Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Imari

Goście weselni a raczej ich brak

Polecane posty

Zawsze marzyłam o ślubie i weselu... takim z gośćmi, zabawą do białego rana, pysznym jedzeniem, muzyką i tymi ślicznymi latającymi lampionami... No i ślub zaistniał na horyzoncie. Jest tylko jedno ale. Nie mamy kogo zaprosić :( W czasie, który upływał zanim znalazłam tego Jedynego, umarli moi dziadkowie, potem rodzice i ciocia - siostra mamy. Brat mamy wyniósł się z żoną i dziećmi do Anglii i kontakt z nimi praktycznie żaden, z resztą już widzę jak rzucają pracę i wydają kasę na samolot tylko po to, żeby być na naszym ślubie. Mój chrzestny umarł. Chrzestna wyjechała do Niemiec. Moja siostra i jej mąż są gorliwie wierzący i uważają nasz ślub za nic nie wart, bezbożny cyrk (chcemy z narzeczonym cywilny i humanistyczny), a wesele z alkoholem i toastami to pogaństwo. Przyjaciół też nigdy nie miałam - ot, jest jedna koleżanka z piaskownicy, z którą widzę się ze trzy razy w roku i to tylko wtedy gdy ja zaproponuję spotkanie. Jedyne osoby, które na pewno by przyszły to dwie przyłatane ciocie, samotne starsze panie - wdowa po moim chrzestnym i przyjaciółka siostry mamy. Narzeczony również nie ma tłumu ludzi do zapraszania: matka, wujek i para zaprzyjaźnionych staruszków z niedalekiego gospodarstwa. Z dalszą rodziną są tak skłóceni, że patrzeć na siebie nie mogą, nawet życzeń na święta sobie nie wysyłają. Sześć osób. Może osiem gdyby moja siostra i jej mąż raczyli uznać nasz ślub. Może dziesięć gdyby przyszła moja koleżanka z kimś... Może... :( W najbardziej optymistycznych wyliczeniach ile osób moglibyśmy zaprosić - i to naprawdę biorąc pod uwagę najbardziej szalone opcje - maksymalnie wyszły 22-24 osoby. Z czego pewnych 6... :( Jak tu robić wesele...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pecha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, to ostatnie zdanie to była stopka. Nie wiem czemu to się wklepało razem z postem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję, my robimy wesele na 180 osób, a część ok 30 osób odmówi, pewnych osób mamy ok 110. Ale nie łam się, zrób malutkie przyjęcie, obiad, tort, a z mężem jakoś sobie po ślubie ta huczną impreze zrekompensujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co Ci tłumy na weselu? Takie przyjęcie na 150 osób jest lepsze od takiego na 20? Niby jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A będziesz bardziej szczęśliwa w małżeństwie po weselu? dziewczyno, skoro masz takie myślenie, to może najpierw dorośnij, a potem zakładaj rodzinę. Nie ma kogo zaprosić? no dramat naprawdę. To weź sobie romantyczny ślub na plaży na Malediwach zamiast wydawać masę kasy na jednonocną popijawę. Nawiasem mówiąc - co z was za ludzie, że masz jedną koleżankę???? niepojęte zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama! U nas taka sama sytuacja. Też praktycznie nie ma kogo zaprosić, mimo że mamy rodziców. Mój chłopak ma dużą rodzinę, ale nie utrzymują kontaktu- tylko z rodzicami i bratem utrzymuje. Ja mam rodzinę, ale znowu jestem nieśmiała i gdyby nie moi rodzice to też bym nie miała kontaktu z nikim. Ale nie przejmuj się, w 15 osób też może być fajnie, weźcie jakąś mniejszą salę po prostu. Myślę, że tyle by przyszło jakbyście zaprosili. A nawet jeśli będzie tylko 6 to i tak można zrobić sam obiad (bez tańców). Głowa do góry, przecież nie odwołasz ślubu, bo nie masz rodziny i znajomych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czegos nie rozumiem. Jesli marzysz o weselu z goscmi i tancami, to znaczy,ze lubisz towarzystwo. To dlaczego nie masz nikogo? az mi sie nie chce wierzyc. Nie przejmowałabym sie weselem, raczej taka sytuacja, ze sie nie ma znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i lepiej. Przynajmniej jakieś 40tys zostanie Ci w kieszeni.Możecie jechać w piękną, romantyczną podróż tylko we 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapros na slub i na mala, kameralna uroczystosc tych na ktorych tobie i partnerowi zalezy. Czy ktos z Anglii przyjedzie czy nie, to jego sprawa i jego strata jezeli odmowi. Zaoszczedzone pieniadze przeznacz za wspanialy i romantyczny urlop we dwoje. Wiele szczescia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co utrzymywac kontakt z wujkami ciotkami babciami pociotkami dziadkami, kuzynami kuzynkami/ ja jestem malo rodzinna i dalsz a rodzina malo mnie obchodzi zero kontaktu z nimi tylko rodzic e i rodzenstwo sa warci utrzymywani kontaktu a reszta niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowi sie ze to