Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kot i balkon

Polecane posty

Gość gość

czy ktoś ma z was kota i nie zabezpieczony balkon? ja mam kotka od niedawna i już się martwię jak to będzie latem przy otwartym balkonie. Nie chciała bym się zabunkrować siatką, mieszkam na 5 piętrze. Widzę że na przeciwko mnie ludzie też mają kota i jakoś ma się dobrze. Również bez zabezpieczeń,,, jak to wygląda u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojakolezanka na 3. pietrze tez ma kota, balkon bez zapiezpieczen, kot glownie siedzi na parapecie na zewnatrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwalem corke Symonia
nie mam balkonu, nie mam kota ale moge ci zaplacic za ustawe zakazujaca promowania drinkow z cytrynka w miejscu pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgrthgrt
Prawda w tej kwestii jest jedna: - albo zabezpieczasz balkon, - albo kota nie wypuszczasz, - albo ryzykujesz jego śmiercią (bezpośrednio w powodu obrażeń przy upadku albo w wyniku ucieczki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie sie ze ta sprawa nie jest dla ciebie oczywista Jeśli dbasz o bezpieczeństwo kota zabezpieczasz balkon Niemowlę tez byś wypuściła na balkon i liczyła ze nic sie nie stanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiedzi naprzeciwko maja kota na 3 pietrze, nie raz musiałam odwracać wzrok od okna gdy kot spacerowałam po barierce Nawet mój maź nie może na to spokojnie patrzeć bo ma nerwa, uwielbia koty tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kota i niezabezpieczony balkon, kot nie wyskoczy i raczej nie spadnie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja proszę o opienię tych co mają kota i nie zabezpieczony balkon, jak to u was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że u kogoś kot nie spadł, nie oznacza, że Twój nie spadnie. Mógł poprostu JESZCZE nie spaść. Czasem chwila nieuwagi, ptaszek przelatujący koło balkonu, motyl, ćma i kot leci. Ja mieszkam na 3. piętrze i balkon mam wielki i zabezpieczony siatką - to naprawdę nie wyglada źle - poszukaj w googlach "korsze sieci" - dobra firma, robią siatki na wymiar i za niewielkie pieniądze. A dzięki tej siatkce mam spokój i zostawiam balkon otwary na noc, gdy jestem w pracy i nie martwie się o moich łobuziaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kota i dopoki nie mialam zabezpieczonego balkonu to go nie wypuszczalam na niego. Zabezpieczylam jedno okno i kot siedzial w otwartym na osciez. Nie ryzykowalabym, ze kotu sie poszczesci i nie wyskoczy. Bo 100 razy wizyta na balkonie bedzie bezpieczna, a 101 razem cos sie stanie. Po co kusic los? jakis ptaszek go zaciekawi i wyskoczy. Balon na te wiosne juz bedzie zabezpieczony. Bo kotek potrzebuje chociaz niamiastki dworu. Kot sasiadow ma sie dobrze - jeszcze. Ale nie wroze mu przezycia dlugich lat, bo ktoregos razy wyskoczy jestem tego pewna. To tak jakby puszczac dziecko bawic sie na *****iwa ulice. Czasem sie fartnie i wroci bezpiecznie, a za ktoryms razem cos go zabije. To, ze do tej pory nic sie nie stalo nie znaczy ze nie ma ryzyka. Mam kota i nie wyobrazam sobie nie dbac o jego bezpieczenstwo i podchodzic do tego tak lekkomyslnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja proszę o opienię tych co mają kota i nie zabezpieczony balkon, jak to u was wygląda?" może być mnóstow takich ludzi - póty dzban wodę nosi póki się ucho nie urwie. A ja niestety znam przynajmniej trzy osoby, którym kot z balkonu wypadł - w 2 przypadkach uśpienie; w trzecim ukochany kot poskręcany śrubami (złamania) długa rehabilitacja i góra pieniędzy zostawiona u weta. Taniej będzie założyć siatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra ma kota na balkonie. Kot ma szeleczki i przywiązany jest smyczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie albo nie mieć kota albo zabezpieczyć balkon Trzeba być bez serca i uczuć by nie obawiać sie o bezpieczeństwo zwierzaka Naprawdę wizja tego co może go spotkać po upadku z wysokości nie przemawia do ciebie Może sie zabić, połamać lub w szoku okaleczony uciec gdzieś Najcześciej koty łamią sobie miednice oraz szczękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okkannka
