Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jestem alkoholiczką

Polecane posty

Gość gość

chciałabym, byście oceniły obiektywnie czy jestem alkoholikiem, w moim odczuciu daleko mi do alkoholizmu ale może się mylę, otóż lubię wypić kieliszek wina do obiadu, lubię dolać sobie likieru do kawy, czasem pijam herbatę z dodatkiem rumu, zimą pijam grzańca, latem piwko wieczorem, zdarza się że popijam sobie drinka przed tv, czy to jest alkoholizm? nie mam problemu że muszę się napić, nie mam głodu jakbym nie piła przez tydzień czy miesiąc, ale skoro mogę to w zasadzie codziennie lub co kilka dni z różną częstotliwością wypijam jakąś porcję alkoholu, nigdy nie pijam dużo, wyjątkowo jakieś imprezy typu wesele, sylwester, urodziny ale to też nie jakoś tak żebym traciła świadomość, czy jest to problem alkoholowy? nie wiem czy powinnam np wyznaczyć sobie 1 dzień w tyg na piwo czy tez np pić raz w tyg piwo a w następnym kieliszek wina, co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe dla alkoholika jest myslenie że jak zrobi sobie 'post" miesięczny czy inny to nie ma problemu z alkoholem. To że nie ma dnia bez alkoholu wskazuje ze masz już powazny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale są dni bez alkoholu, czasem nie mam okazji do napicia się przez tydzień, czasem przez kilka tyg a czasem piję piwo np co drugi dzień, byłam w ciąży i nie piłam przez 18mcy w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc po co pijesz codziennie lub prawie codziennie? tylko nie mow że lubisz smak alkoholu:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"różna częstotliwość" sama to piszesz czyli przykro mi nie jesteś raczej alkoholiczką :P , nie masz cyklu picia, nie panikuj ja też lubię smak alkoholu, a nie stan upojenia. Zanim zaszłam w ciążę też lubiłam czasem lampkę wina, czasem jakiegoś słodkiego drinka, a najbardziej wiśnie w czekoladzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piję dla lepszego samopoczucia, dla smaku, lepszego trawienia, towarzystwa, powodów jest wiele, jak nie ma powodu nie piję, ale to chyba każdy tak "pije"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem jesteś. Wyznaczając sobie dni nadal nią będziesz. Alkoholik zawsze pozostanie alkoholikiem, ale... alkoholik to nie tylko żul spod sklepu, ktoś kto nie pije codziennie a np. raz w tygodniu i szuka okazji jest alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja mam tak samo. zima u mnie grzaniec , herbata z rumem i cytryna albo kakao z koniakiem :D nie pije kazdego dnia . czasami kilka dni z zrzedu po lampce a czasami przerwa kilka dni albo i nawet tyg. nie mysle dziennie o alkoholu. aha i do tego lubie cukierki z alkoholem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja już nie kumam kto alkoholikiem nie jest, chyba tylko całkowity abstynent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno jestem uzależniona od kawy, bo kawę wypić muszę codziennie minimum jedną a nawet 3, ale alkohol tak na mnie nie działa, że muszę, często zupełnie o nim nie myślę i nie zastanawiam się nad tym, że np dodaję likier do kawy czy że do obiadu mąż otwiera wino, po prostu piję i już, ale jak się po np. tyg zastanowię to wychodzi np że codziennie coś tam wypiłam, ale na szczęście nie każdy tydzień jest taki sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pomyśl, czy rok czy ile wcześniej (nie wiem ile ma Twoje dziecko) piłaś tyle samo, czy z roku na rok co raz więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu 19:27 piszesz bzdury. wedlug twojego schematu 3/4 populacji to alkoholiki :D:Dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed ciążą piłam o wiele więcej, jako nastolatka to mogłabym uważać się za alkoholika rasowego bo nie było weekendu bez pijaństwa :D teraz piję jedną setną tego co kiedyś, po ślubie/studiach ograniczyłam zabawy i tym samym picie ograniczyło się do wypicia piwa z mężem, czy wina od okazji, do obiadu, oczywiście pijałam nieco więcej, bo chodziliśmy na kolacj*****nkiety, imprezy po kilka razy w mcu więc była okazja, od 6 lat niewiele z domu wychodzimy, w zasadzie wcale bo jest dziecko więc i "picie" znacznie bardziej ograniczyliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pytałam o okres jako nastolatki, tylko jeśli Twoje dziecko ma 6 lat (tak zrozumiałam) to czy rok wcześniej piłaś mniej czy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Granica jest cienka. Istotne jest też i jakimś wyznacznikiem czy zatracasz się w piciu, czy np. zakładasz sobie 2 piwka i powrót do domu o określonej godzinie (bo pies, rano do pracy itd.), a sprawy te istotne (pies, praca) nagle stają się błahe w obliczu alkoholu i