jak walczycie z anoreksja

?

Wypijaj codziennie wieczorem co najmniej cztery piwa, do tego paczka chipsów, dwa serki wiejskie, serek topiony, konserwa rybna, porcja śledzi w śmietanie z biedronki, kilka kanapek z szynką grubo posmarownych masłem i spać. Rano na śniadanie duża micha makaronu polana majonezem, najlepiej własnej roboty, bo jest bardziej kaloryczcny. Na obiad duża porcja karkówki lub innego tłustego mięsa, do tego ziemniaki polane tłuszczem ze skwarkami. Na kolację duza porcja śledzi w oleju. Na przegryzki między posiłkami po pięć bananów. Przegryzki jesz cztery razy dziennie: przed śniadaniem, między śniadaniem a obiadem, między obiadem a kolacją oraz między kolacją a sesją piwną. Efekt gwarantowany w ciągu dwóch tygodniu. Po roku przekroczyć 150 kg. Sposób sprawdzony, wypróbowany.

hahaha

Sama sobie nie poradzisz, miałam szwagierką chorą na anoreksje. Uratował ją szpital. Przy 175 cm ważyła 37kg

4 piwa to bzdura, taka ilosc alkoholu powoduje ze jedzenie sie zle wchlania. Ja ostatnio piwa stosuje zeby nie jesc za duzo, i całkiem skutkuje

no właśnie wiem dlatego szukam pomocy i mam wielka chec porozmawiania szczegolnie z kims kto wyszedl z tego lub z bliskimi takiej osoby

Jeżeli chodzi o odżywianie sprawdźcie dietę doktora Kwaśniewskiego - Żywienie Optymalne. Ponadto ważne jest przede wszystkim nastawienie psychiczne.

Ja jak szwagierka walczyła z anoreksją jeszcze w rodzinie nie byłam, spotykaliśmy się ale wiem że u niej pomógł tylko szpital i psycholog. Ile masz lat? Ona leczyła się na dobrym oddziale ale dla dzieci w Opolu. Była też w psychiatryku w Lublińcu ale tam uznawali afrykańskie metody tuczenia. Zamknęli ją w pokoju bez okna, bez rzeczy, bez telefonu, bez odwiedzić i kilka razy dziennie wpychali jej wielką bułę z tłustym masłem i serem. Dopiero z Opola teściowie byli zadowoleni.

trzeba by chyba być alkoholikiem, żeby nie tyc od piwa.

oj cieżko to wszystko ogarnąć :( mam swoje lata bo 26 ale z chorobą walcze można powiedzieć już od około 12 lat niestety i już nie dam rady dłużej to walka bez możliwości wygranej... jak na razie.... mam termin wizyty w sprawie hospitalizacji w szpitalu ale niestety bardzo długo się czeka na samą rozmowę kwalifikacyjną, a potem na przyjęcie wiec pewnie jeszcze rok poczekam