Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

Gość mama31wawa
Widze, ze jalowa (a moze jadowa?) Dyskusja trwa dalej :) . Aczkolwiek pojawila sie jedna ciekawa wypowiedz, a mianowicie taka, ze niektorzy nie sa po prostu w stanie sobie wyobrazic, ze dla kogos wziecie slubu nic nie znaczy I ze ktos moze nie miec parcia na to, na co mezatki tak czekaly. No po prostu: jeden lubi w zyciu jesc a inny woli uprawiac sport. Z tym dziedziczeniem to tez moim zdaniem pic na wode fotomontaz, bo jak w zwiazku sa dzieci, to I tak to one dziedzica po rodzicach, wiec nie rozumiem problemu. Odpukac, jesli mnie cos by sie stalo, to moj majatek w calosci dziedziczy wg prawa moj syn. Mysle, ze moi rodzice, ktorzy mi sporo dali wola takie rozwiazanie, niz gdyby sie okazalo, ze ojcowizna ktora mi jeszcze za swojego zycia przepisali nagle trafia w polowie do mojego 'meza' I tylko w polowie do ich wnuka. Ot taki przyklad z naszego zycia. Moj konkubent tez cos juz tam od swojej rodziny dostal I ja tez poprzez malzenstwo nie czyham na majtek w razie jego przedwczesnej smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim skromnym zdaniem konkubinat jest ok, ale tylko do pewnego czasu, mając te 30-40 lat i być konkubiną to zwyczajnie wstyd. Takie mamy społeczeństwo. Inna sprawa jak w związku nie ma dzieci i nie planowane są a sprawy majątkowe załatwione u notariusza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd? a co to jest wstyd? przed kim Ty się wstydzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
a co wy z tymi notariuszami?? My byliśmy tylko raz, jak kupiliśmy ziemie pod budowę domu. Dom zbudowaliśmy wspólnie, mamy go jako współwłasność. Samochody są na mnie, kredyt ostatnio wziął tylko mój facet. Ktoś tu pytał dlaczego nie chcę wziać ślubu. Ja odpowiem tak- na dzień dzisiejszy widzę więcej zalet życia bez ślubu. Osobno mamy większą zdolnosć kredytową- jeśli mój facet weźmie kredyt, ja wciąż mam czyste konto w bankach:) Nie chcę się wspólnie rozliczać, wolę osobno z ulgą na syna. mamy inne nazwiska, jesteśmy teoretycznie niezwiązani- w związku z powyższym możemy sobie wzajemnie robić obroty na kontach. Naprawdę nie widzę jakiś minusów takiego akurat zwiazku. Na stare lata pewnie ten ślub weźmiemy- żeby nie było problemów. Ale teraz? Po co? Poza tym ja lubie być "dziewczyną"- daje mi to poczucie, ze ciągle musimy o siebie dbać, w pewien sposób jesteśmy niezalezni. Mnie się akurat to podba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie wstydzę, mam męża, dzieci i nie musze się tłumaczyć np. z przychodni że to moje dzieci mimo iż mają inne nazwiska :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama31wawa
No sorry, ale jakbys gosciu powiedzial mojej mamie, ze to wstyd byc konkubina, to zarowno ona, jak I moj tata parskneliby smiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ja się nie wstydzę, mam męża, dzieci i nie musze się tłumaczyć np. z przychodni że to moje dzieci mimo iż mają inne nazwiska x Rzeczywiście dramat, wytłumaczenie pani w przychodni, że kobieta nie musi mieć nazwiska mężczyzny z którym żyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40-letnia czy 30 letnia "dziewczyna" hi hi hi ... X Kiedyś słowo "konkubina" było obelgą a teraz na siłe próbuje się nazywać "szambo" "perfumerią". Bycie konkubiną to wstyd. Żona brzmi dumnie, a poza tym żonę traktuje się w społeczeństwie z szacunkiem. Konkubina to dupodaja i nikt więcej. A dzieci to bękarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do małżeństwa trzeba dorosnąć , jak ktoś jest ułomny to nie dorośnie nigdy przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to gdzie Ty mieszkasz, że w przychodni musisz się tłumaczyć kto jest czyim dzieckiem i dlaczego ma takie, a nie inne nazwisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w odróżnieniu od ciebie w mieście 500tyś, u ciebie na wsi każdy każdego zna i wie że masz dzieci bez ślubu to i tłumaczyć się nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama31wawa Z tym dziedziczeniem to tez moim zdaniem pic na wode fotomontaz, bo jak w zwiazku sa dzieci, to I tak to one dziedzica po rodzicach, wiec nie rozumiem problemu. Odpukac, jesli mnie cos by sie stalo, to moj majatek w calosci dziedziczy wg prawa moj syn. Mysle, ze moi rodzice, ktorzy mi sporo dali wola takie rozwiazanie, niz gdyby sie okazalo, ze ojcowizna ktora mi jeszcze za swojego zycia przepisali nagle trafia w polowie do mojego 'meza' I tylko w polowie do ich wnuka. Ot taki przyklad z naszego zycia. Moj konkubent tez cos juz tam od swojej rodziny dostal I ja tez poprzez malzenstwo nie czyham na majtek w razie jego przedwczesnej smierci. x Tylko pytanie komu ten brak dziedziczenia przeszkadza. Mam wrażenie, że bardziej niepracującym żonom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11:12 - kiedyś szlachcic nosił przy pasie zdobne kut/asy, a teraz to wulgaryzm jakich mało. a strój kąpielowy? jeszcze do niedawna laseczki w pantalonach wbiegały w morskie fale. co za kretyństwa wypisujesz o szambie i innych fekaliach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żyje jako konkubina