zostajesz na kolejnym i kolejnym piwku zapominając o świecie. Znam takie osoby (wiele), też wśród kobiet. Samej tak mi się parę razy zdarzyło. Boję się tej strony w sobie, bo alkoholik jest alkoholikiem na zawsze. Urodziłam dziecko, zmieniłam styl życia, pourywały się pewne kontakty, zawiązały nowe, zmieniły priorytety. Teraz czuję, że panuję nad życiem, ale pewności na zawsze mieć nie będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to odpowiadam że 7 lat temu piłam więcej, myślę że co najmniej drugie tyle co teraz, nie mam problemu z ciągotkami do kolejnego piwa, nie pijam powyżej 2 piw na raz, bądź 3 kieliszków wina, 2-3 drinków, po prostu nie i już, źle się potem czuję, nie zdarza mi się że planuję 1 piwo a kończę na kilku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się pytam o rok wstecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to odpowiem że od ok 5 lat piję tyle samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli pijesz tylko trochę i się nie upijasz to nie jesteś alkoholiczką, alkoholik to raczej pije dużo tak żeby się upić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość mądra
a czy taki niealkoholik (jakich tu przewaga) nie ma czasem ochoty upić się? z ciekawośc**pytam... ja miewam czasem taką ochotę, ale z realizacją jest już różnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wręcz przeciwnie :) wiem jakie są konsekwencje upicia się i to mnie odstręcza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba sie upijac żeby być alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pije kilka razy w roku i to nie więcej niż jedno piwko czy dwie lampki wina Dla mnie ktos kto szuka okazji ma po prostu problem Przeczytaj sama co napisałaś lampka wina do obiadu, piwko, imprezka, bankiecik a gdzieś w międzyczasie czekolada z koniaczkiem Szukasz wymówek i pretekstow,ja mam cały barek wódek, win, lakierów i muszę je wyrzucać bo sie starzeja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla przykładu kilka razy Darzylo mi sie wyrzucić puszki piwa które stały tak długo ze straciły ważność.....podczas gdy kumpel mojego męża wypija kilka piwek dla relaksu codziennie po pracy U niego te piwko by nie stało na Polce jeden dzień, daje do myślenia, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla przykładu kilka razy Darzylo mi sie wyrzucić puszki piwa które stały tak długo ze straciły ważność.....podczas gdy kumpel mojego męża wypija kilka piwek dla relaksu codziennie po pracy U niego te piwko by nie stało na Polce jeden dzień, daje do myślenia, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, daj spokój, nie jesteś żadną alkoholiczką :o Tutaj musiałabyś być 200% abstynentką, żeby nie uznali Cię za alkoholika :o 🖐️ Sama piję mniej więcej tyle co ty - bynajmniej za alkoholiczkę się nie uważam (choć pewnie za chwilę okaże się, że jest inaczej :D 🖐️ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka :) nie wiem co myśleć, po prostu opinie na kafeterii skłoniły mnie do zastanowienia :) sama nie uważam się za osobę z problemem, ale przecież żaden nałogowiec nie uważa się za alkoholika :d wydaje mi się że trzymanie piwa tak długo aż się przeterminuje to czysta głupota bo po co w takim razie je kupować skoro się wcale nie pije, u mnie piwa sobie stoją czasem po miesiąc i dłużej ale nie rok :D zwykle mam po 20-30 butelek wina w domu bo nie zawsze każde pasuje do danego dania i okazji i nie wypijam ich w 1 dzień a wydaje mi się, ze gdybym była alkoholikiem to nie pozwoliłabym by sobie tak stały :d czy szukam okazji? hmm dobre pytanie ale nie wydaje mi się, bo specjalnie nie wymyślam okazji, tylko to jest jakby taka rutyna dnia codziennego, nie wiem jak inni piją alkohol, może się podzielą jak wygląda picie osoby która nie jest abstynentem ale i nie jest alkoholikiem, może wtedy łatwiej byłoby mi się ocenić dla porównania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja pije 2 piwka codziennie prawie i nie uważam się za alkocholiczke, lubie ten smak i konkretnie 1 gatunek a nic innego mnie nie interesuje, choćby nie wiem ile procentów miało, wódka i wino nie wchodzi w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem abstynentką i w ubiegłym roku pilam : - na weselu drinki - na swoich urodzinach i może z jednej imprezie tego typu - na sylwestra ( na ostatnim 3 kieliszki wina i 1 szampana) - może na jakimś jednym spotkaniu rodzinnym - na wieczorze panienskim - na wyjeździe wakacyjnym 6 sytuacji na cały rok, i to nie jest tak, ze nie miałam innych okazji, ale po prostu nie miałam takiej potrzeby i nie mam, żeby pić na codzień, chociaż alkohol lubię :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×