Czy sądzicie że to zbyt mało czy to ja zbyt dużo wymagam

Czy sądzicie że 19 latka na utrzymaniu rodziców powinna "wymagać" większej sumy pieniędzy od rodziców miesięcznie niż 50zł? Tak na własne wydatki, wypady na kawę, na kino. Fakt faktem płacą mi za telefon i jeździmy na jakieś większe, "sezonowe" zakupy, buty etc, ale zawsze jest jakaś określona kwota i jeśli chcę coś droższego muszę dodawać z mojego "kieszonkowego" wynoszącego 5 dych, a co z jakąś imprezą? Spędze jeden piątek na imprezie dalej od domu (mieszkam w małej miejscowości), zapłacę za taksówkę i jestem biedna do końca miesiąca... I to nie tak, że ich nie stać, bo stać ich na dobre ubrania, na wycieczki, ojciec zarabia 10tys miesięcznie, matka nie pracuje, to kwestia "za nic nie dostaniesz"...

napiszcie tylko jakie macie zdanie na ten temat

Zarób sobie, trudno.

uczę się, chciałabym iść na studia dzienne (czego by chcieli), ale jak mam to zrobić, siedzieć do 25 lat u nich w domu dostając 50zł miesięcznie? w tym roku będę pracować już 3 sezon (całe wakacje), a kiedy szukam pracy weekendowej rodzice mają pretensje że skupiam się na pieniądzach a nie na szkole i że "jak mam zamiar to niby połączyć"...

jak im przetłumaczyć że to po prostu za mało?