Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościówkaz1986

zez rozbieżny

Polecane posty

Gość gościówkaz1986

Witam! Mój syn będzie miał operację na zeza jednego oka. Bardzo się martwię, najbardziej boję się znieczulenia ogólnego. Proszę mamy, których dzieciaczki miały taką operację o jakiekolwiek informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest prosta operacja, nawet w tym samym dniu wypasują dziecko do domu. Operacja w narkozie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowkaz 1986
No i właśnie tej narkozy najbardziej się boję. Jaka to narkoza? Czy dziecko samo oddycha czy jest intubowane? Wie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klej do tapet
jedno oko na Maroko a drugie na Kaukaz? bedzie dobrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się u nas w szpitalu (K-ów, szpital na Bochenka) takich operacji jest średnio 10 dziennie. Nigdy nic złego się nie stało. Pracuję tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowkaz 1986
Właśnie u Was na Bochenka syn będzie operowany. Chodzimy do doktor Wójcik. Jak długo zostaje się w szpitalu? Czy dzieci bardzo cierpią po operacji i czy bardzo boli operowane oko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no proszę jaki świat jest mały. wiesz ja stricte na okulistyce nie pracuję ale byłam tam kilka dni na zastępstwie. Dziecko wychodzi w ten sam dzień, ale jest możliwość zostania na jedną dobę w szpitalu, zazwyczaj dla osób spoza Krakowa. Jesli chcesz zostać to najlepiej od razu powiedz że nie masz możliwości noclegu, procedury są takie że zaproponują ci skorzystanie z hotelu ale jesli powiesz że chcesz szpital nie będzie problemu. Dziec**płaczą po operacji ale raczej nie z bólu, dostają leki przeciwbólowe i to raczej nie boli ale płaczą bo są przerażone sytuacją. Budzą sie oko zaklejone, bardziej buntują sie przeciw temu. Często chcą zrywać opatrunek, mama musi pilnować. Na pewno bedą to ciężkie dwa dni psychicznie bardziej dla was ale szybko miną i potem bedzie dobrze. Nie martw się o dziecko, na pewno nic się nie stanie, to naprawdę zwykły zabieg. Trwa może 15 min więcej czasu zajmuje samo przygotowanie do operacji, narkoza. Narkoza jest konieczna bo wiadomo że na operacji na oku nie można drgnąć i bardziej chodzi o unieruchomienie dziecka niż ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowkaz 1986
Do krk mam bardzo blisko więc nocleg nie będzie potrzebny. Jak to jeszcze jest z ta narkoza? Intubuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co nie wiem jak jest z tą narkozą, okulistyka to nie moja robota w tym szpitalu więc nie chce cie wprowadzić w bład. kiedyś natknęłam sie w necie na taki wątek o operacjach na Bochenka poczytaj sobie tam pisze wiele mam których dzieci były operowane w tym szpitalu, mozesz znajdziesz tam więcej odpowiedzi. ___http://forum.gazeta.pl/forum/w,12236,120045978,,oreracja_zeza_dr_Kaczmarek_Scanmed_Krakow.html?v=2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogę dobrze całego linka, chyba musisz usunąć spację przed przecinkiem,może uda ci sie znaleźć gdyby nie wklejam jedną budująca moim zd wiadomośc Pa muszę już iśc Witajcie,tym razem to i ja sie moge wypowiedziec w tej kwestii, bo moj synek tez juz jest po zabiegu.NO wiec my mielismy 25.02 o godz. 12.00....tylko tego dnia na prawde bylo duze opoznienie i moj synek byl dpiero operowany o godz. 18.00! Tak wiec jesli macie byc na 7.30 to rewelacja. Pewnie operacja bedzie ok.10.00 Pamietaj zeby dziecko bylo na czczo...juz chyba na noc nic nie powinnas mu dawac do picia i jedzenia.Do szpitala wez wszystkie dokumenty, swoj dowod, ksiazeczke zdrowia dziecka, zasiwadczenie od pediatry ze jest zdrowy, informacje o jakis uczuleniach, zabiegach itp. Dla synka pizamke, pantofelki, przytulanke.Dla siebie wygodne ubrane, w szpitalu jest bardzo cieplo, sa automaty z przegryzkami i piciem...ale z nerwow to raczej jedynie pic bedziesz mogla... Nie denerwuj sie, a tym samym nie stresuj dziecka! To podstawa. Moj ma 7 lat i wiedzal ze bedzie mial zabieg.Bo byly i mlodsze ale nie zdawaly sobei sprawy po co ida...bo mlodsze to wiadomo. Na poczatku rejestrujesz sie zaraz w holu przy wejsciu glownym, tam podpisujesz dokumenty itp., pozniej idziesz na izbe przyjec,nastepnie na oddzial, tam w szatni przebierasz dziecko w pizamke i czekacie , wypelniasz