Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justys123

alimenty czy Ona ma szanse

Polecane posty

Gość justys123

Małżeństwo, bogate, On(40l) ma firme za granicą, Ona(42l) nie pracowała całe życie, jedynie po podstawówce, trójka dzieci 22lata, 16lat i 6lat i On zdradził i On chce rozwodu. Czy Ona ma szanse jakiekolwiek na alimenty DLA NIEJ? Bo na dzieci oczywiście ale dla niej??? Dodam, że opłaca KRUS czyli teoretycznie pracuje na roli (oczywiście w praktyce nie). Według mnie nie ma szans, ale moja rodzina uważa że ma, bo z czego się utrzyma:/ I drugi scenariusz: On chce prawa do opieki nad niepełnoletnimi córkami. On ma większe szanse? Ze względu na sytuacje materialną? Tak się zastanawiam, wedlug mnie Ona nie ma szans, ale rodzina śmiało twierdzi, że oczywiście że ma, bo jak utrzyma siebie i dzieci. No i kto jest najbliżej prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alimenty od męża należą jej się jak psu miska!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej, że rozwód będzie z jego winy! uważasz też, że skoro na stare lata zachciało mu się posuwać inne baby to ma prawo zabierać dzieci matce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu udowodni winę to ma 100% szanse. na alimenty.Natomiast on na dzieci by je wychowywać bliskie zeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie gość
Te baby są coraz bardziej żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda? piszesz oczywiście o jego kochance!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wygląda to tak: Ona w wieku 19 lat, ledwo po podstawówce, wciągnęła na brzuch 17 letniego szczawika. Cale życie nie pracowała, ani nie starała się podnieść swoich kwalifikacji. Widzę ją w wyobraźni: tłuczek do kartofli obwieszony sreberkami z choinki. On - zaradny, pracowity, przedsiębiorczy. Ona - nierób, nieuk, kombinatorka. Słowem totalna patologia. Które z nich zapewni córkom wychowanie na pracowite i zaradne? A przy kim mają szanse stać się pasożytami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś1234
Jestem kobietą i powiem Wam, że mnie przerażacie. xxx tym bardziej, że rozwód będzie z jego winy! uważasz też, że skoro na stare lata zachciało mu się posuwać inne baby to ma prawo zabierać dzieci matce??? xxx No kurcze przecież to tak samo Jego dzieci jak i jej! Zarzućcie stare myślenie! Czemu niby On ma nie miec prawa do wychowania, skoro ma lepsze warunki??Bo jest ojcem? Hello!!! Dla mnie to dziwne, że się jej należą. Nikt jej nie zabraniał się dokształcać, pracować itd. Tylko jej się nie chciało poprostu:D Takie życie było wygodniejsze. Jazdy na zakupy i nic więcej. To, że ja zdradził to jest jej wina i jego tak samo. Facet ma firme za granicą i mieszkanie i już od paru dobrych lat mogła tam się wyprowadzić do Niego, ale po co? Tu były koleżanki na plotki a tam języka się nie umiało i nawet brak chęci żeby się nauczyć. To musiało się tak skończyć... Tak dla jasności to ja nie jestem Jego kochanką:D Nie po prostu znajoma para i tak się zastanawiam nad tym. Powiem Wam że przeglądając to forum jestem zniesmaczona....nie nie Wami!!! Broń Boże!:) Ale tym, że np można starać się o alimenty nawet po kilku latach od rozwodu. Był taki jeden wątek. No kurcze dla mnie to paranoja. Oboje dorośli ludzie więc jakim prawem facet (bo przeważnie tak jest) ma być poszkodowany i płacić na dorosłą kobietę? Co innego w niektórych przypadkach jak zaraz po rozwodzie kobieta ma naprawde złą sytuację to powinno być że np przez rok i koniec i to jest czas na powstanie na nogi i zabranie się za swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak ona zrezygnuje z opieki nad dziećmi, to jak najbardziej może i ma prawo wystąpić o alimenty na siebie. Zastanówcie się z 10 razy, nim zwiążecie się z dzieciatym rozwodnikiem, no chyba, że jesteście tak szpetne, że żaden wolny nie zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystąpić to wiadomo, że może. Tylko pytanie czy ma jakiekolwiek szanse na ich otrzymanie?? Dla mnie to paranoja. Wiecie co faceci? Naprawde jesteście poszkodowani. Pisze to ja jako kobieta! Pomyślcie o walce o równouprawnienie! Bo to jest dyskryminacja jak nic! A swoja drogą...skoro kobiety tak walczą o to równouprawnienie we wszystkich dziedzinach życia to niech i tu będzie sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
