Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Karmienie piersia jest duzo bardziej meczace od karmienia butelka

Polecane posty

Gość Lontsa
A ja karmie i piersią, lub od czasu do czasu załączam niezawodny laktator prolactis. W ten sposób dziecko jest przygotowane do karmienia butelką, gdyby nagle zabraklo mi pokarmu. Jak na razie to nie karmię mlekiem modyfikowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak zabrało pokarmu a to czy ktoś chce podać butelkę to jego wybór, często matka jest nieświadoma, że nie musi podawać butelki w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra uległa terrorowi laktacyjnemu i karmiła rok. Była umęczona, wyglądała strasznie. Bardzo młodo urodziła, więc wydawać by się mogło, że nie zniszczy sobie biustu. Miała ładne, jędrne i duże piersi, a po karmieniu została jej jakaś masakra. Jedno jest pewne - nigdy nie urodzi ''naturalnie'' i nie będzie karmiła żadnego dziecka. Niedługo zrobi sobie nowe cycki, bo na te już patrzeć nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko, że mama nas nie karmiła, bo po każdym porodzie miała komplikacje i spędzała po kilka tygodni w szpitalu. Jesteśmy po mm i nigdy poważnie nie chorowałyśmy, szkoła to była dla nas rozrywką, a nauka przyjemnością. Mama mimo swoich lat ma ładne, jędrne i spore cycuszki. Wszystko dzięki ''okropnej'' butli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama nie karmiła nas dłużej niż po miesiącu a ma obwisłą skórę w miejscu piersi, więc nie pierdziel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, ale czemu jesli Tobie na tym tak zalezy to innym tez musi? Nie rozumiesz ze ludzie maja rozne priorytety? A co do tego co sadzi "wiekszosc" facetow to nawet gdyby tak bylo czy moj maz tez musi taki byc? A gdyby mial mnie zostawic z takiego powodu jak obwisle cycki to nie spada jak najszybciej bo taki pusty facet mi nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję z mężczyznami i wiedz, że kobieta karmiąca piersią ich kręci, bo to nie kwestia karmienia tylko kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aby zniszczyć sobie piersi wystarczy kilkanaście dni karmienia. Obrzęk niszczy włókna kolagenowe i rozciąga skórę. Dlatego ja nie będę karmiła nawet 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie piersią to dopiero wygoda! kARMIŁAM w supermarkiecie, na ławce w parku, wszędzie. Zadbana, w domu czyściutko. Karmienie min. 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy przytyć 10 kg i więcej i już piersi nie są takie same a tym bardziej w ciąży, gdzie hormony silnie działają, siara wytwarza się od połowy ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10kg, to się tyje w ciąży. Dziwne, że większość moich koleżanek nie karmiła powyżej 3 miesięcy. Szybko przeszły na butle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziwne bo u mnie w rodzinie wszystkie mamy karmiły, mało tego wszystkie pracujące i kontynuowały przynajmniej do 9 - 18 miesięcy. Za to znajome i sąsiadki były w domu za bardzo zmęczone żeby karmić/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to mam to gdzieś kto jak i czym karmi. Wiem jedno, że ja tego nie zrobię i już. Pamiętam jak mama pokarmiła kilka dni młodszą siostrę, a mi się słabo robiło jak to widziałam, cale szczęście, że szybko przestała bo bym wszystko zahaftowała w domu. Potem widziałam jak znajome i siostra się meczą. Do tego ten zapach mleka mnie niesamowicie drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmiłam piersią, owszem- biust wygląda średnio, ale z powodu rozciągniętej skóry, a taka była już w ciąży i zaraz po porodzie jak pojawił się pokarm, więc czy karmiłam czy nie to by efekt był podobny. Nie byłam uwiązana do dziecka, bo jadło w regularnych odstępach czasu, podobnie jak dziecko na mm, szybko zaczęło przesypiać noce, mogłam też zostawić zawsze odciągnięte i wyjść, nie mówiąc o tym że po pięciu miesiącach jadł już czasem inne rzeczy i jedno karmienie mogłam odpuścić. Diety też nie musiałam trzymać specjalnej pod kątem dziecka bo mały nie był alergikiem, nie miał wrażliwego brzuszka czy specjalnych upodobań, więc czosnek np. go nie ruszał. Dla mnie to było wygodniejsze niż późniejsze mm, ale co kto lubi. A dziecko- jaki typ się trafi, taki jest, nie wierzę że jakaś cudowna odporność bierze się z mleka matki, inteligencja, specjalna więź (bo skąd by dziecko miało taką więź z ojcem?)