Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wtopiłam

Polecane posty

Gość gość

padkowałam sie w głupia i niereczna sytuacje. Moze ktos podsunie mi rozwiazanie? Otoz jakis zcas temu kuzyn zapytał czy nie pouczyłabym go angielskiego.Wyjezdza do pracy do Anglii a zupełnie nie kuma jezyka. A skoro ja znam jezyk wiec zgodziłam sie bez problemu. Rozmowa była na gg. Umowilismy sie w poniedziałek i tak do tej pory po 2 godziny dziennie.Mieszkamy niedaleko siebie, wiec ja przychodze do niego (syn siostry mojej mamy) bo u mnie dziecko i nie ma warunków. Chozi mi o to,ze pytał ile chce za godzine korków- ja z grzecznosc***owiedziałam ze nic, w oncu rodzina. On nalegał wiec powiedziałam, czekolada dla małej i kwita:) A on na tym gg na to,że bedzie mi płacił ormalnie jak za korki...mineło juz 10 h nauki a tu cisza...Wiem, sama chciałam za free, ale widze e jemu to odpowiada- i mało tego, plnuje tak codziennie uczyc sie do konca lutego ani słowem o rekompensacie...nawet w postaci cukierka:/ Co robic??? DODAM ze jest przd 40, nie pracuje bo własnie czeka na wyjazd do UK a jego zona pracuje w innym miesie i spotykaja sie tylko w wekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro powiedziałaś, że czekolada i kwita, to dotrzymaj umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara modelka bez związku
Racja. Chciał płacić jak za normalne korki ale nie chciałaś. W takim razie po skończonej edukacji licz na słodkiej bombony. A może w jakiś inny się sposób odwdzięczyć? Np. jego pomocą przy innej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wiem...Tylko z ja tak powiedziałam z grzecznosci, wiadomo- rodzina. Myslałam,ze bedzie nalegał a jemu jakby to pasuje:/ Pozatym nie było mowy na poczatku o takich warunkach ze codziennie przez 2 miesiace po 2-3 h!!! Dowiedziałam sie o tym jak rozmawiał przez tel własnie z żoną...a potem zapytał czy zgadzam sie na to a ja głupia powiedziała ze tak...Kurcze, powaliło mnie. Zasuwac nad tłumokiem po 3 h dziennie za freee....ale głupio było mi poiedziec tak wprost ze chce kase. Myslałam ze tak czy siak i tak bedzie proponował. A mnie tez sie nie przelewa. Mam mała corke, nie pracuje, mała choruje...W sumie odnowlilismy kontakt po wielu latach bo on nie mieszkał w tych okolicach i moze dlatego dałam sie w to wrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby autorka odebrała np. telefon w zcasie rozmowy ze ma propozycje pracy dorywczej, albo inne korki za kase?? I powiedziała mu ze nie wie czy pogodzi teraz nauke jego z innymi korkami?? I moze wtedy zmniejszylby koles liczbe godzin albo zaczał gadac cos o kasie...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cięzko....sama nie wiem co c***oradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×