schudłam bo stałam sie bogata

gdy byłam biedna i mieszkałam w starym domu po dziadku byłam gruba, wpieprzałam zapiekanki i smażone rzeczy ale gdy sprzedałam ziemię pod budowę supermarketu kupiłam apartament , wynajełam projektanta wzętrz, wnetrza mam ekskluzywne, kuchnia, granitowe blaty, wbudowany sprzęt, marmury, w salonie stiuk i gdy zamieszkałam przestałam jeść śmieciowe rzeczy bo nie wypada :D w takim otoczeniu ale prawda jest taka że jem często, jakieś pasty, piję wino czerwone, jem różne gatunki serów, krewetki , narazie schudłam 10 kg i wcale nie wiedziałam że tak znacznie bo przecież jem, nie głoduję :D owoców nie lubię niesamowita sytuacja, jak myślicie ? :D

ja jestem chuda bo często robię kupe

też często robię

dobrze sobie wizualizować... tak przynajmniej niektórzy twierdzą :O

ja sobie wizualizuję kupę od 2 dni, nie mogę zrobić od 30 grudnia chyba pójdę do proktologa :(

ja dzis nie robilam :(

wizualizować ? :D wiedziałam że na kafe nie uwierzą , dla was pieniądze to jak kosmos nie do osiągnięcia, nie dziwię się bo ja kiedyś też tak myslałam, byłam kiedys tak biedna że nie miałam kasy n colę a co dopiero jakiś apartament na nowym osiedlu :D ja nie zarobiłam, po prostu sprzedałam ziemię w mieście i tyle

co za niesprawiedliwość życiowa. Ty sobie siedzisz w apartamencie a ja nie mam na dentystę. :( Nie mam co sprzedać.... Mój dziadek był intelektualistą :O

Pasty i sery i chudniesz? Przestań bo aż żal d**ę drze . Jak chcesz pisać prowa to najpierw się poducz . Pasty - makaron , dodatki , sos i parmezan sery zwłaszcza żółte - tak minimum 30% tłuszczu Polecam dietę biedaków -szczaw i mirabelki

nie chcesz to nie wierz, zmuszam cie do tego ? jesy jaka zazdrosna zawistna maupa, bo ci żyłka pęknie :D

Autorko tematu co ty wiesz o kasie hahahaha biedaczka z ciebie

ale ja uważam nadal że jestem biedaczka :D nie obraziłas mnie tym stwierdzeniem :D bogata napisałam tylko tak w przenośni, gdzie mi do najbogatszych Polaków heh :D

no i co autorko , lepiej Ci jak uświadomiłas mnie i innych w podobnej sytuacji, ze są dziadami i nie ogarną sytuacji?

bo ci żyłka pęknie x Nie pęknie ale z racji zawodu mam pojęcie o ilości kalorii w potrawach .

kosmos nie do osiagniecia.... Ty też tego nie osiagnęłas tylko dostałaś.

wg mnie nie masz zielonego pojęcia o kaloriach a jeśli masz taki zawód to współczuję klientom czy pacjentom :D skąd wiesz jaki tryb życia prowadzę ? skąd wiesz jak często jem ? od razu założyłaś że jem sery więc jestem straszliwie grubasna :D bidulko , idź się ucz :D nie znasz życia kompletnie

pewnie prowadzisz bardzo aktywne życie, rozrywki, kluby i inne imprezy, oczywiście wyjąwszy dzisiejsze popołudnie. Założyłąs topik, ponieważ chcesz nam trochę żółci ulać. A my się zaraz będziemy jarać. Tymczasem tyle jesteś warta ile pomagasz innym. Na przykład zrób mi darowiznę na operację żylaków, zabieg niemal ratujący życie, bo takie okazy jak moje w każdej chwili grożą zatorem. Mogła byś sobie odpisac od podatku. Niestety tego nie zrobisz, bo to wszystko bujda.

a ja wierze w to co autorka napisala oczywistem jest ze jak sie je rzeczy dobrej jakosci= dobry sklad sprzyjajacy organizmowi a ten bierze najlepsze skladniki dla siebie to jedno dwa zazwyczaj ludzie bogaci nie sa grubi bo ich stac na dobre jadlo, sport, wino ale ludzie sa zazdrosni.. nie wiedzialam ze az tak. Tez bym chciala miec swoj apartament ale na nikogo nie wylewam pomyj

ja też jestem zaskoczona zazdrością tutaj, ale nie na darmo naukowcy stwierdzili że najbardziej agresywne kobiety w Europie to Polki więc.....trzeba to zaakceptować a pieniądze dałam również, jaki atak ha ha :D wpłaciłam na hospicjum dla dziec***ewną kwotę :)

Afrykanie są biedni i chudzi Amerykanie są bogaci i grubi ci którzy są chudzi są tacy bo chcą to od naszej woli zależy, grubasy mają słabą wolę , mam kolezanke, która uważa, ze ja jestem chuda a ona gruba bo takie geny, tylko ze ja jem warzywa i owoce, dużo się ruszam, a ona zalegnie przed kompem i lezy caly dzień chodząc tylko do lodówki, je parowki na sniadanie, na obiad mnóstwo wszystkie, w międzyczasie czipsy, orzeszki, czekoladki

ja też nie wylewam, to raczej autorka robi, chwaląc się i dając do zrozumienia, że to dla nas nieosiągalny kosmos :(

co do tych owoców, że takie dietetyczne to nie wierzę, zawierają cukry , mi akurat owoce nie smakują więc nie jem, nie zmuszam się do nich ale rozumiem że niektórzy jedzą i są szczupli , nie sprzeciwiam się ja np jak zjem owoc na noc to źle się czuję , bo to surowizna i bulgocze mi w brzuchu, brzuch mi się nadyma więc zrezygnowałam całkowicie , choć często podjadam suszone śliwki po których często się załatwiam :D

nie wyczulam od autorki zolc***** prostu napisala, co jest tez sprawa oczywista ze jak sie zyje w dobrobycie to sie zycie zmienia diametralnie, nawet wyglad-wlasciwie to najpierw wyglad sie zmienia takze ten jad jest okropny ciekawa jestem, czy tez mam tak zlosliwych ludzi w towarzystwie, kryptozlosliwce mam nadzieje ze nie...

powiem ci , że zmiana jest , nawet jak biegam w dresie po lesie to raczej widać że jestem przy kasie, po innych też to widać jak patrzę, nie wiem dlaczego, może psycholog by wiedział.

tobie to nie psycholog jest potrzebny tylko psychiatra. patrząc na niektórych to np. widać ze to buraki, a już jak się odezwie to już nie ma żadnych wątpliwości. Siedzisz grubasie przed komputerem w niedzielne popołudnie i walisz smuty. Głupota aż bije po oczach.

pewnie ze jest zmiana od razu masz ciuchy do biegania z odzieży oddychajacej, to wiadomo ja biegam w zwyklych leginsach ale kiedys sie szarpne i kupie sobie takie gacie, dupa sie nie poci w takich podobno a propos jedzenia teraz robie kapusniak, tanio smacznie i chyba ni utyje od tego zreszta zaraz poszaleje z chodakowska :D powodzenia wszystkim i tym biednym i bogatym!

juz sobie ulżyłas w tej zajadłości i nienawiści do świata ? to cieszę się że pomogłam

spadaj j******a c***

A co ma ten rzekomy apartament do diety. Jakbyś napisała, że zamiast projektanta wnętrz zatrudniłaś dietetyka, to może by ktoś ci uwierzył, a tak musisz inną bajeczkę wymyślić.

je​bnięta cipo