Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak oduczyć męża jeździć do mamusi

Polecane posty

Gość gość
Jesli taki mąż kocha swoja zonę,nie pozwoli matce wtrącać się w jego zycie,krytykować jego żonę moja mama miała jakies uwagi pod adresem mojej bratowej,ale niestety brat zawsze stawał w jej obronie,potrafil nawet "ryknąć",że jakim prawem .....oj nie było to po myśli mamy,ale zaniechala swoich praktyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mami synek nie opuści swojej mamusi aż do śmierci. Gdybyś wyszła za mami synka, tobyś mogła zapomnieć o takiej przeprowadzce i teraz siedziałabyś sama w domu plując sobie w brodę, że zmarnowałaś sobi kawał życia ' 1000% racji!!! Znam to dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro twój maż wyprowadził się hen hen od mamusi to znaczy, że nie był i nie jest mami synkiem. Mami synek nie opuści swojej mamusi aż do śmierci. Gdybyś wyszła za mami synka, tobyś mogła zapomnieć o takiej przeprowadzce i teraz siedziałabyś sama w domu plując sobie w brodę, że zmarnowałaś sobi kawał życia *** ludzie się zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę,chyba,ze mamusi juz nie będzie na tym świecie.Prędzej wyprowadzi się od żony,a zmieniac się nie będzie.Tacy są niereformowalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda ;) Tylko Wy nie potraficie wpłynąć na Waszych mężów. Miłość do kobiety może naprawdę wiele zdziałać ;) Nawet jeśli przez pewien czas są łzy. Teraz jesteśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem z dosyć sporadycznymi kontaktami osobistymi z jego matką. Telefony są raz na 3-4 dni ;) A na początku naszego związku był typowym maminsynkiem :) I nie - nie bronię mu kontaktów z matką. Bo jak już zrozumiał to zauważył, że jego matka jest po prostu męcząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja postawilam ulitimatum-albo ja albo wizyty u mamy beze mnie i ciagle telefony...wybral mnie,ale wiem ze ona i tak z tym sie nie pogodzila i wiecznie wydzwania i wtraca nos w nasze zycie,nie wiem ile jeszcze bede miala sil to znosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
Ale ultimatum to kiepska opcja bo mąż czuje się poszkodowany. A to mąż musi zrozumieć, że coś jest nie halo w jego kontaktach z matką. To jedyna szansa na szczęśliwe małżeństwo z exmaminsynkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura jakich mało. Mój mąż dawno, dawno temu był maminsynkiem. Wyleczył się z tego. Ale nawet jak tym maminsynkiem jeszcze był to był bardzo męski, czyściutki, poruszał się normalnie ;] Seks był i jest świetny. Ba! Był i jest bardzo zaradnym człowiekiem. Więc nie pieprz głupot. U nas lekiem na całe zło była wyprowadzka hen hen od mamusi oczko.gif *** Twój maż nie jest mamisynkiem tylko ma despotyczną, toksyczną matkę. Ja też taka mam. Wiecznie chce rządzić i o wszystkim decydować. Wszystko krytykuje chce żeby było tak jak ona postanowi. Dopóki mieszkałam u niej to nie miałam innego wyjścia i robiłam to co kazała, ale jak się tylko wyprowadziłam to zaczęłam żyć normalnie. Tylko był jeden problem - zbyt mała odległość i moja matka często mnie odwiedzała, dalej krytykowała, szantażowała, wymuszała a nawet próbowała robić bałagan w moim małżeństwie, żeby dalej mogła mną rządzić i dyrygować. Problem zniknął zupełnie, gdy wyprowadziłam się do innej miejscowości 30 kim od niej, bo matka już miała problem z dotarciem do nas i odwiedzała nas jedynie wtedy, gdy sami ja przywieźliśmy swoim samochodem. Nie chciało jej się tłuc autobusami, a później jeszcze iść kawał drogi. Jak zaczynała swoja jazdę to zapraszałam ją do samochodu i odwoziłam do