... U mnie taki wybór tylko i wyłącznie dlatego że miałam "gotowy" odpowiedni pokarm dla dziecka i po prostu nie widziałam żadnego powodu żeby rezygnować z niego i kupować inne mleko, jak dla mnie- bezsens. Natomiast gdyby karmienie oznaczało kilka miesięcy na marchewce z ryżem albo dziecko wiszące non stop przy piersi, nieprzespane noce i wieczne uwiązanie w domu- wtedy bym przeszła na mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem za karmieniem piersią, zwłaszcza w pierwszych kilku miesiacach zycia dziecka, jak matka ma mleko, to dlaczego miałaby go pozbawiać dziecka i zastępować sztucznym? Jak mam ochote wyjść na dłużej niż 3 godziny, to odciągam mleko laktatorem prolactis i dziecko pije z butelki (ale moje mleko:)). Odciaganie mleka nic nie boli, a jeszcze pobudzi laktację, co jak dla mnie jest plusem, a mleko zawsze mozna zamrozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywa męczące, bo nie da się mamy zastąpić (ściąganie laktatorem jest też na swój sposób męczące). Za to jest wygodne. Całe wakacje z małym oseskiem spędziłam na działce w polowych warunkach. Każdy dzień na maxa na powietrzu, a każda noc przespana. Karmiłam na wycieczkach, na pomoście, gdzie nas przypiliło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska82
Jeśli chodzi o odporność to jest również wiele innych, naturalnych metod, ją budujących, o które trzeba dbać już od początku. Artykuł na ten temat: http://www.hartujmisie.pl/aaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko te wszystkie metody są dla wszystkich, a okazuje się, że mleko matki nie. Tzn. jest, ale wybór matek wiedzie je w inne rejony. A później dyskusje: co lepsze? Oczywiście, że mleko matki jest maksymalnie dobroczynne dla dziecka, co nie oznacza, że dzieciak karmiony sztucznie będzie miał kłopoty ze zdrowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat jest o tym, że karmienie piersią jest męczące więc ja obalam mit bo karmiłam sztucznie pierwsze dziecko a drugie tylko piersią, uważam że karmienie piersią jest wygodne ale trzeba trochę wysilić się, przetrwać te pierwsze 3 miesiącu po którym jest z górki. Niestety większość mam rezygnuje w tym okresie i później uważa mamy karmiące dłużej za męczennice i nie można przetłumaczyć im, że później jest dużo, dużo łatwiej. Taka rada dla osób, które zaczynają karmić lub mają zamiar w przyszłości, jeśli chcecie karmić to róbcie to, nie dajcie sobie wmówić, że coś z waszym pokarmem jest nie tak, zaufajcie naturze, karmcie jeśli dzieci chcą być przy piersi, pamiętajcie, że nie każdy płacz oznacza że dziecko jest głodne a jednak będzie chciało ssać, bo jednocześnie jest to dla nich przyjemne i daje poczucie bezpieczeństwa, odpocznijcie w tym pierwszym okresie, nie spinajcie się z domem na błysk i obiadem z 3 dań, nie musicie miesiąc po porodzie wyglądać jak z żurnala, szukajcie wsparcia w swoich partnerach i pamiętajcie, że ten okres szybko mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lontsa
W pełni popieram. Jeśli juz macie pogryzione sutki czy inną dolegliwosc uniemożliwiającą karmienie to można przejsc na pewien okres na laktator. Wtedy sama regulujesz ile ściągasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksja axp
