Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż pożyczył bez mojej wiedzy prawie 10tys zl

Polecane posty

Gość gość

Dziś się dowiedziałam :o wyobrażacie sobie to?! Wiedział jego braciszek ( no jakby nie- kochana rodzinka) a ja żona nie- pożyczył te pieniądze 3mies temu i dowiedziałam się w sumie przypadkiem. No qrwa debil! Obcemu /koledze/ którego ile zna, może rok, bez zabezpieczenia umowy nic. I jak tu zaufać takiemu człowiekowi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 tys? To kolega podatek powinien zapłacić. Zapłacił? A mąż nieładnie postąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zobacz jakie masz pole do manewru - mozesz sobie ku[powac co chcesz i kiedy chcesz. A jak sie mąz bedzie czepiał to zapytasz: A kolega juz 10tys oddał? A tak powaznie - jesli kasa była wpsólna to dla mnie powód do przemyslenia rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adryjanaan
co za cielak! ale by bencki ode mnie dostał! my z męzem mamy pełny wgląd do swoich kont, lokat I nigdy taka sytuacja nie miala by mijeca. Czy twoj zakuty łeb mąż wie ze rozdysponowal sie rozniez twoim majatkiem bo przeciez macie wspolnote majatkową (zakladam). co za cielak no!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" ale by bencki ode mnie dostał!" :O Co by dostal??? Co to za gwara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adryjanaan
bencki czyli wp*****l :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
popieram goscia " jesli kasa była wpsólna to dla mnie powód do przemyslenia rozwodu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie też rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiemy że skoro pozyczka była 3 m-ce temu a do ciebie sprawa doszła dopiero teraz to dlatego że tamten sie wypiął i nie kwapi sie ze zwrotem? Wiesz co, nie pocieszę cie. Mój mąż pożyczył w zeszym roku kilku osobom ale zawsze pod zastaw i umowę. Żaden nie oddał pieniędzy w terminie, dopiero po licznych prośbach groźbach i wiecznym wydzwanianiu do nich, a w końcu po akcjach z firmą windykacyjną w tle część odzyskaliśmy, reszte raczej odzyskamy ale: gdyby nie było papieru, czy zastawu to pożegnalibyśmy się z sumką ok 20 tys... To byli znajomi męża od naprawdę wielu lat. Przestali byc znajomymi i odwracają się na ulicy bo osmieliliśmy się z mężem walczyc o swoje, ludzie teraz nie maja honoru, chociaż np dalej wiszą kasę, sa wielce obrażeni mimo że to my jesteśmy stratni nie oni. Jak masz lepiej od kogoś to sie nie chwal bo 99 % z zazdrości będzie próbowało cię obsępić lub obgadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest porażka jacy są teraz ludzie. Pożyczają kasę a później chowają się jak szczury zamiast pogadać w stylu "chcę ci oddać, ale popłynąłem i nie mam- poczekaj jeszcze trochę" najgorsze jest to, że jak zaczynasz sie upominac***przestajesz byc miły to automatu zaczynaja cię nienawidzieć i unikają:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto pożyczać, nawet najlepszej koleżance. Zrobiłam błąd i zgodziłam się pożyczyć kasę teściowej i co? Do dziś echo... a tysiaka jak nie mam tak chyba już mieć nie będę.... Gdyby mąż pożyczył NASZE pieniądze (i nie ważne które z nas je zarobiło) bez mojej wiedzy/zgody to bym się chyba z nim rozstała. Musisz ustalić zasady bo za dobry jest, na twoje nieszczęście dla kumpli a nie dla swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to sie mowi: "chcesz stracic przyjaciela, pozycz mu pieniadze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Nie wyobrażam sobie, aby ktoś miał wgląd do moich kont czy lokat. Moje pieniądze to moja sprawa. Twoje pożyczył, że się tak pienisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma twoje moje, w małżeństwie jest wspólnota majątkowa ośle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinien cię zapytać o zgodę,dla mnie rozwód, skoro zdanie kumpla jest ważniejsze od zdania żony to niech sypia z kumplem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KASA WAM MÓZG wyżarła. Rozwód z powodu 10 tys? Przecież to śmieszne. Ale przynajmniej zadeklarowałyście się co jest dla was najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka intercyzy
