Nie rozumiem kobiet ktore są zawiedzione płcią dziecka

Ja kiedy dowiedziałam się o ciąży miałam przeczucie, że będzie to dziewczynka, jakoś te wszystkie "zabobonne" objawy i własne przeczucie mówiły mi że to córka. Pierwsze ubranka kupiłam uniwersalne bo czerwone i seledynowe ale większosc oglądalam własnie dla dziewczynek. Tesciowie tez wmawiali mi że będzie dziewczyna. teściowa nawet kupiła jakąś tam sukienkę. Tylko mąż był wycofany, mówił że przecież nie wiadomo, ja to wiedzialam ale miałam jakies takie swoje przeczucie, jak wyobrażałam sobie swoje dziecko to widziałam je w rożowych śpioszkach, w opasce, imię tez juz miałam w zanadrzu. W 16 tyg z wielką ciekawością poszliśmy na usg, dzidzia od razu pokazała kim jest, no i okazało się, że to chłopiec:) I powiem wam że ani troche nie poczułam się zawiedziona, oboje z mężem zaczelismy się śmiac jak fajnie skakał i jak pokazał nam ptaszka. Byłam troszkę zdziwiona że jak to ja mamą chłopca? ale zawiedziona absolutnie nie. Jak powiedziliśmy meza rodzicom że będziemy mieli synka i zobaczyłam ich miny to obudził się we mnie nerw na nich, bo oni chcieli wnuczkę, ale mnie to nie obchodzi my będziemy mieli swojego synulka. Teraz juz jestem w polowie ciąży i nie wyobrazam sobie żeby było inaczej, wymyslilismy już imię więc mówie do niego po imieniu, mówię ze go kocham, że jest moim najcudowniejszym synkiem na świecie, uwielbiam jak się rusza:) I juz z mężem nie mozemy się go doczekac, wyobrażam sobie jak będzie wyglądało nasze życie z nim, jak będziemy się bawic. O dziewczynce od razu zapomniałam. Jak czytam matki które są zawiedzione płcią swojego dziecka że od kiedy dowiedziały się że nie będą mialy wymarzonej płci to przestały cieszyc się z ciązy, to jest mi przykro, jak można tak mowic a nawet myślec.

Popieram ja też nie;-)

A ja od początku wiedziałam, że będzie chłopiec :) Zawiedziona nie byłam. Bardzo się cieszyłam z tej ciąży. Moja mama jak się dowiedziała, że będzie wnuk a nie wnuczka to powiedziała "eeee chłopiec...". Ona wolała dziewczynkę.

mi tesciowa wlasnie tez tak powiedziała, a raczej po jej minie widziałam. mnie to strasznie zdenerwowało, jak można nie cieszyc się z dziecka? teraz mimo że tesciowa pokazauje radosc, to mam do niej uraz o tamto

do tego trzeba dorosnąć te co marudzą są dziecinne i mają niepoukładane w głowie niestety

ja rozumiem. nie kazdy chce 3 chlopaka, a probuje tylko dlatego ze chce tez i corcie.

nie chodzi o cieszenie, po prostu mam juz chlopaka i marzy mi sie tez zenski pierwiastek w domu.

ja odrazu czulam ze bedzie synus i jest, moj tata chcial wnusie ale jak sie dowiedzial ze bedzie wnusio to stwierdzil ze nie istotne co, wazne by bylo zdrowe i tak tez stwierdzila reszta rodziny :)