Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie całe 22 lata i rozwód

Polecane posty

Gość gość

Czy to porażka? Czuję, że odetchnę z ulgą, ale czy powinnam przejmować się tym, co ludzie powiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniemam, ze krótko małżeństwo trwało. Powód rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się, błąd młodości, jesteś młodziutka, masz czas na prawdziwą miłość, tyle, że jak będziesz podejmowała znowu taką decyzję to zastanów się dwa razy:) po co masz się męczyć w związku, który nie daje Ci radości, życie jest za krótkie. a to, ze 22 lata to jeszcze lepiej, bo masz szanse na znalezienie kogoś fajnego, chyba, że masz dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo, nie przejmuje się opinia innych, na razie jeszcze ratuje ten związek, dalam sobie czas, pół roku jeśli nic się nie zmieni to oczywiście biore rozwód, rodzina pewnie będzie przeżywać, inni mnie raczej nie interesuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powód taki, że nie potrafimy się dotrzeć.Nie potrafimy się dogadać.Moje słowo przeciwko jego słowu i odwrotnie.Z niczym się nie zgadzamy, inne cele, inne priorytety, całkiem inne podejście do życia...małżeństwo fakt- nie trwało długo bo zaledwie rok i 3 miesiące. Próbowałam, walczyłam, chciałam żeby było dobrze, ale niestety...poza tymprzez te wszystkie kłótnie to nawet uczucieuczucie jakie do niego żywiłam całkowicie osłabło...teraz już nie ma czego ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfnalaseczka
Nie przejmuj się ,kuzynka miała koło 19 lat jak się rozwiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kuzynka sie też nie przejęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfnalaseczka
Wiesz co na pewno się przejęła,bo miała tylko 19 lat ,czyli po 1,5 roku małżeństwa rozwód i została z dzieckiem małym,ale nie dała tego po sobie poznać.Ale teraz jest w moim wieku czyli ma 23 lata i kochającego faceta więc nie sadzę żeby żałowała,raczej się cieszy ,że w pore się obudziła.A ty też nie patrz na ludzi bo oni za ciebie życia nie przeżyją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 23 lata. Jest rozwódką. Ma dziecko i alimenty. I smerfnego faceta. No full-wypas ma kuzynka. Joł. Joł, joł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joł. Bym ją wziął. Joł, joł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joł. Jakby mi ktoś adres doł. Joł. joł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joł. To bym ją trzy razy wziął. Joł, joł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie patrz na ludzi bo oni za ciebie życia nie przeżyją" Sama będziesz je musiała przeżyć. Jako rozwódka. Czyli jako kobieta-śmieć. Nie wierzysz? Zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłam za mąż w wieku 21 lat,rozwód w wieku 23 lat.Rok temu dostałam unieważnienie małżeństwa kościelnego :-)Dziś mam 30 lat,jestem w związku,mamy synka prawie 3 letniego.Jestem szczęśliwa i w ogóle nie żałuje mojego rozwodu,tamte małżeństwo było totalną pomyłką. Także,nie przejmuj się co ludzie powiedzą,po prostu żyj na nowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot ma 7 żyć. Pytanie: A ile żyć (albo życi) ma rozwódka? Odpowiedź: Rozwódka ma 1 żyć. Tylko strasznie wyłachaną przez poprzedników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* Rozwódka ma 1 rzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że nie mam dzieci i mam ślub cywilny... , boję się trochę przyszłości, ale też nie chcę trwać w związku, w którym nie jestem szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to....malzenstwo to nie przymus, jest czas, aby sie zastanowic nad ta decyzja. Jezeli po roku, dwoch czy trzech malzenstwo sie rozpada, to znaczy, ze zostalo zawarte bo......wlasnie, po co? Bo suknia slubna jest fajna? Bo wesele jest super? Bo zaliczyliscie wpadke? Troche to zalosne, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem facetem i mam 24 lata i jestem rozwiedziony. Myślę, że to nie koniec świata ale się okaże, na razie oddaję się pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lata mi to koło nosa
Mając 20 lat byłam już mężatką -urodził nam się syn- małżeństwo totalna pomyłka-mając 22 lata mieszkałam sama z synem (moja mama kupiła mi mieszkanie), poszłam do pracy, skończyłam studia i niczego na siłę nie szukałam. Dopiero mając 32 lata poznałam mojego obecnego męża - jesteśmy 5 lat po ślubie i mamy 1,5 roczną córkę plus mój syn który jest w klasie maturalnej. Moje dziecko mówi do swojego ojczyma tato i świetnie sie dogadują. Jedynie czego żałuje to , że nie poznałam wcześniej swojego obecnego męża. Jest dla mnie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi lata koło bata
Jesteś apoteozą młodzieńczego doopodajstwa z bezmózgim penisem, próby naprawy braku myślenia przez małżeństwo, kolejnego wywichnięcia własnej głupoty przez rozwód i kolejnej próby. Życzę aby udanej. Natomiast stawianiem siebie za przykład pozytywny w tej sytuacji wykazujesz że .... na dwoj***abka wróżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia1308
Ja jestem 7 m-cy po ślubie i też myślę o rozstaniu, mamy małe dziecko, boje się tylko podjąc kroku odejścia.. Czy dziecko zostaje zawsze z matką? Bo czasem on sie odgraża, że mi jej nie odda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, wydaje mi się, że to wszystko zależy od tego, jakie warunki możesz zapewnić swojemu dziecku.Zawsze na pierwszym miejscu stawia się dobro dziecka. Jeśli nie będziesz w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków, no to może być kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona26l
A jak ojciec alkoholik moze zapewnic byt dziecku, jak do tej pory nic przy niej nie zrobil.. Jakie dowody musialabym miec by sad wierzyl ze on ma problem z alkoholem? bo to ze mi grozi mam nagrane, czy to jest podstawa do odebrania praw jemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholik zrobił ci dziecko? Dobrowolnie czy zg****ił? Bo jak g****ił to sprawa jest prosta. A jak dobrowolnie - to trzeba odebrać prawa rodzicielskie do dziecka. I oddać je na wychowanie przyzwoitym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhaahha_
k***a co za naiwne młode gówniary, 20-23 lat i rozwód! Gdzie miałyście gały, nie lepiej było mieszkać razem docierać się do trzydziestki i później zalegalizować ślub? Ciężko było się zabezpieczyć choćby głupią spiralą za 50 zł ? Myślicie, że fajnie ciacha teraz na was polecą.... jesteście już drugim gatunkiem, dla normalnego faceta nawet młoda bezdzietna rozwódka jest juz "przeleciana" towarem drugiego sortu, to tak jak żona której wybaczyło sie zdradę - wybacza się ale nie zapomina. Macie już ograniczony wybór, albo rozwodnik, albo desperat, albo facet sporo starszy :) życzę powodzenia... aha jestem facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że jesteś facetem, bo cuś ci sie pałęta w majtkach? Buuuuuuuuuhahahahahha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhaahha_
"cuś" to c***adło na twój mózg, dlatego postanowiłaś napisać ten post :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×