Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość D25D

Czy drugi porod boli mniej czy niekoniecznie

Polecane posty

Gość D25D

Nie wiem jak to jest z bólem, ale słyszałam, że poród zwykle krócej trwa? Jak to było u was w obu przypadkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam tylko raz ale moja kolezanka pierwsze dziecko 2 cos kg rodzila w bolach 7 godzin drugie 3900 urodzila bez zadnych wiekszych boli w 3 godziny sn a ma 154 cm i wazy cos ponad 40 kg i jest drobna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
Wali mnie to, że był wałkowany. Ja nie siedze w kafeterii po 30h na dobe jak ty, a jak mam potrzebe dowiedzenia sie czegos to po prostu dodaje temat a nie grzebie w smieciach- bo moze to juz kiedys było... nie chcesz to nie odpowiadaj.Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem ale mam nadzieje ze tak bo za ,,chwile'' rodze ;( boje sie niesamowicie chyba jeszcze bardziej niz przy 1 porodzie. Wolalabym jednak nie wiedziec jak to wszystko wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syrenka 17
dziewuchy polecam cesarkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
cesarke? nigdy! wole sie pomeczyc kilka godzin a potem "biegac" niz zwijac sie pare dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co ma dość
U mnie drugi był "gorszy". Ale pierwszy był błyskawiczny a drugi- mimo, że dłuższy to i tak znośny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie drugi był o wiele lepszy tj. trwał krócej, mniej bolał a przede wszystkim nie towarzyszył mu taki strach przed nieznanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wali mnie to, że był wałkowany xxxxxxxxxxxxxxxxxxx a nas wali twoja fanaberia nie bedę specjalnie dla hrabianki pisać po raz kolejny tego samego. Archiwum to nie śmieci, i nawet jak znajdziesz temat sprzed 2 lat to zapewniam cie że jest aktualny ale po co??? jaśnie pani się nie chce skleciła 3 zdania i siedzi i czeka niech inni znów się męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby trzy.... na jedno ją było stać :p zaraz założy temat poród SN czy cesarka karmię butlą i jestem szczęśliwa.... ...... i nie dziwne że coraz nudnej na tej kafeterii, kazda musi założyć oosbny temat z każdą pierdołą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też nie chce się znów na ten temat pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak komuś przeszkadza to niech nie wchodzi,a tym bardziej nie pisze.Czy wy macie z garem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
raczej trzeba założyć wątek- czemu matki takich jak powyższe kretynki nie decyduja sie na aborcje. chyba założe fundacje dla takich poszkodowanych matek ktorym maja sie rodzic tego typu niedorozwiniete kretynki. bo po co to chowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam cesarke i sie nie zwijalam , na drugi dzien bylam w domu , po pierwszym porodzie sn dwa tygodnie lezalam w szpitalu wpolprzytomna lacznie z tym ze mialam przetaczana krew bo tak duzo stracilam przy porodzie , peknieta macice rozerwana kiszke stolcowa i polamane zebro . Tylko cc szybko bez bolu i do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiła
Mój pierwszy poród był błyskawiczny, trochę przed terminem, ale niewiele. Z drugim namęczyłam się bardziej. Nie ma reguły chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiła
Ale po porodzie lepiej się czułam po drugim i o wiele szybciej doszłam do siebie. Drugie dziecko urodziłam ok. godz.19, a na drugi dzień od rana już normalnie funkcjonowałam. Po powrocie do domu nawet ciasto upiekłam tego samego dnia :) Po pierwszym porodzieto nie byłam w stanie z tydzień normalnie siedzieć, o pieczeniu nie wspomnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×