kobiety podtrzymuja rodzinne wiezy kontakty spotkania -haha to nie ja kiedy czytam ze ktos zaprosila na swieta czy na slub dziesiatki krewnych i pociotkow to jestem w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak się nie ma znajomych, przyjaciół a z rodziną się drze koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomi tez s a gowno warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jam masz takich znajomych to twój problem, u mnie było 100% zaproszonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co Ci chodzxi autorko? co my ci tu poradzimy jak nie masz kogo zaprosic to trudno nie bedziesz miala duzo gosc**przeciez nie wezmiesz ludzi "z ulicy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo bym chciała was ,ludzi z kafe na wesele zaprosića ale nie wiem czy to wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze wesela na jakich była to przeludnione wesela. Najlepsze, niewielkie od 30 do 60 osób- na każdym z takich było fajnie, na tych większych przeludnienie, gwar, tłok, rozgardiasz. Ja bym zaprosiła tą garstkę i wyprawiła super przyjęcie weselne, a za resztę kasy (bo zakładam, że skoro żałujesz tak małej liczby gośc****siadasz kasę) pojechałabym w cudowną podróż poślubną. Na co ci wesela? Ja miałam wesele na 80 osób, nie powiem fajnie było, ale już o nim zapomniałam, taki dancing w gronie rodziny. a gdybym wybrała się np na Hawaje- to by było coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie zyje tak sie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistkaa
Znam nawet salę w Warszawie gdzie organizują wesela właśnie na 30 osób. Czyli zaptrzebowanie jednak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te 24 osoby to gdyby dopisali wszyscy, których chcielibyśmy zaprosić. Wśród nich są osoby, które pewnie nawet nie do końca wiedzą, że są dla nas ważne. Naprawdę nie jest tak trudno nie mieć przyjaciół i znajomych :( Starczy być nieśmiałym i bać się rozmawiać z ludźmi - tak jak ja - lub mieć lekką dysfunkcję podobną nieco do Aspergera - jak mój narzeczony, który jest wspaniałym człowiekiem ale pewne rzeczy, oczywiste dla większości niepisane normy, zasady, zachowania, czy nawet głupie powiedzenia w rozmowie, trzeba mu czasem wyjaśnić szczegółowo bo się w nich potrafi zgubić... Nigdzie nie powiedziałam, że chcę mieć 200 luda na sali, jednonocną popijawę (toast weselny to zaraz popijawa?) - jak to ktoś ładnie ujął. Chciałabym po prostu mieć wesele na którym można uczcić ślub i bawić się - tańczyć, rzucać welon czy bukiet etc. Na kasie też nie śpię - mam na ślub i wesele to co odłożyłam na ten cel przez kilka lat. Jedni odkładają na wymarzony samochód a dla mnie marzeniem był ślub z weselem. No i zapytałam jak to urządzić z tak małą liczbą gości... Parę rad i miłych słów dostałam za co wielkie dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Imari. Dorosłość charakteryzuje się tym, że człowiek zaczyna racjonalnie myśleć - i czasem rezygnuje z nierealnych marzeń. Możesz zorganizować obiad poślubny - tylko to i tak nie będzie to, o czym marzyłaś, a koszt też znaczny. Masz samych starszych krewnych - i tak nie będziesz rzucać bukietem, BO NIE MA KOMU ŁAPAĆ. Starsi ludzie nie maja w dzisiejszych czasach ochoty na wesele - dla nich to jedynie zbędny wydatek. Nie masz kasy - odkładałaś parę lat. Więc dobrze się zastanów, czy aby na pewno wesele jest najważniejszą rzeczą, której potrzebujecie na nowej drodze życia. Zamiast wydawać kasę i rozpamiętywać, że to jednak nie to co sobie wymarzyłaś - zrób coś fajnego dla was. Coś, co zostanie z tobą dłużej niż rozczarowanie po kiepskim weselu (sorry, ale co byś nie zrobiła - i tak się to kiepsko zapowiada przy takiej rodzinie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgaszajcie sie kto pojedzie na moje wesele,podajcie maile to napisze szczegoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem z 20:42 - skoro nie możesz zrealizować tego, co sobie kiedyś wymarzyłaś, spróbuj znaleźć inną opcję, niż na siłę realizować nierealne. Zorganizujcie obiad weselny, małe wesele też może być udane, ale w takim przypadku musisz bardziej wziąć pod uwagę gości i ich preferencje, bo w małym towarzystwie samych małżeństw nie będzie komu łapać welonów. Jeśli macie zapraszać same starsze osoby, to trzeba też to wziąć pod uwagę, że np. nie koniecznie będzie im się podobać głośna, nowoczesna muzyka. Skonfrontuj marzenia z rzeczywistością i zamiast żalić się, że nie masz kogo zaprosić znajdź jakąś alternatywę która usatysfakcjonuje Ciebie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×