Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Livala

Zostałam sprzątaczką w domu swoich teściów

Polecane posty

Gość Livala

Piszę to trochę jako przestrogę dla dziewczyn, które zastanawiają sie,czy zamieszkać ze swoimi teściami. U mnie wszystko zapowiadało się dobrze: teściowie są serdecznymi ludźmi, roześmianymi i bezproblemowymi. No właśnie... bezproblemowymi. Jeszcze przed wprowadzeniem się do nich chciałam dowiedzieć się jaki zasady panują u nich w domu, jak podzielimy się obowiązkami. Cały czas słyszałam, że jakoś to będzie, żebym się nie przejmowała, że wszystko samo się poukłada, że będzie dobrze. No i tak się poukładało, że teście przestali sprzątać i gotować: cały dom jest na mojej głowie. Jeśli ja nie umyję kibla to bedzie tak zarastał brudem, jeśli ja nie pozmywam to garnki będą się nie piętrzyć w nieskoczoność, jeśli ja nie odkurzę, to okruchy zakryją cały dywan. I nie, nie jestem jakąś maniaczką sprzątania co to przeszkadza jej byle brudek. Próbowałam zrobić przerwę w swoich porządkach i zaczekać na jakiś ruch ze strony teściów - nie doczekałam się. Dodam, że teście są ludźmi pracującymi, wciąż w pełni sił i zdrowymi. Czy są tu jakieś inne dziewczyny mieszkające z teściami? Jak u Was wygląda podział obowiązków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tak się poukładało, że teście przestali sprzątać i gotować: cały dom jest na mojej głowie. Jeśli ja nie umyję kibla to bedzie tak zarastał brudem, jeśli ja nie pozmywam to garnki będą się nie piętrzyć w nieskoczoność, jeśli ja nie odkurzę, to okruchy zakryją cały dywan. I nie, nie jestem jakąś maniaczką poprawka oni zawsze tak robili,nikt nie jstaje sie brudasem z dnia na dzien.Wydaje mi sie ze tesciowa sprzatala od wielkiego dzwonu i gdy dom wypelnial fetor.Teraz juz nie musi nic robic bo ma ciebie i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po prostu sprzątaj tylko swój pokój i tyle,.Dlaczego im nie powiesz aby sprzątali po sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty pracujesz zawodowo? Może uznali, że skoro wszyscy pracują a Ty siedzisz to możesz sprzątać? Co na to Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livala
Tak, pracuję zawodowo. Mój mąż nie chce zwracać uwagi rodzicom, bo boi się konfliktu. Wciąż obiecuje mi, że przyłączy się do porządków, ale bardzo rzadko robi cokolwiek. W sumie to trochę go rozumiem, bo on pracuje jeszcze więcej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowie się nie zmienią to pewne. Pytanie jaki wy macie plan na swoją przyszłość? kiedy chcecie iść na swoje? skoro MUSISZ sprzatać po nich kibel, to znaczy, że to raczej nie jest dom, gdzie mielibyście własne piętro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livala
To nie jest dom, tylko duże mieszkanie. W przeciągu najbliższych kilku lat na swoje raczej nie pójdziemy, bo nas nie stać na kredyt na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sprzątała tylko po sobie,gotowała tylko dla siebie i męża-kupiła bym swoje talerze,kubki,garnki-to co w kuchni jest potrzebne a teściowie niech ruszą dupska i zaczną się ogarniać.Gdyby to nie poskutkowało to bym im powiedziała,ze niech sobie wynajmą kucharke i sprzątaczke.Musisz pokazać ze jesteś twarda i im się postawić bo ciagle będą Cie tak traktować!!! a nie możecie sobie cos wynająć?hmmm nie rozumiem postawy męża który cicho siedzi dla swietego spokoju....dupa a nie facet...sorki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam podobnie mieszkamy z tesciami ja w ciazy wiec w domu bo bylo zagrozenie.codziennie gotowalam sprzatalam az w koncu tak mnie wnerwila tesciowa ze powiedzialam koniec.nie gotuje sprzatam po sobie i mezu talerze kubki a ich stoja skonczylo sie.teraz nawet na dol nieschodze zeby sie niedenerwowac a tesciowa mam wredna i kazdy wokol wie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarita32
