Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 DRODZY PRZYJACIELE, KTÓRZY BOICIE SIĘ RAKA LUB Z NIM WALCZYCIE. Nazywam się Nina Grella, jestem dziennikarką od kilku dziesiątków lat promującą zdrowie. Jestem też osobą, której pięć lat temu dawano 15 proc. szans na dalsze życie. Miałam raka jajnika w trzecim stadium, z licznymi przerzutami. Przeszłam dwie ciężkie operacje. Usunięto mi jajniki, macicę, część przepony i kilka węzłów chłonnych. Przeszłam ciężki cykl chemioterapii. Żyję, pracuję (czasami wręcz ponad siły) i cieszę się życiem. Tej choroby nie wolno bać się "na wyrost". To nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość, nie zapominajcie o tym! Ale też nie załamujcie się, gdy rak was dopadnie. A dopada co roku 140 tys. Polaków, z czego 90 tys. umiera. Dlaczego? Głównie dlatego, że się załamali i nie chcieli walczyć o życie. Ja chciałam i wygrałam. Mojej przyjaciółki, która zachorowała dwa lata przede mną i miała nowotwór w pełni uleczalny (w pierwszym stadium), już nie ma... Ale do zdrowia nie ma wyłącznie jednej drogi. Trzeba w pełni korzystać z możliwości medycyny zarówno akademickiej, jak i naturalnej. Ja korzystałam i wyzdrowiałam, mimo, że nie miałam do dyspozycji tak niezwykłego i skutecznego oręża, jakim jest książka "TERAPIA DOKTORA GERSONA - Leczenie raka i innych chorób przewlekłych" Charlotte Gerson i Beaty Bishop. Ta książka powinna znaleźć się w każdym domu. Koniecznie! Genialnie wyjaśnia tajemnicę raka i wielu innych przewlekłych, nieuleczalnych (z punktu widzenia medycyny akademickiej), chorób. Daje nam też wspaniały oręż do walko z nimi - dietę doktora Gersona. Nie znając jej, w trakcie leczenia, piłam ogromne ilości soków. Jestem obdarzona intuicją i sama opracowałam dla siebie właściwą dietę. Ale teraz, do swojej diety, wprowadzam kolejne przepisy, które tu znalazłam. Są rewelacyjne. A zupa z brokułów zdobyłaby złoty medal na każdym konkursie kucharskim. Moi przyjaciele ją uwielbiają. Ja też! Kupcie tę książkę i cieszcie się zdrowiem własnym i Waszych najbliższych. Serdecznie Wam tego życzę. NINA GRELLA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Czytaj wyzej gosciu,bo ty nie czytasz..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 polecam i ja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 a ja srebro polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 zamiast ksiazki kupujcie wyciskarki tam lepszy zarobek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 polecam i ja Milena Brigt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 spamerze srebra daj sobie na luz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 ktos kopiuje materiały reklamujace terapie i wkleja na kafeterii ale jazda kryptoreklama jak nic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 niedlugo cała ksiazke promujaca terapie wkleja.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 a ja polecam kiszone ogórki z mlekiem zsiadlym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Stwardnienie rozsiane Urodzony w 1960 roku J. S. wychowany był na farmie i przez całe życie wystawiony na działanie przeróżnych środków chemicznych stosowanych w rolnictwie. Doskwierały mu różne dolegliwości i wypadki, pierwszy poważny zdarzył się gdy miał sześć lat, czego pozostałością był nierówny chód. Po poważnym upadku, który spowodował uszkodzenie barku, zaczął przyjmować silne środki przeciwbólowe, które pozwalały mu funkcjonować normalnie. Pierwszym symptomem, nieznanej jeszcze wówczas choroby, był upadek spowodowany nieopanowaniem ruchu nóg. Równocześnie niemalże stracił wzrok w jednym z oczu. W Marcu 1995 roku, w wieku 35 lat, J. S. poddał się badaniu neurologicznemu w szpitalu w Montanie, dowiadując się, że cierpi na stwardnienie rozsiane. Chociaż ta choroba ma tendencje do częściowych nawrotów o zaostrzonych objawach, w przydatku J. S. nie było żadnej poprawy; jego stan zmieniał się ze złego na jeszcze gorszy. Jego lekarz orzekł, że nie ma żadnych nadziei na wyleczenie. W lutym 1996 J. S. rozpoczął pełną Terapię Gersona. Niemal natychmiast wzrósł poziom jego energii, chód stał się równy tak że mógł pracować na fermie, przestrzegając jednocześnie wymagającego programu kuracji. Przed jesienią jego wzrok poprawił się a pozostałe symptomy