mój synek ma 3,5 miesiąca, karmię go piersią i jest super, to moje drugie dziecko (pierwszy karmiony butlą pd 1,5 miesiąca - poddałam się z powodu bólu brodawek i tego, że ciągle wisiał przy piersi itp), teraz jestem szczęśliwa, czuję się spełniona, mam 2 dzieci, o ile pierwszy syn był marudny, niespokojny i do dziś - bardzo żywiołowy i *****iwy, o tyle drugi to istne słoneczko, praktycznie nie płacze, ciągle się uśmiecha, a ten jego uśmiech normalnie pełnia szczęścia. Starszy synek też go uwielbia :) No dobra, ale na temat - karmienie piersią jest trudne przez ok 1,5 miesiąca, a przez pierwsze 3 tygodnie koszmarne. Potem staje się przyjemne. Ja tym razem byłam mądrzejsza, od początku smarowałam brodawki i wietrzyłam, ile się dało, kombinowałam z pozycjami. Jakiś miesiąc temu mieliśmy anginę ze starszym synkiem - maluszek się nie zaraził. Jesli to dzięki kp to dla mnie warto się przemęczyć ten kilka trudnych tygodni i karmić. A co do obwisłych cycków to mi obwisły po pierwszym synu karmionym 1,5 mies, miałam duże cycki w ciąży (i na nich rozstępy) i nawał pokarmu już w 2 dobie, cycki olbrzymie,skóra się rozciągnęła więc potem zostały zwisy. Także jak komuś się powiększają już w ciąży bądź po porodzie (nawał) to nie ma bata, już sie nie skurczą do pierwotnego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie piersią męczące???? Dawno takich bzdur nie czytałam. No ale zwolenniczki chemii muszą się jakoś bronić i usprawiedliwiać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie karmienie piersią jest megawygodne!A jak trzeba wyjść, to laktator i po sprawie. Moje piersi raczej się nie zmieniły, mąż dalej je uwielbia i nie kapie z nich mleko, jak na początku, zaraz po porodzie - bez przesady!Karmię już ponad 8 m-cy i nie zamieniłabym tego na żadną butelkę. Miałam epizod dokarmiania dziecka, jak laktacja mi sie rozkręcała i nigdy wiecej. To wyparzanie, rozrabianie mleka, studzenie...A poza tym ciągle jakieś afery z mm, ostatnio o aluminium w składzie, albo z hippem jakaś akcja teraz jest, że mleka nie ma na polkach, żenada...Poza tym smród mm naprawde mnie odrzuca.. :-) Nie kazde dziecko reaguje na to, co je matka. Ja jem wszystko i nigdy problemów brzuszkowych nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i jest meczące ogolnie ida tym tropem mozna stwierdzic ze posiadanie dziecka jest meczące bo to masz urlop macierzynski zebys sie dodatkowo nie meczyla , mnie karmienie piersią nie męczylo , niestety drugie dziecko bylo na butli i nie zapomne jego wrzasku w nocy podczas gdy ja szykowalam mleko masakra piers o wiele szybciej i lawiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra karmila rok
i nie liczac ierwszych tygodni - miala malutenkie cycki, takie jak zawsze, nie obwisle. zachowala figure nastolatki mozna powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także spędziłam lato na działce i też karmienie piersią to było to! Inaczej to by się nie udało. Ps. też karmiłam na pomoście. I na łódce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istnieje takie coś jak "brak pokarmu" kto tego nie miał to niech nie gada farmazonów ze każda ma pokarm ... nie wiem jak można nakarmić dziecko ściągając na dobe 20ml mleka z obu piersi (przystawiając dziecko i laktator ) karmiłam mm i było git byłam szczesliwa i ja i moej dziecko bo nie było głodne... kto może niech karmi piersią ... ale nie oczerniajcie innych ze są leniami itd bo karmią mm a poza tym w mleku piersiowym też będzie chemia bo w koncu mleko jest produkowane z tego co mama zje , a nie wierze , że każda karmiąca mama zyje na 100% eko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak zmierzyłaś, że dziecko wypiło z piersi i ściągnęłaś laktatorem 20 ml?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie karmienie piersią nie jest absolutnie męczące! Jak mam problemy z sutkami to wtedy odciągam mleko laktatorem, ale tak to sama przyjemność, ta bliskość z dzieckiem, to niesamowite uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×