A ona alimenty na dzieci. Ciekawe z czego zapłaci.Alimenty na nią to tylko wtedy ,gdy rozwód spowodował pogorszenie stopy życiowej i z jego winy a nie po iluś latach po rozwodzie.Polskie prawo pozwala okradać w majestacie prawa. Ale takie mamy prawo jakich mamy posłów. Baby są coraz bardziej żenujące.Za grosz honoru.Alimenty zniszczą instytucję małżeństwa i rodziny. Nikt nie będzie chciał.Małżeństwo zaczyna być zwykłą prostytucją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak noz mi sie w kieszeni otwiera jak to czytam,jakie rownouprawnienie? w tym momencie to ona zostala na lodzie,oj biedny mezus znalazl panne,zone id zieci zostawil,a niech placi,to jej sie nalezy,ona tez mu pomogla gdyby nie ona opiekowala sie domem i wspolnymi dziecmi guzik by osiagnal,malzenstwo jak sie dorabia wspolnie to mimo ze firma jest na niego to jej sie tez cos nalezy,ktos tu uwaza ze siedzenie w domu i podjecie pracy na etacie,to nie jest praca,dla mnie jest osoba niedoinformowana,postawilabym takie delikwenta lub delikwentke przy garach,przy trojce dzieci,kazalabym popracowac w domu,komus sie chyba wydaje ze jak sie siedzi w domu to sie nic nie robi,prosze sprobowac a potem pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak noz mi sie w kieszeni otwiera jak to czytam,jakie rownouprawnienie? w tym momencie to ona zostala na lodzie,oj biedny mezus znalazl panne,zone id zieci zostawil,a niech placi,to jej sie nalezy,ona tez mu pomogla gdyby nie ona opiekowala sie domem i wspolnymi dziecmi guzik by osiagnal,malzenstwo jak sie dorabia wspolnie to mimo ze firma jest na niego to jej sie tez cos nalezy,ktos tu uwaza ze siedzenie w domu i podjecie pracy na etacie,to nie jest praca,dla mnie jest osoba niedoinformowana,postawilabym takie delikwenta lub delikwentke przy garach,przy trojce dzieci,kazalabym popracowac w domu,komus sie chyba wydaje ze jak sie siedzi w domu to sie nic nie robi,prosze sprobowac a potem pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 42 lata i piątkę dzieci. Nie pracowałam nigdy tak wyszło. Pierwsze dziecko urodziło nam się gdy mieliśmy lat 18. I tak już zostało.teraz najmłodsze ma lat 5 i chodzi do szkoły. Ja zawsze zajmowałam się domem. zajmowanie domen nie polega jedynie na sprzątaniu i praniu. Trzeba też zmieniać pościel,myć gary,odkurzać itd. Kiedy ja się miałam dokształcać niby? Gdyby mój mąż teraz znalazł by sobie kochankę chyba by mi serce pękło i za ca miałabym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takk jak Ty byś delikwenta postawiła przy garach tak ja bym paniusię wysłała do pracy (zawodowej), żeby zobaczyła, czy chce się zamienić. Tylko jest mały problem: ona nic nie potrafi. Przez całe życie nie miała nawet chęci nauczenia się czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.01.14 Twoje życie, Twoje ryzyko. Są kobiety, które poza życiem rodzinnym prowadzą życie zawodowe. Jest im trudniej, ale ryzykują mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mając teraz swoje 42 lata i zupełnie inne myslenie niż jeszcze lat temu 10 stwierdzam że trzeba pracować. Choćby za najniższą krajową Fajnie mieć pieniądze choćby na podpaski i krem. Nie ma to jak kupić za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Prawdopodobnie przez cale życie miała tylko jedno w głowie i między nogami.I uważała ,że to wystarczy by się ustawić w życiu.No i oczywiście ma pretensje do całego świata ,że nic nie potrafi na niczym się nie zna.Do siebie pretensji nie ma.Ale ktoś to wychowywał.I poza zmianą wacików powinien jej wyjaśnić inne aspekty życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cale życie dbala o dom opierała gada sprzatala,prala należą jej się alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież mąż też moze wystąpić o alimenty. Z tym, że rozwód musialby być z winy żony, a to jednak nadal zdarza się duuuuużo rzadziej. Więc kobiety nie są uprzywilejowane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pranie i dbanie o dom alimenty się nie należą. To samo robią kobiety pracujące zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie jacy jestescie bezmyslni,a moze oni mieli taki projekt rodziny,on zarabia ona wychowuje dzieci i prowadzi dom,dlaczego z gory zakladacie ze ona niest nic warta bo tylko siedziala w domu,to on sobie kogos znalazl,badzcie sprawiedliwi,to ona jest poszkodowana,byc moze dala mu duzo wiecej niz niektorzy mysla,wspierala opiekowala sie ,byla mu naprawde opoka,a teraz znalazla sie jakas panna tylkiem zakrecila,zorientowala sie ze jest duza kasa i warto kims takim zainteresowac*****szlo tyle lat wspolnego zycia,zamiast byc obiektywnym to staracie sie za wszelaka cene bronic wiarolomce,ogarnijcie