tak mam kota i niezabezpieczony balkon, tyle że ja mieszkam na parterze :) a i tak wypuszczam go wyłącznie pod nadzorem koleżanka właśnie pochowała kotka który wypadł z 9 piętra w wieżowcu a zawsze twierdziła że nie ma szans żeby wyskoczył, poleciał za ptaszkiem który usiadł na poręczy balkonu, smutne prawda? radzę C****słuchac i nie ryzykowac a i pamiętaj o oknach- jak wychodzisz z domu zawsze zamkniete, nawet nie można zostawic uchylonego górą, nie wierzyłam do póki moja kotka nie skoczyła w szparę za muchą, dobrze że byłam w domu bo wisiała za głowę i ledwo już zipała. pamiętaj o sznurkach od rolet i ozdobach typu wysokie wazony, kot kuzynki chciał wskoczyc do takiego i tylko głowa weszła i utknął... no i rośliny- poczytaj których musisz się koniecznie pozbyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciocia tez uzbroili kiedyś swoją kocie w puszorki i smycz......tylko raz do momentu gdy zorientowała sie ze kot umie sie z nich wyplątać, od tego momentu już nie wypuszcza go na balkon Kot znajomych doznał urazu kręgosłupa po tym gdy utknął w uchylnym oknie Tylne łapki pozostały nieładnie, musieli go uśpić, szkoda bo to był niespełna roczny rosyjski niebieski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kot zginal smiercia tragiczna wypadajac z balkonu. Za kare dla siebie za swoja glupote nie mam wiecej zwierzat, bo to moja wina. Nie mozna ufac nawet najmadrzejrzemu kotku, ze bedzie rozsadne i nie poleci za barierke. Moj stal na barierce i po prostu stracil rownowage. Wysoko nie mieszkam, bo tylko albo az drugie pietro, ale bylo to bez znaczenia kota nie dalo sie uratowac. Zyl ze mna 8 lat. Cale 8 lat bylo bezpiecznych lub na granicy bezpieczenstwa. Nie wiadomo ile bylo sytuacji, ze prawie wypadl lecz na szczescie nic sie wowczas nie stalo. Zaufalam o ja glupia, ze moj kotek jest na tyle madry. Ale z kotem jak z dzieckiem, kotek lubi sie bawic wiec spacerowal po poreczy i bach.. Dla mnie to byla nauczka na cale zycie. Mialam dlugo kota i jesli ktos by z sasiadow ogladal sie na mnie to na moim przykladzie zrobilby to samo. I mowil zobacz ta sasiadka ma juz tyle lat kota i ma sie dobrze, my tez niezabezpieczymy co sie bedziemy siatkowac. Po 8 latach pochowalam moje malenstwo i to ja jestem winna tej smierci. Nigdy sobie tego nie wybacze:( i nie odzaluje, ze nie zapobieglam. Bo kot byl zdrowy, nie chorowal nawet katarku nie mial. Bezproblemowy.. a tak mu sie odwdzieczylam za jego milosc nie zadbalam o to by byl bezpieczny:( nie badź glupia jak ja bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam kota 18 lat i cały czas siedział na niezabezpieczonym balkonie. odradzam tylko wiszące doniczki, bo będzie wskakiwał i może zlecieć razem z doniczką. koty włażą też chętnie na parapety, więc trudno jest całkowicie uniknąć niebezpieczeństwa. raz mi spadł[4 ptro]- nic się mu nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj na balkonie ma plac zabaw. Jest osiatkowany wiec moze fikac do woli. A tobie kretynko na gorze jak spadl to sie nie nauczylas? i nadal mowisz ze moze byc niezabezpieczony ja p*****le co za idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać z powyższych postów niektórzy ludzie o zgrozo nie nadają się nawet na odpowiedzialnych właścicieli zwierząt co gorsze, oni mogą w przyszłości mieć dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Mam zabezpieczony balkon siatką.Kot jak to kot mały psotnik.Próbował odchylić siatkę z balkonu. Musieliśmy znów zabezpieczać.Mojemu sąsiadowi kot wypadł z 9 pietra - niestety.Rozpacz była duża bo kot był córki sąsiada która przywiozła do rodziców żeby zaopiekowali się perskim kotem, a tu nie było co zbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×