dlatego my mamy intercyze i nie mamy zadnych problemow, kazde ze swoja kasa robi co chce ja np. gralam na gieldzie, zarobilam a jemu nic to tego:) maz zas dał (nie pozyzczył)siostrze 20 tys i mi tez nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze w związku jest zaufanie, skoro nie można mu ufać to do d...py z takim związkiem. Nie sprowadzaj wszystkiego do pieniędzy,nie rozumiesz że to nie o nie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że przyjaźń i koleżeństwo to dla ciebie wartości które przy małżeństwie są nie już nieważne? To jest jego kolega i jego zaufanie, które ewentualnie (!) może zostać naruszone. Też jestem zwolennikiem intercyzy. To rozwiązanie jest o kilka poziomów wyżej niż wspólnota majątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postawienie kolegi wyżej niż żony jest dla ciebie ok? A nie można się zachować jak człowiek i porozmawiać normalnie z żoną? Sorry, ale nie rozumiem toku twojego rozumowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Intercyza fajna rzecz tylko co mają w nią wpisać ludzie którzy przed ślubem niewiele mieli a wszystko co posiadają to ich wspólny dorobek ? Fakt zapomniałem że tu sami miliarderzy od pokoleń .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie c**y, kasa oczywiście wspólna ale zarobiona przez niego, niech się kretynka rozwodzi jak jej tak radzicie, g***o wtedy będzie miała, no chyba że znajdzie sobie pracę i zarobi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka intercyzy
w naszym przypadku akurat kazde z nas mialo swoje mieszkanie, auto i oszczednosci, maz zarobil na wszystko bedac kilka lat zagranica(zamnim mnie poznał), ja mieszkanie dostalam od rodzicow i samochod, oszczednosci sa wynikiem mojej pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
intercyza jest dla biednych. właśnie dlatego, żeby w przyszłości mieli porządek i jasność. A poza tym daje co najmniej 2x więcej poczucia bezpieczeństwa KAŻDEMU z małżonków, bo poza tym że pozwala liczyć na siebie, daje możliwość liczenia na drugą osobę w razie problemów. we wspólnocie razem się jest finansowo na górze i niestety również W DOLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok Ty jedna z nielicznych tak ale nie jesteś regułą puki co . Na razie większość młodych ludzi jest niestety niebogata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
intercyza nie ma ŻADNEGO związku z tym co się posiada przed ślubem. to nigdy nie będzie wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka intercyzy
oczywiscie wiem, ze to co jest przed slubem nie jest wspolnotą ale to takaze ma cos innego na celu o czym nie bede was uświadamiac;) kto z was ma bizensy to wie o czym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o intercyzie i rozdzielności radzę sobie dokładniej poczytać bo nawet po podpisaniu można odpowiadać za długi męża ja też rok temu pożyczyłam komuś kilka tys. bez wiedzy męża, po prostu nie chciałam żeby się denerwował, poza tym to były moje pieniądze, zarobione przeze mnie, pieniądze zostały zwrócone po pół roku z nawiązką proszę pamiętać, że to tylko pieniądze... ja bym sobie powiedziała, że z dwojga złego dobrze, że pożyczył 10 a nie 100 tys. - rozwód w tym przypadku to jakaś abstrakcja, mąż na pewno chciał dobrze, miał dobre intencje, trzeba być dobrej myśli, że zostaną zwrócone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jest dobra: "Gdyby mąż pożyczył NASZE pieniądze (i nie ważne które z nas je zarobiło) bez mojej wiedzy/zgody to bym się chyba z nim rozstała" i dobrze byś zrobiła skoro nieważne kto zarobił, jeżeli nie ty to byś wyszła na tym jak debilka a on tylko skorzystał pozbywając się pasożytującej na nim mendy mającej jeszcze pretensje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×