Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aFemm_e

Ile trzeba czekać na wygaśnięcie uczuć

Polecane posty

Gość SmutnaaOnaaM
Tome35 - masz rację, z tym, że idealizujemy i pewnie nie zakonczylyśmy calkiem tego etapu, ale przynajmniej wiemy ze tak trzeba, tylko po prosotu jest wcześnie i chyba dopiero do tego dojrzewamy.. . aFemm_e i keeoo - obrzydzenie do facetow i myśl ze chodzi im tylko o jedno - heh jakbym siebie czytala, mam dokładnie tak samo, nie chce mi się nawet dyskutować z zadnym i w ogole... no masakra jakas, nigdy chyba tak nie miałam... aFemm_e - podejrzewam, ze gdybym poszla do lekarza i powiedziała o moich przemyśleniach, o tym jak się czuje, o problemach ze snem, apetytem i brakiem checi do czegokolwiek to chyba bym stwierdził depresje, nawet w domu mi mowia ze wyglądam jakbym ja miała... Staram się brac do zycia, zmuszać do czegokolwiek, bo trzeba to zrobić dla siebie, już nie chodzi o to żeby o nim zapomnieć, ale musze tez myslec o sobie... bo może on jest już szczęśliwy z inna, albo kogos poznaje a ja będę wrakiem człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Tak może być, oni sobie wszystko poukładają,a my dalej będziemy w tym tkwić. Co nie zmienia faktu, że nie umiemy się zmusić. Nawet gdybyśmy zrobiły coś z musu to nie sądzę, by trwało to długo. Każdy wyczuje, że żyjemy kimś innym... Prędzej, czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
Masz racje - da się wyczuć ze myślami jest się gdzie indziej z kim innym. Potrzebujemy czasu i jeszcze raz czasu... i niestety podjerzewam ze u nas potrwa to trochę i kiedy my jeszcze będziemy dochodzić do siebie oni już będą szczęśliwi z innymi, albo sami, ale będą w dobrej formie ogolnie, a my zanim dojdziemy do takiego stadium to potrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Od tego mamy kafe, gdzie możemy biadolić. :D Do mnie doszły spodnie do biegania,ale padało, więc nie wyszłam. Też mam problem z wagą... Fakt, że nigdy nie dobiłam do 50kg, ale teraz ważę 43 ;( I mam jeszcze biegać ;( Ale ciul,co mi tam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko i tyle tylko
To ile Ty masz wzrostu, zes taka chudzinka? To Wy nie mieszkaliscie razem? My 4 lata zylismy na odleglosc ( 100 km) Duzo klotni wynikalo z tej odleglosci. Teraz mieszkamy razem i jest lepiej, ale dalej zdarzaja sie ciezkie dni- czesto gesto ja prowokuje. Wszystko co teraz przechodzisz jest mi idealnie znane i dalej boli i sni sie po nocach- nawet mimo powrotu. Przyjaciolke rzucil teraz Facet po 5 latach, ma juz inna, Ona spotyka sie z jakims Kolega, ale mowi, ze juz nigdy nie pokocha i nie zaufa. Ja jestem taka sama pod tym wzgledem, wiec pocieszyc nie umiem, bo bym nie byla szczera, moge tylko opierac sie na intuicji, a ta mi mowi, ze sie zejdziecie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko i tyle tylko
Czasem mam wrazenie, ze Ci ktorzy doradzaja zeby szybko sie zainteresowac kims innym nigfy tak naprawde nie kochali, bo dla mnie to nie jest lekiem. Rowniez probowalam zmuszac sie do wyjsc z nowo poznanymi Kolegami, ale po 1 spotkaniu rezygnowalam, do Wszystkich bez wyjatku czulam obrzydzenie, niezaleznie od zachowania i aparycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
@krotko i tyle tylko Do Tomka- czy Twoja Byla chcialaby do Ciebie wrocic? Ile jestes z nowa Partnerka i jak Ja poznales? W czym jest lepsza od Bylej? Nie bylbys w stanie zaakceptowac Dziecka Bylej jakbys wiedzial, ze Ciebie prawdziwie kocha i zrozumiala blad? Myslisz, ze jakby z Obecna sie nie udalo, to bys nie cierpial? Z nowa jestem juz ponad 2 lata. Poznalem ja w klubie :) Zeby nie bylo, podchody robilem z 2 miesiace ;) Troche mnie wkurza ostatnio, bo ciagle lezy na kanapie, nawet teraz- może też ma depresję ;) Jest lepsza w tym, ze jest mlodsza, ladniejsza :) ogolnie lepszy charakter bardziej dążący do kompromisu. Poza tym byla dziewicą jak ją poznałem, a w życiu nie wiedziałem dziewicy na oczy ;) Dziecka bylej nie bylbym w statnie zaakceptowac. Jak to sobie wyobrazasz niby? :) Zreszta co to za tekst: zrozumiala blad? To by bylo nieszczere. Czy chcialaby do mnie wrocic? Nie sadze. Jest zbyt dumna. Jak by z obecna sie nie udalo na pewno bym cierpial, ale ona w zyciu nie wywinelaby mi takiego numeru jak byla. Chociaz w sumie wydawalo mi sie, ze byla tez nie moglaby czegos takiego zrobic, a zrobila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
