Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sklopotana

Czy pomoglibyscie ex gdyby nie mial gdzie mieszkac

Polecane posty

Gość sklopotana

Moj ex partner, ojciec moich dzieci - po raz drugi w zyciu - nie ma gdzie mieszkac. W poniedzialek wprowadza sie do schroniska dla bezdomnych. Nie pyta mnie czy moze u mnie zostac - nie proponuje my tego. Czy powinnam? Nie chce - nie dlatego ze jestem zla osoba, ale wyrzadzil mi wiele krzywdy wczesniej. Z jednej strony - marzylam o tym zebysmy byli rodzina - ale tedy chyba nie jest dobra droga - ze warunki ekonomiczne nas polacza. Bo wiem ze on nie chce byc rodzina ze mna, nie chce byc para- spoko jego wybor. Druga sprawa - dostaje doplate dla samotnej matki i takie pomieszkiwanie moze zaszkodzic mojemu budzetowi, a na jego budzet nie mam co liczyc. Zycze mu jak najlepiej ale pomoc.... jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklopotana
I takie gadanie - to przez ciebie, jak mozna kogos obwiniac o swoje problemy? Nie jestesmy para, nie zyjemy razem, rak mu nie zwiazalam i nie przykulam do kaloryfera zeby nie mogl isc pracy znalezc- ja wiem ze o prace ciezko, ale skoro ja z dwojka dzieci moge pracowac i utrzymac siebie i dzieci z pomoca panstwa to zdrowy 35 latek z fachem w reku moze chociaz siebie utrzymac, skoro dzieci mu sie nie chce. Zreszta ja mam miekkie serce - i pogodzilam sie z tym ze zlego faceta na ojca wybralam. Kontaktow mu nie utrudnialam nigdy z dziecmi, to on mnie postawil w sytuacji ze nie mialam z kim dzieci zostawic jak do pracy szlam bo sie obrazil i nie przyszedl. Straszny typ - nie mowie ze ja jestem aniolkiem, ale jemu ciezko dogodzic, zawsze jest moja wina, a to nie ma czasu szukac pracy albo zarabiac bo z dziecmi siedzi, teraz musi sie do przytulku wprowadzic bo mial mi dzieci w styczniu pilnowac a ja zmienilam zdanie bo mi afere zrobil, ze niby z jego klientem spie. Po pierwsze - nawet gdyby to nie jego sprawa, po drugie ja raczej na brak seksu cierpie a on mi zarzuca cos. Matko, gdybym wiedziala ze tak bedzie omijalabym szerokim lukiem albo wykastrowala sie bo ten czlowiek to jedyny problem z ktorym nie umiem sobie w zyciu poradzic. Psychicznie mnie zgnebil. Duuuzo by pisac, byla agresja z jego strony, manipulacja, szantaz. Oooo jak fajnie sie na necie wyrzygac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dalej jest potężna manipulacja z jego strony. Nie daj sobie nic wkręcać, a zwłaszcza, że masz jakieś obowiązki wobec zwykłego obiboka. A to wszystko dlatego, że jesteś kobietą, więc nie powinnaś dopuścić... CHORE rozumowanie. Jak sobie posłał, tak niech teraz śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci napisze tak.Zrob jak ci sumienie dyktuje i zrob tak abys mogla potem w lustro na siebie patrzec.Rozwaz wszystkie za i przeciw,potstaw dzieci na pierwszym miejscu i wasz byt i dobro.Marzysz o rodzinie ale on jej z toba nie stworzy,bo nie chce.Wezmiesz sobie darmozjada do domu co nie umie sie sam utrzymac i bedzie obzeral dziec***ogorszy wam finasowo bo to jednak dodatkowa osoba na utrzymaniu.Bedziesz mogla potem w lustro patrzec ze dziecia zycie pogorszylas?On jest dorosly i nie mozesz brac odpowiedzialnosci za jego zycie.Odpowiadasz natomiast za zycie swoich dzieci.Bedziesz miala czyste sumienie jak im sie bezrobotny tatus na glowe zwali?Potem znowu moze sie wyprowadzi jak tylko pozna kogos.NIe funduj dziecia takie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce być z tobą, nie chce być z dziećmi nie łoży na ich utrzymanie Nie ma gdzie mieszkać Hmmmmm Gdyby w tej sytuacji przyjął propozycję zamieszkania u ciebie, to byłby takim dziadem, że z nawet do schroniska nie powinni go wpuścić. Są granice dziadostwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscie powyzej maja racje, mozesz mu pomoc ale nie wpuszczaj do domu, pomoz mu znalezc prace, zorganizuj czyste ubranie, slownie go wesprzyj, ale nie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklopotana
Wow, normalne odpowiedzi, dzieki, Nie no, mieszkanie odpada, nikt z nas o tym nie wspomnial nawet... Z tymze on wyjedzie do innego miasta, bo w naszym albo nie ma miejsc, albo go nie wezma, cholera wie... Wiec nie bedzie dzieci widywal a teraz maja regularny kontakt. Prosil mnie zebym powiedziala dzieciom ze tata do pracy jedzie... Jego rodzinie rowniez. Jest zbyt dumny zeby przyjac pomoc od rodziny. dzieciom... praca zdaje sie dobra opcja. Widze jeden plus - nie bede miala go na glowie, bez niego psychicznie odpoczywam. szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×