sie i popatrzcie na trzezwo jak normalni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha bo obiektywne patrzenie to takie, że ona na pewno mu dużo dawała i była oparciem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie jacy jestescie bezmyslni,a moze oni mieli taki projekt rodziny,on zarabia ona wychowuje dzieci i prowadzi dom,dlaczego z gory zakladacie ze ona niest nic warta bo tylko siedziala w domu,to on sobie kogos znalazl,badzcie sprawiedliwi,to ona jest poszkodowana,byc moze dala mu duzo wiecej niz niektorzy mysla,wspierala opiekowala sie ,byla mu naprawde opoka,a teraz znalazla sie jakas panna tylkiem zakrecila,zorientowala sie ze jest duza kasa i warto kims takim zainteresowac*****szlo tyle lat wspolnego zycia,zamiast byc obiektywnym to staracie sie za wszelaka cene bronic wiarolomce,ogarnijcie sie i popatrzcie na trzezwo jak normalni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Zapewne tak wychowała jak sama została wychowana. Nie można też wychowywać nie będąc samemu wychowanym.Świat i życie nie zaczyna i nie kończy się na wacikach. A mózg jest od myślenia a nie od noszenia.A spodnie od noszenia a nie od zdejmowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki model jest niestety w głowach wielu kobiet. wystarczy, że ona zajmuje się dziećmi, za to on musi ją wielbić i utrzymywać do końca jej życia. Inny model czyli taki, że kobieta godzi te obowiązki z pracą zawodową jest nie do pojęcia. A potem płacz, że zostawił ją dla takiej, której życie dotąd nie ograniczało się do garów i lęk, czy dostanie alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Żeby wykonywać pracę zawodową to trzeba coś umieć. Nawet korzystać z windy i z toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często faceci też wolą, gdy żona zostaje w domu, bo wtedy całe prowadzenie domu jest na jej głowie, a mąż przychodzi po pracy do domu i może nic nie robić. Ja sama nie pisałabym się na taki układ, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, ale są małżeństwa, które tak funkcjonują. Jeżeli temu facetowi było tak źle, a baba była taka beznadziejna, to mógł od niej odejść. Nie musiał jej robić 3 dzieci i czekać aż się zestarzeje. Teraz przechodzi kryzys wieku średniego, znalazł sobie młodszą, to żona zła. Alimenty na byłego współmałżonka nie maja nic wspólnego z równouprawnieniem, bo mogą być zasądzone zarówno od męża jak i od kobiety. Nie twierdzę, ze wszystkie baby są święte i niewinne, a wszyscy faceci źli, ale autorka coś jest za bardzo zorientowana w zyciu zwykłych znajmoych i za bardzo broni faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za bardzo broni faceta bo to pewnie ona jest tą nową niunią dla której facet sie chce rozwieść. Tak to już jest , że z reguły utożsamiamy się z tą stroną konfliktu w zależności po której stonie barykady sie znajdujemy i żony będą bronić zon , zdradzacze zdradzaczy a niunie niuń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś1234
Tak jestem zorientowana, bo raz że to moi sąsiedzi, dwa że rodzina a trzy że jednocześnie dobrzy znajomi:D Ja też jestem żoną, matka i tez narazie nie pracuję. Także doskonale wiem co to znaczy utrzymywać dom. I mimo tego zrobiłam różne kursy. Ona miała taką samą możliwość a nawet większą! Ja musiałam kombinować z kim dzieci zostawić i wymienialiśmy się z mężem jak tylko mogli a Ona? Wystarczyło że powiedziała by meżowi że chce i na drugi dzień by już stała przed drzwiami opiekunka. On zdradził i z tej zdrady ma tam dziecko, ale czy On jest z tą matką tego dziecka tam to nie wiem. Z dzieckiem utrzymuje kontakty i wyjeżdża na wakacje, ale co z tą kobietą to nie wiem więc nie pisze. Jednak chyba nikt nie doczytał najistotniejszej rzeczy! Rzeczy przez co uważam że nie tylko On jest winien! Mianowicie to, że on jej nie jeden raz proponował i namawiał żeby się przeprowadzili do niego! Jemu zależało na tym aby byli razem! Wiem to na 100% bo nawet przy mnie była taka rozmowa i sama nie raz jej mówiłam że jest głupia że nie rzuci tego wszystkiego i tam się nie przeprowadzi z dziećmi. Ja zajmuje sie domem ale nawet nie przyszło by mi przez myśl żeby wymagac od męża alimentów. Ja zajmuje się domem a on pracuje. I jedno i drugie coś robi. Podział majątku na pół i koniec. A równouprawnienie? Chodzi mi o to że zeby przyznac opiekę nad dziećmi facetowi musi udowodnić, że żona jest najgorsze zło (pisze skrótem myślowym). A kobieta? Wystarczy że nikt na nią nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×