Jutro znowu musze jechać na studia i już mnie brzuch boli

Znowu ta koszmarna Warszawa, która jest az 300 km od mojego domu, nienawidze studiów. W dodatku teraz bedzie sesja wiec niepredko przyjade do domu bo bede sę musiała uczyć :(

to po chooj tam lazlas? wracaj do siebie na wioche i do roboty do sklepu idz albo cos

Myśl pozytywnie, ja też miałam kryzysy na studiach, myślę, że wiele ludzi ma. No chyba, że naprawdę się tam męczysz...

Jak przyjechałaś do Warszawy się uczyć to powodzenia :] większość przyjeżdża studiować, rozumiesz? STUDIOWAĆ. A wiesz co to oznacza? Wnioskuję, że nie bardzo. Byłaś chociaż na jakiejś imprezie? Uprawiałaś seks na domówce? Brałaś fetę? Paliłaś chociaż zioło? :O Ty pewnie nawet penisa w ustach nie miałaś! Alkoholu pewnie też nie tykasz. Jesteś dziewicą prawda? Znam takie jak Ty...płaczliwe, małomówne sierotki, które w sobotni wieczór płaczą w ekran laptopa, zamiast w tym czasie bawić się i korzystać z życia! Albo się zmienisz, albo Warszawa cię pożre i nawet kości nie zostaną po tobie. Przemyśl to sierotko.

hahahahhaha :D

ten wyzej zachwala penisa w ustach, pewnie juz probowal skoro uwaza ze to niebo w gebie

A skąd wiesz, że pisał to mężczyzna ty miernoto?

haha obrazasz mnie, bo zgadlam z tym ze jestes facet i ze penis innego faceta w twojej gebie to dla ciebie delicje

Masz jakieś dowody na to, że zgadłaś? No czekam, opowiadaj

nie mam dowodów, ale mam za to zabawę czytając ciebie :D albo jestes facet albo chłopababa, czyli i tak na jedno wychodzi

Tak sobie mów tępa pipo :D

ucz się,ucz.

a masz tu przyjaciol?