jestem bardzo samotna

Jakoś nigdy nie dzieliłam się swoimi problemami na na czacie, tym bardziej na forum.. dziś piątek wieczorem, ja leże w łóżku popijajać winko i rozmyślająć nad niektórymi sprawami, wszyscy gdzieś "wybyli" nie mam się komu tak po prostu wygadać (nie licze na pocieszenie) chcę to po prostu z siebie wyrzucić, więc postanowiłam napisać tutaj, bardzo desperancko, co ? ;) Czuje się strasznie samotna w życiu, mam dużo koleżanek/znajomych i świetnego mężczyznę, ale nie mam żadnej przyajciółki, z którą mogłabym tak po prostu pogadać o wszystim.. Mam teraz masę problemów na głowie i chciałabym się komuś po prostu wygadać i zdaję sobie sprawę, że mam tylko mojego mężczyznę... nie mogę do nikogo innego zadzwonić, porozmawiać, poradzić się.. jest mi strasznie przykro... gdy jestem w pracy wszyscy ze mną rozmawiają, żartują, sądzę,ze w pewnien sposób jestem lubiana, ale po pracy - w domu.. jestem całkowicie sama. nikt się nie odezwie, nie zapyta co u mnie, ja to czasem robie. ale to tylko i wylacznie moja inicjatywa... jest mi w cholere przykro, że nie mogę mieć kogoś, z kim mogłabym się spotkać, porozmawiać. .tak po prostu, bez niczego, bez tlumaczenia... mialam 2 przyjaciolki, jednak się to rozwalilo, robily jakies chore problemy, a ja nie jestem i nie chce byc konfliktową i problemową osoba.. jestem samotna, mimo otaczajacych mnie ludzi....

mam wrażenie, że ludzie jak juz odzywaja sie do mnie, to tylko wtedy gdy maja jakis problem, bo jestem wrazliwa na krzywde innych i zawsze staram sie dyskretnie pomoc, doradzic... a gdy wszystko jest ok, po prostu o mnie zapominają

no to sie zdatza no sa na to rozne sposoby i sa skuteczne i dzialaja na kazdego faceta jak sie to zrobi tak ale pamietaj ze taki facet moze ciebie potem latwo opirdolic no www.youtube.com/watch?v=FIhyhwzQ0-8