domu, a później dłuuugo nie zapraszałam, żeby miała czas na zastanowienie się nad swoim zachowaniem. Chyba załapała w końcu o co biega, bo jak teraz wyskoczy to jej mówię głośno i wyraźnie "skończ!" i momentalnie zamyka jadaczkę, albo zmienia temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mamusi jeżdżą tylko ci, którzy swoich kobiet tak na prawdę nie kochają!!! ale polskim dziewczynom facet może nawet pluć w twarz a one i tak nie odejdą - jak to mają w zwyczaju dziewuchy bez honoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona exmaminsynka Ale ultimatum to kiepska opcja bo mąż czuje się poszkodowany. A to mąż musi zrozumieć, że coś jest nie halo w jego kontaktach z matką. To jedyna szansa na szczęśliwe małżeństwo z exmaminsynkiem oczko.gif x Kobieto zrozum wreszcie, że prawdziwy mami synek nigdy nie stworzy szczęśliwego małżeństa, bo najbardziej na świecie kocha swoją mamusię. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mamusi jeżdżą tylko ci, którzy swoich kobiet tak na prawdę nie kochają!!! ale polskim dziewczynom facet może nawet pluć w twarz a one i tak nie odejdą - jak to mają w zwyczaju dziewuchy bez honoru! xxx Więc wychodzi na to, ze mój eks maż mami synek nigdy mnie nie kochał i bardzo dobrze zrobiłam, ze się z nim rozwiodłam. :D Ciekawe tylko po co się ożenił, zeby ludzie nie gadali? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
Twój maż nie jest mamisynkiem tylko ma despotyczną, toksyczną matkę. Ja też taka mam. Wiecznie chce rządzić i o wszystkim decydować. Wszystko krytykuje chce żeby było tak jak ona postanowi. Dopóki mieszkałam u niej to nie miałam innego wyjścia i robiłam to co kazała, ale jak się tylko wyprowadziłam to zaczęłam żyć normalnie. Tylko był jeden problem - zbyt mała odległość i moja matka często mnie odwiedzała, dalej krytykowała, szantażowała, wymuszała a nawet próbowała robić bałagan w moim małżeństwie, żeby dalej mogła mną rządzić i dyrygować. Problem zniknął zupełnie, gdy wyprowadziłam się do innej miejscowości 30 kim od niej, bo matka już miała problem z dotarciem do nas i odwiedzała nas jedynie wtedy, gdy sami ja przywieźliśmy swoim samochodem. Nie chciało jej się tłuc autobusami, a później jeszcze iść kawał drogi. Jak zaczynała swoja jazdę to zapraszałam ją do samochodu i odwoziłam do domu, a później dłuuugo nie zapraszałam, żeby miała czas na zastanowienie się nad swoim zachowaniem. Chyba załapała w końcu o co biega, bo jak teraz wyskoczy to jej mówię głośno i wyraźnie "skończ!" i momentalnie zamyka jadaczkę, albo zmienia temat. *** Nie, on wielbił swoją matkę. Była najwspanialsza na świecie, wszystko robił żeby tylko mamusi nie zawieźć i była z niego dumna. Mamusia była najmądrzejsza, to mamusię pytał o fryzurę, nowe buty czy bluzę. Biegał po mamę do pracy. Kiedy gdzieś wyjeżdżaliśmy zawsze pytał czy nie weźmiemy mamy ze sobą. Czasem odwoływał naszą randkę bo mama chciała iść z nim akurat w tej chwili do sklepu. Jakby się tak dało to na randki brałby też mamę, a na spacerze brałby za rękę i mnie i mamę. W dodatku jego mama wychowała go "na swojego mężczyznę" bo jest samotną matką. No ale przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
zawieść* - autokorekta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona exmaminsynka prawdziwy mamisynek zachowuje się tak: Wyprowadza się od żony do mamusi, bo tak każe mu mamusia. Zona chodzi i szuka męża, martwi się, a gdy już znajduje to płacze i prosi go, żeby wrócił, bo dziecko za nim tęskni, bo co to za małżeństwo, gdy każde mieszka oddzielnie, a mamisynek odpowiada, ze nie wróci, bo nie słuchasz jego mamusi i on żon i dzieci to może mieć dużo, a matkę ma tylko jedną. Widzisz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