@krotko i tylko tyle ale po 1 spotkaniu rezygnowalam, do Wszystkich bez wyjatku czulam obrzydzenie, niezaleznie od zachowania i aparycji. Ja rowniez na poczatku czulem obrzydzenie do wszystkich kobiet. Moim zdaniem to obrzydzenie wynika z braku chec***oznawania kogos nowego w wyniku idealizacji poprzedniego partnera. Trudno bardzo to przeskoczyc, ale mi sie udalo i polecam. Po prostu trzeba sie zmusic, tak jak np do chodzenia do pracy, ktora z czasem mozna polubic ;) Poza tym dlaczego Ty masz rozterki o rozstaniu, skoro obecnie mieszkacie razem? Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
@krotko i tylko tyle "Rowniez probowalam zmuszac sie do wyjsc z nowo poznanymi Kolegami, ale po 1 spotkaniu rezygnowalam, do Wszystkich bez wyjatku czulam obrzydzenie, niezaleznie od zachowania i aparycji." Przypomina mi to schemat działania mojej byłej. Też po którymś z kolei rozstaniu zaczęła się umawiać. Widocznie Twój partner nie spełnia Twoich oczekiwań. Tak ja nie spełniałem jej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko i tylko tyle
Na pewno w pewnym sensie nie spelnia, jak również ja nie spełniam Jego- stad tyle tych rozstan przez 5 lat... Dlaczego mam w tyle glowy rozstanie?- bo tyle ich było, ze nie umiem myslec inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
aFemm_e - to z tą wagę u Ciebie też niezle, ja tez planuje teraz cos pobiegać albo cokolwiek, bo to dobry sposób żeby nie myslec... chociaż jeśli chodzi o moja wage to zdecydowanie nie jest mi to potrzebne ale co tam... Teraz musze sprobowac wrocic do swojej wagi, bo w ostatnim czasie sporo schudłam przez te nerwy. Idzie weekend i czuje ze będę myslala o nim więcej niż zwykle... nawet wychodzić mi się nie chce ze znajomymi bo pewnie wokół wszędzie bym zauwazala same pary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
@SmutnaaOnaaM "nawet wychodzić mi się nie chce ze znajomymi bo pewnie wokół wszędzie bym zauwazala same pary" Nieprawda. Nie chcesz wyjść ze znajomymi, bo wolisz posiedzieć w domu. Będziesz miała więcej czasu na myślenie i użalanie się. Ciężki przypadek :) @krotko i tylko tyle "Dlaczego mam w tyle glowy rozstanie?- bo tyle ich było, ze nie umiem myslec inaczej..." Kompromisy, kompromisy! To recepta na udany związek. Nie rozstania i szantaże. Chyba o tym zapomnieliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
No dobra Dziewcyzny, bo nic nie piszecie widzę... Tooo... piątek piąteczek piątuniooo, łiiiiii :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keeoo
Wlsnie.. wreszcie wolne :) Ja niedlugo lece z kolezanka do restauracyjki, a jutro planuj ekino :) Troche odmozdzenia kazdemu sie przyda :) ^ ^ A Wy dziewczyny jak sie dzisiaj macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
No tak weekend ;) Ja wczoraj wieczor miałam wypad z kolezanka, dziś porządki w domu, a jutro planuje jakies zakupy, trzeba jakos robic cokolwiek i humor poprawiac... a reszta weekendu to się okaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keeoo
Dokladnie- wszystko jest lepsze od siedzenia i "tworczego" myslenia, wiadomo o czym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
No tak, chociaż ja, czy na zakupach, czy z koleżanką, czy w kinie, czy gdziekolwiek, to do tej pory jeszcze mi się przewijają te myśli o nim, oczywiście szybko staram się je odganiać, ale różnie z tym bywa. Może dlatego, że mało czasu minęło od tego rozstania i to wszystko takie żywe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Nie mam żadnych planów, ale mam alko i nowe tableteczki na sen, świeżo kupione. W pracy dziś taki wycisk psychiczny miałam, że nie myślałam o niczym. Teraz 2 ciężkie dni. Dwa wolne, ciężkie dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
