Czy wasi synowie są zazwyczaj słabszymi uczniami niż córki

Albo czy w klasie waszych dziec**prym edukacyjny wiodą dziewczynki? U mnie w podstawówce i w liceum zawsze najlepszym uczniem była dziewczyna. Miałam mistrza od historii w koledze, ale poza tym kiepsko się uczył i w ogóle sprawiał problemy wychowawcze. Porównuję średnie ocen, a nie poziom inteligencji własnej, niewyuczonej. Domyślam się, że na średnią ocen u chłopców spory wpływ ma ich wrodzone niedbalstwo, brak prowadzenia zeszytu czy zapominanie o odrobieniu prac. Proszę, napiszcie o własnych spostrzeżeniach.

No niestety ale to prawda która potwierdziła się w mojej szkole podstawowej a potem średniej jak i u mojego syna w klasie . Mój syn jest zdolny ale zwyczajnie nie chce mu się przyłożyć do nauki, jest leniem. Córka jest dokładna, zdolna i świadomie wykorzystuje to na zajęciach, synowi tak jakby wogóle nie zależy na tym. U córki przodują dziewczęta i u syna również. Chłopcy są najczęściej pojętni i zdolni ale dość późno aktywizują swoje chęci do nauki i najczęściej musi ich coś zainteresować bo inaczej nici z tego . W średniej ponoć chłopaki przodują w matematyce choć u mnie w średniej pomimo dobrego poziomu w ścisłych u chłopaków to właśnie koleżanka kasowała wszstkich na łeb i szyję.

raczej nie na odwrót .

moj syn jest bardzo dobrym uczniem poniewaz wyslalem go do Moskwy na szkolenie

u mojego syna w klasie chłopcy maja lepsze wyniki w nauce, tzn. jest przewaga zdolnych chłopcow nad zdolnymi dziewczynkami, tak przykladowo 3 dziewczyny sa bardzo dobre, ale 5 chłopcow na 26 osob

u nas w klasie raczej faceci zdolniejsi. dziewczyny wykuwaja wszystko na blache z lekcji na lekcje a po jakkims czasie zapominaja co tam wkuly:(

Tak ale na studiach to się zmienia. Polski system edukacyjny faworyzuje dziewczyny.

ja mojego dziecinstwa raczej dziewczyny przodowaly w klasach, wydaje mi sie ze dopiero na poziomie studiow to sie odwracalo troche. teraz u syna w klasie przoduja chlopaki, ale sama nauczycielka mowi ze to dziwna klasa

U mnie było odwrotnie. W gimnazjum był chłopak który uczył się najlepiej, potem w liceum miałam 3 takich chłopaków. I nie były to takie typowe nerdy, tylko normalne zdolne chlopaki.