojemu zebysmy pomysleli o tym aby przeprowadzic sie do miasta jego rodzicow. mielibysmy pomoc przy dziecku i wiecej czasu dla siebie. niby chcialby ale nic w tym kierunku nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha :) Ale wiesz co, może spróbujcie jeszcze o siebie zawalczyć? Może porozmawiajcie szczerze, wyjedźcie gdzieś tylko we dwoje na weekend, spróbujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to juz nie dziwie sie ,ze ojciec dziecka cie zostawil. Jestes pusta i myslisz tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestesmy teraz sami. bo corka zostala u dziadkow. wraca jutro lub w sobote. i co nuda. mi jest nudno z nim. on lezy oglada tv a ja na necie. ja mam wolne ide do pracy dopiero w wtorek a moj dzis w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat wspolnego dziecka. chcialabym ale wiem ze sobie nie poradzimy. bo 1. za malo kasy mamy. 2. za male mieszkanie. niby wie o tym ale nic w tym kierunku nie robi by to zmienic. nie ze sam ma robic ale wspolnie, malymi krokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz...spróbuj docenić to, co on ci daje... z tego co piszesz, to wartościowy facet, traktuje dobrze twoje dziecko, opiekuje się wami, to wcale nie takie częste...Może macie po prostu różne temperamenty, ale to nie znaczy, że nie możecie być razem. Masz jakąś pasję, pracę, którą lubisz? Tu się realizuj, a dla niego bądź po prostu dobra...To jest wielka rzecz, taki człowiek u boku, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozne temperamenty mamy. ja jestem szybka, pelna energii lubie jak cos sie dzieje. a moj jest spokojny powolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc kochana realizuj się poza związkiem, musisz znaleźć ujście swojej energii - nie mam na myśli żadnych romansów, po prostu realizuj się, rozwijaj. Jak będziesz tu wieczorem to jeszcze możemy pogadać jeśli chcesz. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No no jestem, jeśli jeszcze tu wrócisz, to powiem Ci, nie marnuj tego, co masz. Wykorzystaj swój potencjał, swoją energię, może załóż własną firmę, może idź na studia podyplomowe albo takie, które Cię po prostu interesują. A facet będzie dbał o spokojny dom, stabilizację. Po prostu w waszym związku jest trochę inaczej niż u innych, co nie znaczy że to źle. To Ty jesteś silna, Ty podejmujesz decyzje, Ty Was prowadzisz. Jesteś liderką, wykorzystaj to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×