oj jak dobrze że znalazłam ten wątek, i to jeszcze świeży :) mam identyczną sytuację :( sytuacja zmusiła nas do zamieszkania z teściami w jednym mieszkaniu :( to jest koszmar!! przynieś, wynieś pozamiataj. muszę sprzątać robić obiadki kolacje itp itd jak służąca i to dosłownie :( ona nawet mnie po południu woła jak kawę zrobię żeby jej do łóżka prznieść.Nie mam już siły ,płakać się chce normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sari32
oj jak dobrze że znalazłam ten wątek, i to jeszcze świeży :) mam identyczną sytuację :( sytuacja zmusiła nas do zamieszkania z teściami w jednym mieszkaniu :( to jest koszmar!! przynieś, wynieś pozamiataj. muszę sprzątać robić obiadki kolacje itp itd jak służąca i to dosłownie :( ona nawet mnie po południu woła jak kawę zrobię żeby jej do łóżka prznieść.Nie mam już siły ,płakać się chce normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki los nas, ubogich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiedzcie mi na co wy liczyłyście moje drogie? Tyle jest takich tematów, jest ktoś komu mieszkanie z teściami czy rodzicami wyszło na dobre? Bez żartu. A wy ciągle myślicie że będziecie wyjątkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tego nie rozumiem- teściowa po pracy wraca i co, za obiad się nie bierze? czy do Twoich garnków się rzuca, żeby zjeść? zakupów nie robią? kto finansuje jedzenie i produkty na te obiady? nie sprząta po sobie? moja mnie tak próbowała z gotowaniem właśnie... przez jakiś czas mieszkaliśmy u nich z malutkim dzieckiem, więc na brak zajęć nie narzekałam... siostra męża wtedy studiowała, miała masę wolnego czasu i co? i nic, teściowa to taki model, że po pracy wracając dopiero sunęła po zakupy i myślała co na obiad, ale żeby coś kupić wcześniej i córce zlecić przygotowanie albo mnie to nie, może lepiej, żebym za swoje marne grosze kupiła i przygotowała obiad dla wszystkich... parę razy tak zrobiła, wróciła, niczego do żarcia nie było, zakupy nie zrobione a ja... nic... nie zamierzałam zostawiać dziecka i lecieć do sklepu, żeby jej lodówkę zapełnić i jeszcze obiad naszykować, zwłaszcza, że jej córcia studentka pokazowo się w tym czasie obijała.. jej dom, więc niech ona rządzi, również w kuchni, skoro jest gospodynią... i tyle.. najlepsze było jak szła na kilka dni do szpitala i zostawiła całą rodzinę z pustą lodówką i bez kasy np. na zakupy, a teść też udawał, że nie wie o co chodzi... ja głupia wtedy też poczułam się zobligowana żeby wszystkim ugotować obiad, oczywiście za swoje, dzisiaj bym olała temat, bo sytuację finansową mieliśmy wtedy po prostu masakryczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przestańcie się przejmować teściami, że jak mieszkacie to macie nie wiem jakie zobowiązania, żeby cały dom brać sobie na łeb.. to jest nadal dom teściów, w którym sobie rządzą wg swoich porządków, a gospodynią jest teściowa i niech ona decyduje.. aby wokół was było czysto, a w resztę nie ma się co wcinać, można parę razy posprzątać coś większego, ale skoro nikt nie podejmuje tematu to robiłabym tylko to, co wokół siebie i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zawsze tak jest no przecie to wiadomo no :) www.youtube.com/watch?v=hTVVMwrJ-rk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×