Kto nie przyjął nie był na kolędzie Wpisujemy miasto

Elbląg - nie byłam

Lublin-wyszlam z domu

A ja C***omieszam, bo przyjmuję co roku. Gdańsk

Lublin - jak co roku, panu w czarnej sukience podziękowaliśmy u progu naszego :)

Gliwice - nie przyjmuje (to znaczy, ze nie mam pojecia kiedy chodza, jak chodza a jestem akurat w domu, to nie otwieram, skoro nie dzwonia dszwonkiem :P gdyby zadzwonili powiedzialabym, ze nie przyjmuje :) ), biurko z kompem mam akurat kolo okna, nie widzialam by chodzili

Lublin. Jak co roku nie przyjmuje. Zazwyczaj mnie wtedy nie ma.

Żywiec, przyjmuję zawsze :)

ja miałam taki plan bo do tej pory (nie mieszkam w polsce ale od kilku lat kiedy przyjeżdżam do rodziców to akurat jest kolęda) wszyscy księża którzy przychodzili wpadali na 1min brali kopertę i do widzenia, nawet niewiedzieli kto tu mieszka. A w tym roku byłam mile zaskoczona (dobrze że mama się uparła by wpuścić) bo przyszedł nowy proboszcz, okazuje się że bardzo dużo dobrego w parafii robi, dużo pielgrzymek zagranicznych organizuje, dużo akcji charytatywnych, koncertów muzycznych w kościele, wiedział do kogo przyszedł, pogadał, pointeresował się, bardzo sympatyczny :)

Ja też co roku przyjmuję i nic szczególnego się nie dzieje, mamy sympatycznych księży. Widocznie w 3-mieście są fajni duchowni

Aha - miasteczko pod Zieloną Górą

Bydgoszcz - nie przyjmuję, na pytanie kiedyś ministrantów " Czy przyjmie Pani kolędę ?" odpowiedziałam " Broń Boże" mina chłopców bezcenna :)

śląskie - przyjmuje zawsze :)

Elbląg - nigdy nie przyjmuję