Ja na pocieszenie tez mam alko heh, chociaż samej pic to katastrofa, no ale co do spania - ostatnio to mogłabym spac i spac... Teraz faktycznie najgorsze 2 dni, wolne dni, weekend... najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Też za pierwszym razem, gdy lałam drinka było mi dziwnie. Ale odpaliłam filmy na YT i jakoś poszło. Jeszcze trochę i AA :P Nie wiem, nie wiem jak inni, ale mi nie zależy na tym co robię i jak to wygląda, jestem w swoim domu. Niech krytykuje ktoś, kto był zupełnie sam ze swoimi zmorami, heh. Piątek... Piątek, a my będziemy chlać do kompa. ;) * Byłam u lekarza. I pytanie: Ja: Panie, można to łączyć z alko? On: Ech....... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
Mi też nie zależy heh... zresztą jeśli ma mi to pomóc... wczoraj miałam wypad z koleżanką, niby pogadalysmy i ok, ale wokół same pary wiec jeszcze bardziej mnie to później zdolowalo jak wrocilam do domu, na razie wole przeczekać ten najgorszy okres w domu, gdzie czuje się bezpiecznie i mogę jakos sobie radzic z tymi myślami, a na wychodzenie czestsze przyjdzie czas i wena bo na razie to checi brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
Włączcie sobie dziś skoki :-) Zrobcie makijaż, ubierzcie się ładnie. A wieczorem na imprezkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Ja mam zawsze makijaż, ostatnio dla zabicia czasu robię wieczorami fryzury rodem z salonu... Paznokcie, maseczki. Dla zabicia czasu, z nudów. Czasem się kąpię i o 17 i o 21............. :-| * Co za beznadzieja... * Muzyki słucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
To i tak, ze Ci się chce robic makijaż i fryzury - ja jakos nie mam weny na to ostatnio, czasem się zmusze tak na sile heh tylko po co, ale jakies maseczki itp. to tez robie dla zabicia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek35
Jednym słowem bez mężczyzn wszystko, co robiłybyście, to jedynie dla zabicia czasu? ;) Całe szczęście, że są na świecie faceci, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
To nie tak Tomku. Wcześniej też się to wszystko robiło, bo się chciało, bo dawało radość itp. (mówię o zdrowym stanie ducha). Ale ja z depresją miałam problemy przed rozstaniem i już wtedy wszystko co robiłam było czysto "mechaniczne". Teraz nadal nic nie cieszy, ale skoro jestem sama to mam więcej czasu, niefortunnie ten czas wolny łączy się z tęsknotą i żalem. Więc żeby zapełnić lukę w czasie i głowę pełną negatywnych myśli robimy to, co robimy- na siłę i z nudów. Szkoda gadać. Dziś Femme na trzeźwo,bo łyka nowy lek na sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko i tylko tyle
Tomek, dzięki za odpowiedzi. A Femme i jak tam sobie radzisz? Poczekaj cierpliwie, jestem pewna, ze zda sobie sprawde z tego, ze Cie kocha, jak tylko odpocznie od Ciebie dawnej. Nie martw się, miałam to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
aFemm_e - jak się dziś masz? Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie najgorsze sa te weekendy, w tyg to jeszcze jakos daje rade, ale weekendy... Nawet to do czego się zmuszam, to w weekend ciężko zrealizować, bo się nic nie chce... 0 ochoty i motywacji na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie! chcialam napisac dzis smsa do bylego w ktorym chcialam mui pokazac i wyznac swoje uczucia , ale nie wiem od czego zaczac pisac ma ktos jakis pomysl na poczatek .. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
krotko i tylko tyle: Dzięki, dzisiaj ok. :) Mam zajęcie, szukam piosenek do biegania, już chyba 3 godzinę, a że wybieram w miarę żwawe to jakoś się nastrój poprawił. * SmutnaaOnaaM: No weekendy najgorsze, za dużo wolnego czasu. Jak nas nikt nie wytarmosi gdzieś, to samemu ciężko się ruszyć. Chciałam już dzisiaj biegać, ale wieje jak jasna cholera. :/ * Łyknęłam wczoraj tabletki na sen i padłam. Przespałam całą noc, ale dziś jestem po nich lekko osłabiona i nadal senna. Gdyby nie ta muzyka, to bym dalej spała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×