CZY FACET LEKARZ I PRAWNIK TO NAJWIEKSZY PRESTIZ DLA KOBIETY

moja kolezanka pielegniarka ma meza chirurga i w miasteczku z ktorego pochodzi wszyscy jej zazdroszcza i mowia ze lepsze szczescie nie moglo ja spotkac i ze teraz nie bedzie wiedziala co robic z pieniedzmi ludzie sa dziwni jak widza lekarza albo prawnika to sikaja przed nimi i nie wiedzajak sie klaniac,,,

piszę jako mąż prawniczki- nie, wolałbym mieć w domu sprzedawczynię

Są dobrzy prawnicy i są kiepscy, są tacy, którzy zarabiają dużo i są ci biedniejsi. Największy prestiż to mąż, który buzi nie obija, szanuje i jest zaradny.

klamiesz nie wystarczy ci ze twa zona zarabia wielkie pieniadze o jakich mozna marzyc?

Sprzedawczyni i prawnik hm.... Znam takie panie z wyższym, które biorą kierowców i mechaników, więc czemu nie? ;)

Tak jest to zawód bardzo prestiżowy ale tylko lekarz z tych dwóch.

klamiesz nie wystarczy ci ze twa zona zarabia wielkie pieniadze o jakich mozna marzyc? Może zarabiać a nie musi ;) "wielkie pieniądze" zależy dla kogo. Zrozumcie, nie wszyscy lekarze i prawnicy zarabiają kokosy. Mówi to była dziewczyna lekarza.

po co mi facet którego ciągle nie ma w domu bo załatwienia interesy itp? wolę kogoś zarabiającego to 2000 tys, dobrego, kochającego, NIE ZDRADZAJĄCEGO niż wielkiego pana prawnika

Pieniądze to nie wszystko. Ja potrzebuję kobiety żony, czułej, którą trzeba się opiekować. A nie na tyle samodzielnej, że facet nie jest jej do niczego potrzebny. To są ludzie strasznie egoistyczni , widzą tylko czubek wlasnego nosa.

przepraszam a czy mechanik samochodowy i kierowca to cos gorszego dla was? ja mam meza co ma zaklad swoj mechaniczny i kolejki aut bez granic i zarabia wiecej niz wasi lekarze i prawnicy

wlasnie ze wszyscy lekarze zarabiaja kokosy jesli twoj eks lekarz zarabial mniej niz 6 tysiecy miesiecznie to chyba byl dopiero w trakcie rezydentury

a ja wam powiem że mam męża który rozwinął własną firmę i nie jest lekarzem ani prawnikiem i uważam że bycie jego żoną to wielki prestiż :)dorabialiśmy się wszystkiego od przysłowiowej łyżki i nie było łatwo ale teraz jest całkiem całkiem. Nieważne jaki zawód ważne co robimy z własnym życiem

oczywiście, że nie. nie widzę nic aż tak prestiżowego w tych zawodach, znam kilku prawników i zarabiają podobnie do mojego męża, a mam koleżankę, która zarabia tak mało, że ciężko uwierzyć, że jest prawniczką, więc nie zawsze zawód jest automatycznie powiązany z grubą kasą ;) z resztą pojęcie "prestiż dla kobiety" już mnie razi, bo nie powinno szukać się męża ze względu na zawód, jak ktoś ma ambicje to niech skupi je na sobie i sam zostanie tym prawnikiem czy lekarzem :P

Jestem prawniczką - adwokatem, a mój mąż to spawacz. Czy jest to dla niego prestiż? W pewnym sensie tak. Kobieta piękna, wykształcona i zarabiająca godne pieniądze to z pewnością nie jest powód do wstydu.

A nie pisałem wyżej, że prawniczki nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa. Dodaj do tego, że jesteś fajną i skromną dziewczyną, haha- skąd ja to znam

żono mechanika - żaden zawód nie jest zły i wszystkie są potrzebne, ale pytanie było o prestiżowy zawód. Mechanik takim nie jest, natomiast lekarz jak najbardziej. A to że uważam ten zawód za prestiżowy, nie oznacza, że nie szanuje mechaników, piekarzy i wszystkich innych potrzebnych zawodów, tyle, że one nie są prestiżowe. Mogą być potrzebne, zapewniające duży dochód, ale nie prestiżowe.

Chyba nie rozumiecie, co to znaczy prestiż - to nie jest związane z dochodem, to nie jest tak, kto więcej zarobi, ten ma bardziej prestiżowy zawód.

jestem lekarką a mój mąż jest bezrobotny. poznałam go na dworcu jak był bezdomny. ratowałam innego bezdomnego bo jestem specj. medycyny ratunkowej.

hahahahaha czy ktos zna prawnika ktory zarabia mniej niz 3 tysiace?bo ja nie

to te 3 tys dla prawnika to tak dużo? jak na podobno prestiżowy zawód? Ja nie widzę w tym nic prestiżowego, bo jak pisałam, znam kilku prawników, wiem co na codzień robią i nie ma w tym nic "prestiżowego" ;)

Bujda z tym lekarzem. Dla kobiet liczy sie tylko czy przystojny i czy dobrze grzmoci. Moze byc nawet szambowywozkowym jezeli jest przystojny. Malo to widze mlodych lekarek i prawniczek z cieslami i innymi hydraulikami w zwiazkach? Moj kumpel jest lekarzem ale nie jest przystojny i gada ze jak kobiety nigdy nie mial tak nadal nie ma, chocby ch*j wie co robil to s********ja.

bo wyuczony zawód to nie wszystko, jak ktoś ma zrypany charakter to może być niewiadomo kim i być sam. Liczy się osobowość a nie wykonywana praca...

myślę jak gość wyżej, a zatem to stereotyp, że kobiety to materialistki co na oślep będą obojętnie z kim dla kasy, jak tu niektórzy przekonywali;)

jaki glupi temat. kto to zalozyl.

Buhahahha. Absolwentów prawa to jest jak psów więc jaki to prestiż jak co 4/5 osoba z wyższym wykształceniem to absolwent prawa :D ? A po samym prawie bez aplikacji można robić to samo co po politologii czyli sprzedawać hambuksy w Maku. A i aplikacja to powoli masówka (szczególnie adwokacka i radcowska). Lekarz - fakt, że nie ma ich tak dużo jak prawników ale taki świeżo upieczony lekarzyna na specjalizacji zarabia 2000 na rękę, tak, tak To już spawacz więcej zarobi. Do jakiejś porządniejszej kasy w tym zawodzie dochodzi się dopiero koło 40-stki. Choć tyle dobrego z takiego związku, że coś się stanie to masz pierwszą pomoc pod ręką :P Ideał na faceta to inżynier. Zarabia nie mało a bycie dobrym z tych spraw technicznych to przejaw męskości :) Zresztą pociągają mnie umysły ścisłe a prędzej o taki po polibudzie niż medyku czy prawie.

Bycie kobietą lekarza to większy prestiż niż bycie kobietą prawnika...nie chodzi tu o zarobki bo pewnie znajdą się jakieś jednostkowe przypadki adwokatów, którzy o wiele więcej zarabiają od takich np. rodzinnych, ale chodzi o tę wyjątkowość, sterylność intelektu. Dziś na prawo przyjmują jak leci a na medycynę dostają się najlepsi z najlepszych.

""jestem lekarką a mój mąż jest bezrobotny. poznałam go na dworcu jak był bezdomny. ratowałam innego bezdomnego bo jestem specj. medycyny ratunkowej.""" NIEMOŻLIWE NIEREALNE MORZE ?

Wielu prawników teraz szuka pracy na etacie, bo jest taka konkurencja w zawodzie, że wiele kancelarii adwokackich/radcowskich jest nierentownych. Wyrobienie nazwiska trwa wiele lat i trzeba mieć kupę szczęścia. Początkujący lekarz zarabia grosze, dopiero po latach nauki, specjalizacji i pracując od rana do nocy i biorąc dużo dyżurów wychodzi na 10 lub więcej tysięcy. Często jest to okupione nieudanym życiem osobistym.

widzialam przychody pewnego radcy prawnego. ok 50 tys. rocznie. szalu nie ma

Obecnie na rynku jest taka podaż prawników, adwokatów i radców prawnych i taka konkurencja, że większość ledwo wiąże koniec z końcem. Wielu z nich nie może uzbierać 4000 zł na miesięczne prowadzenie biura. Prestiż w tym zawodzie to był 20 lat temu. Natomiast lekarze zarabiają dobrze ale na kilku etatach, umowach i dyżurach i de facto nie ma ich w domu. Co to z nimi za życie.