Nie, Ty podajesz mega skrajny przypadek ;) A nic na świecie nie jest białe albo czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc wychodzi na to, ze mój eks maż mami synek nigdy mnie nie kochał i bardzo dobrze zrobiłam, ze się z nim rozwiodłam. smiech.gif Ciekawe tylko po co się ożenił, zeby ludzie nie gadali? xxx bo go po prostu szantażowałaś! jak się nie ożeni - nie dostanie tyłka to jedyna rzecz jakiej matka nie może mu dać - gdyby nie to na pewno by się z tobą nie ożenił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam taki problem, ale chodziło o ojca. Kazałam mu w*********ć do dziecinnego pokoiku a po drodze tatusiowi papieroski kupić. Nie wpuszczałam do domu przez 2 tygodnie. I zdecydował się. Może nie każda to taka harpia jak ja, ale u mnie poustawiało to priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo go po prostu szantażowałaś! jak się nie ożeni - nie dostanie tyłka to jedyna rzecz jakiej matka nie może mu dać - gdyby nie to na pewno by się z tobą nie ożenił! xxx Jesteś chory/a psychicznie? Czy to tylko jedna kobita na tym świecie? Jest mase takich, co chętnie nogi rozłożą przed każdym i nie trzeba się z nimi żenić, prawda? Tak się pieprzą, ze dobrze nie wiedzą z kim zachodzą w ciążę i nieślubne bękarty rodzą. :D Nie rozumiesz słowa szantaż, bo to nie jest szantaż, jak kobieta powie ze seks dopiero po ślubie. Facet wcale nie musi się żenić, może poszukać takiej co da za doładowanie telefonu, czy paczkę fajek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc wychodzi na to, ze mój eks maż mami synek nigdy mnie nie kochał i bardzo dobrze zrobiłam, ze się z nim rozwiodłam. smiech.gif Ciekawe tylko po co się ożenił, zeby ludzie nie gadali? xxx bo go po prostu szantażowałaś! jak się nie ożeni - nie dostanie tyłka to jedyna rzecz jakiej matka nie może mu dać - gdyby nie to na pewno by się z tobą nie ożenił! ** To tylko dowodzi że facet jakiś skrajnie niezaradny życiowo a może nawet i ułomny skoro ożenił się dla seksu bo mu mama dać nie chciała :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój facet stanął w mojej obronie i pobił własną matkę kiedy ta mi nagadała. Jestem z niego dumna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki nie potrzeba bić. Wystarczy jej nie słuchać, gdy buntuje synka przeciwko żonie, czy odwrotnie i dać wyraźnie do zrozumienia, że takie jej zachowanie nie będzie tolerowane. Ale do tego potrzeba w głowie rozumu, a nie kału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
zawsze szczery - jak w każdym nałogu :) Osoba uzależniona musi zrozumieć, że ma problem i chcieć z tym walczyć. Ale to długa droga, zmiana na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój mąż nawyzywał swojej matce przez telefon żeby nie dzwoniła, mówił coś w stylu : ''Odp*****l sie ty szmato ****** od naszego życia, ty k***o d***** p**do'' Jaki on męski zaradny i odważny, mój skarb :) Dał jej do rozumu, pewny siebie facet, 100% mężczyzna bez pępowiny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę p******* k***y pop*****lce tak do własnej matki się odzywać i jeszcze ją bić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
zawsze szczery przecież dokładnie to samo napisałam. Czy żeby nie wyjść na debila musiałam przyklasnąć: świetne porównanie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona exmaminsynka
Zawsze szczery ale dorosłej osobie można zasygnalizować, że ma problem, pomóc to zauważyć i z tym walczyć jeśli chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×