od 4 lat, mamy 2letnie dziecko i jestem szczęśliwa, a o ślubie to nawet nie mysle. Uważam, że nie jest ważne odklepanie formułki tylko pokazywanie w zyciu codziennym że się kogoś kocha i chce się ukochaną osobę uszczęśliwiać każdego dnia a mozna to przeciez robic bez slubu. a nie że ktoś sie kłóci, wyzywa, bije ale slub był w kościele więc cacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość w odróżnieniu od ciebie w mieście 500tyś, u ciebie na wsi każdy każdego zna i wie że masz dzieci bez ślubu to i tłumaczyć się nie musisz x Jeśli to prawda to musisz być słoikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na szczęście nie, wychowałam się i mieszkam w tym mieście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj Ty Ty mieszczanko... niestety nie jestem ze wsi, ale skoro dla Ciebie to, że jesteś z (wow! padam na kolana) miasta, gdzie mieszka 500 000 ludzi jest jakimś wyznacznikiem nawet nie wiem czego, to samo mówi za siebie. dziwne to Twoje miasto. wszyscy z PiSu tam, ze tak zagorzale bronią się przed bękarcikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka że 90% konkubin jest nimi bo nie ma innego wyjścia. faceci nie chcą się znimi wiązać nawet na papierku z którego tak się wyśmiewacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś słowo "konkubina" było obelgą a teraz na siłe próbuje się nazywać "szambo" "perfumerią". Bycie konkubiną to wstyd. Żona brzmi dumnie, a poza tym żonę traktuje się w społeczeństwie z szacunkiem. Konkubina to dupodaja i nikt więcej. A dzieci to bękarty. x A co? wtopiłaś w wieku 17 lat i weselisko było głośne na całą wieś, bo żoną musisz być? hahahaha! "Żona brzmi dumnie".... chyba u Ciebie w Dupajowicach Górnych macie takie poglądy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a urodzilaś też, czy rodzice Cię w kobiałce z goską na targ i jajami przywieźli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 40-letnia czy 30 letnia "dziewczyna" hi hi hi ... X Kiedyś słowo "konkubina" było obelgą a teraz na siłe próbuje się nazywać "szambo" "perfumerią". Bycie konkubiną to wstyd. Żona brzmi dumnie, a poza tym żonę traktuje się w społeczeństwie z szacunkiem. Konkubina to dupodaja i nikt więcej. A dzieci to bękarty. x Idąc tym tokiem myślenia, żona to taka lepsza dupodaja. Daje, ale coś za to ma: utrzymanie, dziedziczenie w przyszłości. A wiesz jak się nazywa seks za kasę? W Twoim społeczeństwie nazywa się tak samo jak w moim? I jeszcze jedno - bardzo mi przykro, ze byłas kiedyś w szambie. Przed zawarciem slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikim więcej być nie może, to chociaż "żoną" będzie... Zanim się nią stała była nikim... cóż, może są i takie kobiety zera na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gger37 a ja nie wychodze za maz bo sypianie z zonatym mezczyzna to grzechusmiech.gifusmiech.gifusmiech.gif x błąd jak widać z wypowiedzi mężatek one nie sypiają z mężami, one dają im d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cokolwiek byscie nie mówiły to jednak konkubina to konkubina :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
ja tam sie nigdy nie tłumaczyłam z innego nazwiska- widac nie trafiałam na jakiś buraków, którzy by w to wnikali. W dzisiejszych czasach już nei wszystkie kobiety, wychodząc za mąż, przyjmują nazwisko męża- więc nikogo nie dziwią inne nazwiska. I skąd Wy bierzecie te teorie, że faceci nie chcą się z nami wiązać?? Gdyby nie chcieli nie robiliby nam dzieci, nie inwestowali swoich pieniędzy- zluzujcie już. Dla niektórych kobiet bycie żoną jest ważne- i ok, nie potępiam, nie oceniam. To dlaczego Wy uważacie, ze wiecie lepiej jak to jest w naszych związkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość cokolwiek byscie nie mówiły to jednak konkubina to konkubina smiech.gif x niech zgadnę: jesteś żoną dumną z tego, że jesteś żoną? słusznie: z takim poziomem inteligencji nic więcej w życiu nie osiągniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem tez matka, kochanką, przyjaciólką, pracownikiem, kucharką i czym tam jeszcze chcecie zazdrosne konkubiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym ja lubie być "dziewczyną"- daje mi to poczucie, ze ciągle musimy o siebie dbać, w pewien sposób jesteśmy niezalezni. Mnie się akurat to podbausmiech.gif" No tak mireczko a jak będziesz zona to juz nie będziesz musiała dbac o związek bo po co ? Z takim myśleniem to rzeczywiście nie bierz ślubu z rozsądku bo po kilku miesiącach będzie rozwód z rozsądku . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu I skąd Wy bierzecie te teorie, że faceci nie chcą się z nami wiązać?? Gdyby nie chcieli nie robiliby nam dzieci, nie inwestowali swoich pieniędzy- zluzujcie już. Dla niektórych kobiet bycie żoną jest ważne- i ok, nie potępiam, nie oceniam. To dlaczego Wy uważacie, ze wiecie lepiej jak to jest w naszych związkach?? x Jeśli dla kobiety jedynym życiowym marzeniem (i osiągnięcie) jest "bycie żoną" to nie jest ona w stanie zrozumieć, że są kobiety, które nie marzą o tym samym. Ona osiągnęła szczyt marzeń, Ty jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×