dalsze ankiety itp.Sa tam bardzo mile panie pielegniarki, jest wesolo i sympatycznie.POzniej czekacie w pokoju przed samym wejsciem na blok operacyjny (dziecko z jednym rodzicem) jest tam TV i kredki,wiec dziecko moze sie zajac. Ja tam speedzilam 4 godziny wiec pamietam...Jak przyjdzie Wasza kolej to rozmowa z anestezjologiem, od ktorej minie kolejna godzina....zanim przejdziesz do sali operacyjnej gdzie dziecko bedzie sie musialo polozyc, wdychac powietrze z maski (Moj zaczal sobie ja sciagac, bo mu zapach nie pasowal...i sie wyrywal...)ale dalismy rade i usnal. Najgorsze sa minuty gdy dziecko jest operowane a Ty czekasz ....czekasz....moje 40min nie zapomne do konca zycia...przykre jest wybudzanie, bo jestes przy dziecku, ktorema zaklejone oczko, jest wymeczone...spi...gdy sie wybudza to roznie reaguje, moj krzyczal, nie poznawal mnie i chcial zdajc opatrunek,z e go oczko boli...Ale tulilam, glaskalam i usnal ,,,po czym 3 godziny spal w pokoju szpitalnym.Sa pokoje po 2 lozka, przyjemnie, czysto , cicho ...Po odpoczynku, wypil 3 kubki herbaty....zjadl dwie porcje biszkoptow...i jeszcze ok.1,5 godziny misial zostac pod obserwacja.Musial cos zjesc, wypiac i sie zalatwic. W domu bylismy ns 22.30.... Pani doktror to swietny specjalista, przemila kobieta, ktora ma podejscie do dzieci i troszczy sie niesamowicie. Nam minelo juz 3 tygodnie, najgorszy na prawde byl tydzien...w zasadzie an bol oczka to sie nie skarzyl wogole...po nocy przespanej spokojnie rano zdejmuje sie opatrunek, oko jest paskudne, czerwone cale i opuchniete ale zakrapia sie je 3 razy i przemywal sola fizjologiczna i opatrunkami jalowymi...MOj synek przez 3 dni bral syropy przeciwbolowe-na przemian nurofen i panadol... Pozniej nie bylo potrzeby. Muszisz pilnowac,zeby nie dziwgal, nie wysila sie, nie zabrudzil oczka.po 2 tyg. jest coraz lepiej...Moj synek po tygdniu wrocil do szkoly, na lekcje, z w-f jest oczywscie zwolniony, koledzy nosza mu plecak.OKo sie pieknie ustawilol widac jeszcze jeden szew.Po tygodniu bylismy do kontroli u Pani doktro i byla zadowolona z efektow, Wy jak jestescie zinnego miasta to bedziecie szli do kontroli gdzies u siebie,tak mysle.Ja jestem akurat z Krakowa. Jak cos, pisz, chetnie odpowiem. I nie boij sie, jest to przezycie, ale trzeba myslec pozytywnie i wierz, ze jest w najlepszych rekach! Takich zabieog oni wykonuja tysiace....Podzwiam z reszta...pod kazdym wzgledem. A zdrowie dziecka jest najwazniejsze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowkaz 1986
Dziękuje Ci bardzo i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie mamy. W poniedziek byłam na kontroli oczek mojej córki u dr Kaczmarek. 18 grudnia minie rok od operacji. Strasznie się bałam tej wizyty, wydawao mi się, że mała ma może jakąś wadę wzroku, bo przybliżała książke przy czytaniu (tereaz jest w I klasie), zeza widać nie było, ale zawsze..... Okazało się, że oczka są idealnie proste, ani o zezie ani o wadzie wzroku nie ma mowy. Tak więc nasze poświęcenie nie poszło na marne. Nie ukrywam, że sama operacjia była wielkim stresem, a pierwsze 2-3 dni koszmarne. Miałam też dużo wątpliwośc*****operacji, po dwóch tygodniach oko zaczęło jakby uciekać do środka, ustawiało się ok. 3 miesiący. Wtedy biłam się z myślmai, czy dobrze zrobiłam - mała miała zeza ukrytego więc nie był praktycznie widoczny, ale z wiekiem stałby się widoczny i potem jest też problem z prawidłowym widzeniem. Ale teraz jestem bardzo zadowolona, że zdecydowaliśmy się na ten krok i problemu już nie ma. Jestem wdzięczna też Pani Doktor, według mnie jest nie tylko znakomitym fachowce, ale też ma super podejście do dzieci. Cierpliwie odpowiada na wszystkie pytania, nigdy nie miałam wrażenia, że trzeba się streszczać i szybko opuszczać gabinet. Mam dwoje dzieci i trochę specjalistów już odwiedziłam, dr Kaczmarek jest jedenym z dwóch lekarzy, których naprawdę wysoko oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiniaA

Zez rozbieżny to poważna wada. Tak przynajmniej my usłyszeliśmy u okulisty. Czasami zalecają ćwiczenia gałki ocznej ale to często nie przynosi efektów i konieczna jest operacja. Nam pomogli w klinice okulistycznej Spektrum. Operacja podobno nie niesie za sobą ryzyka ale ja najbardziej bałabym się narkozy, tego jak dziecko na nią zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×