Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak oduczyć męża jeździć do mamusi

Polecane posty

Gość gość

hej mam problem a mianowicie jak wyżej, nie wiem jak oduczyć go jeździć do matki, po każdej sprzeczce, przed pracą czy też po pracy jeździ tam tylko do niej wkurza mnie to już bo w wigilię też mnie zostawił samą z przygotowaniami i poleciał do matki na cały dzień. a jak zmiany im się mijają to jedzie zaraz w sobotę z samego rana,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skas to znam---powiedz ze albo Ty albo matka,skoro zalozyl rodzine to znaczy ze zona jest najwazniejsza,a jak dalej chce byc maminsynkiem i wszystko konsultowac z mama to niech do niej jedzie i juz do domu nie wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skas to znam---powiedz ze albo Ty albo matka,skoro zalozyl rodzine to znaczy ze zona jest najwazniejsza,a jak dalej chce byc maminsynkiem i wszystko konsultowac z mama to niech do niej jedzie i juz do domu nie wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno cię z nia zdradza. Rzuć go i nie marnuj sobie zycia kobieto:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takimi sposobami jakimi by kiedyś np. dziewczyna Twojego syna stosowała aby nie chciał do Ciebie jedździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on uważa że jak zabraniam mu jeździć do matki to znaczy że chce go odsunąć od jego rodziny, ja już naprawde nie wiem jakich argumentów używać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po za tym to jest ta mamusia kiwnie palcem on już leci, mamusia potrzebuje pomocy on już leci, a co najgorsze on uważa że to w jego obowiązku, ok jak by była stara niedołężna to ok ale ma jeszcze męża i drugiego syna co z nią mieszka i ma 2 lewe ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie jego pala sie jej spodobala jak kiedys go kapala tylko wtedy byla jeszcze mala a dzis juz dojrzala i sie jej dalej podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej takie rzeczy nie wchodzą w grę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty bys wolala ,zeby jezdzil tylko do twojej mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz są granice bo jezdzić raz na jakiś czas a jezdzić dziennie to są 2 różne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co moj maz bardzo czesto jezdzi do swojej mamy, w sumie kiedys mnie to wkurzalo ale teraz mam to gdzies, przynajmniej nie musze gotowac jak mi sie nie chce bo on zje sobie u niej, ale fakt nie robi takich numerow ze jak sie poklocimy to tam jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gotować i tak gotuję bo u niej zje trochę i doje w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go i nie zwracaj na niego uwagi przez pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam z nim pogadac to powiedział ze nie bedzie tego słuchał bo chce wyjsć i powiedział on teraz wyjdzie i zrobi wszystko zeby wyjsc. jestem bezsilna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj się go z kim się ożenił. Z tobą czy z matka? A jak będzie fikał to kopnij go w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie przed chwilą spakowałam jego walizkę i napisałam list, list dlatego że nigdy nie daje mi dokończyć tego co ja chce powiedzieć, napisałam w nim żale to co mnie boli, i to zeby się określił, jak nie to niech bierze walizke i spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"" on uważa że jak zabraniam mu jeździć do matki to znaczy że chce go odsunąć od jego rodziny, ja już naprawde nie wiem jakich argumentów używać "" To prowo nie ma aż takich idiotek. Znów łykacie jak pelikany :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez komentarza to zostawię że to prowokacja, skoro tak uważasz to się nie wypowiadaj bo sorry ale ja naprawde już nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotek? Chciałas napisać maminsynków chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu pojechać do mamusi na stałe i niech nie wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta kobiecie
idz do psychologa niech on c***omoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie to taki typ że wjeżdza w psychikę głęboko i o wszystko obwinia ciebie on "człowiek anioł" nigdy do winy się nie przyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sb768
ja też jeżdżę do matki, ale raz dwa razy w tygodniu.... i wystarczy... :-) IMO masz męża bez własnego zdania... c**** trochę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym miała to w nosie. On do mamusi, a ja do kina. Na wystawę, do muzeum, na manicure. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jak go oduczyć? jakie argumenty zastosować skoro zadne nie pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na scynście
jestes pusta głupia suka zło wróci do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej ty na scynsie czy h*j wie jak, nie musisz obrażać innych jak zwłaszcza kogoś nie znasz i nie widziałaś na oczy, no ale przez komputer widze wszyscy mądrzy w gadce, a jak przyjdzie co do czego to kulisz ogon jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jeździł do mamusi na każde zawołanie. Wracał wkurzony, bo jej ciągle było mało tego wykorzystywania. Powiedziałam, ze mam dość obecności jego matki w moim (naszym) życiu. W domu nie zrobione to czy tamto, bo mamusia spazmów dostała. Uświadomiłam mu, ze ma prawo miec własną rodzinę i tą rodziną się zajmować. Na codzienne bywanie u mamusi czasu juz nie ma. Raz, dwa razy na tydzień w zupełności wystarczy. A to, ze mamusia tego nie rozumie to juz jej problem. Nie przecięła pępowiny i teraz cierpi. Szkoda mi jej, ale nie jestem psychoterapeutą - niech sobie sama radzi. Ja mam mieć męża w domu i dla siebie. Tak już jest ten świat zorganizowany - dzieci dorastają i zakładają własne rodziny i rodzona matka powinna syna wtym wspierać, a nie utrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na scynście
doczekasz i ty,że bedziesz ta mamusia żebrząca o 2 minuty..od synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×