zniknęły. Przed 2002 rokiem jedynym pozostałym objawem choroby był nieco pogorszony wzrok w oku, które było zaatakowane. Do dnia dzisiejszego J. S. jest w stanie sprostać 16-nasto godzinnemu dniu pracy w gospodarstwie, nie przeszkadza mu też ciepło które wcześniej skutkowało znacznym osłabieniem organizmu. Przez cały czas on i jego rodzina starają się stosować jak najwięcej z elementów terapii . Uwaga: Aspartam, sztuczny słodzik, jest silnie toksyczny dla układu nerwowego i może imitować symptomy stwardnienia rozsianego. Jest podejrzewany o spowodowanie epidemii pozornego stwardnienia rozsianego, która nie ma nic wspólnego z chorobą genetyczną. W wielu przypadkach symptomy choroby znikają po odsunięciu aspartanu z diety chorego.* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Astma Historia D. B., tak jak zapamiętała to jej matka, zaczęła się gdy dziewczynka miała sześć miesięcy i dostała pierwszego ataku astmy. Przed ukończeniem drugiego roku życia miała ataki dwa razy w miesiącu, każdy trwający siedem dni. Dziewczynka przeszła test na 40 rożnych alergenów, po czym zapisano jej lekarstwa i zastrzyki. Taka kuracja trwała 6 lat. Zastrzyki pogarszały jej stan; opadały jej ramiona i puchły oczy. Trochę później jej matka odkryła, że lekarstwa które przyjmowała córka niszczyły jej wątrobę. Kiedy zapytała o to lekarza usłyszała, że biorąc pod uwagę stan jej córki, szkody spowodowane w wątrobie były najmniejszym złem. Poszukując lepszej odpowiedzi kobieta dowiedziała się, że sposób odżywiania może mieć coś wspólnego z problemami jej córki. Znalazła informację o Terapii Gersona kiedy D. B. miała 9 lat i natychmiast zmieniła nawyki żywieniowe rodziny. Chociaż dziewczynka nie stosowała lewatyw, to już sama zmiana diety spowodowała, że ataki już nigdy się nie powtórzyły. Ma teraz 38 lat, jest w stanie bawić się ze swoim psem, goldem retriverem, bez żadnych objawów alergii czy ataków astmy.* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 kryptoreklamy cdn Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Bez komentarza prosze,jak Cie to nie interesuje to poprostu tu nie wchodz i tyle,czy to takie trudne??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 przynajmiej ksiazki nie trzeba bedzie kupowac wklejaj dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 A po co Ci ta ksiażka???przeciez Ty wszedzie widzisz terie spiskowe i kryptoreklamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 nie przejmuj sie wklejaj dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 To bez głupich komentarzy prosze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 popieram Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 taka cudowna terapia a ludzie nie chca korzystac! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Bo ludzie sa zmanipulowani,tak jak ty,ale sa juz i madrzejsi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 w dzisiejszych czasach biznes to biznes i nie wiadomo kto tu manipuluje kazdy poluje na na chorego człowieka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 jakby terapia byla taka cudowna to nie trzeba byłoby szukac klientów w necie a tak biznes to biznes Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Dlatego trzeba byc zawsze zdrowym,a nasze zdrowie i zycie w naszych rekach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 zeby to było takie proste Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Nikt nikogo nie szuka,tu sie pisze o róznych sprawach i terapiach,ale biznes farmakologiczny jest ogromnym koncernem i spycha wszystko do podziemi,a ludzi czestuje sie produktami produkowanym przez koncerny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 03.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość zeby to było takie proste Bo to jest proste,nie zawsze łatwe ale proste Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Po wpisach widac ze biznes terapii tez szuka ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 wystarczy terapia i zycie jest proste i lekkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2014 Bez terapii ,zycie jest piekne,lekkie i proste,ale jak sie juz ktos wpakuje sam w taka chorobe to zawsze moze sobie łatwo i skutecznie pomóc i to jest piekne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach