Czy ona mnie kocha

Dziewczyna czasami ze smutną miną mówi mi, że chyba już jej nie kocham. Właściwie to sam ostatnio nad tym się zastanawiałem, ale niedawno miałem się z nią rozstać na pewien czas i było mi bardzo smutno z tego powodu, do tego się popłakałem. Czy to jest coś, co wygasło już według was (bo muszę sobie przypominać jak bardzo jestem przywiązany do niej w momencie rozłąki) i to tylko przywiązanie czy coś więcej? Zastanawia mnie jeszcze dlaczego tak do mnie mówi niekiedy.

Dziewczyna czuje, że nie traktujesz jej tak jak na poczatku. Czuje, że jakiś dystans się wytwarza miedzy wami. Podaj jej w zimny wieczór cieplą herbate z cytyną albo na przykład zabierz do kina nie mowiąc nic o tym wcześniej, ale oczywiście jeśli chcesz poprawic między wami stosunki międzyludzkie. Jeśli wiesz że jej nie kochasz, trzeba jej to delikatnie jakoś powiedzieć i .należy sie rozstać.

Po prostu miesiąc miodowy minął, teraz nadeszła rzeczywistość. To norma w każdym związku, od teraz nic nie będzie sweet, dlatego, że wgl jest...

A co może mnie upewnić w tym, że ją kocham? To był dla mnie dowód jak czekała nas rozłąka, której jednak nie było. Ale tak poza tym jak mogę się przekonać jeszcze o tym? Dzięki za odpowiedź.; )

Cigarette, może i tak. Ale bez niej też nie wyobrażam sobie życia. Więc chyba tak ma być?