Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co ze mną nie tak

praca jako aupair co robić

Polecane posty

Gość co ze mną nie tak

Od 2 miesięcy pracuje jako aupair w angielskim domu i czuję się bardzo zle samotna itp.Teorytycznie praca miała być lekka i przyjemna opieka nad dzieckiem tylko 4 godziny dziennie-16 godzin tygodniowo,jedzenie niby miało być teraz dowiaduje się ze jednak nie i zebym sama sobie kupowała (za duzo jem?) placone 65 funtow tygodniowo plus darmowe zamieszkanie.Jak bylam na interview to umowilam sie z pracodawcami ze znajde dodatkową prace ale niestety bylo trochę ciężko-znalazłam w jednym barze u araba i pracowalam przez miesiąc 3 dni w tygodniu ale widzialam ze atmosfera byla beznadziejna i byly wałki i odeszłam,z pieniedzy ktore mi sie należało otrzymałam tylko połowę.Potem znalazłam inne miejsce pracy ale bylo bardzo daleko,wiecej wydawałam na bilety niż zarabiałam.Byłam w jednym barze na trial shifcie nie wzieli mnie powiedzieli że jestem za wolna.Troszkę się podłamałam ,szukam choc juz nie tak intensywnie jak na początku ,w domu w ktorym mieszkam nie czuję się do końca komfortowo (niby mogę korzystać z kuchni ale tylko gdy nikogo w niej nie ma a oni ciagle kogoś zapraszają dom jest pełen ludzi..) Anglicy w stosunku do mnie są raczej bardzo chłodni no może poza sztucznym "How are you ,Im fine thanks.." teraz zaczęło ich drażnić ze nie mam drugiej pracy i siedze w domu,cały dzień w pokoju ze niby leniwa jestem (czasem wychodzę by sie poszwedać po miescie by sie nie czepiali) a ja naprawde nie mogę nic znalezc..Dodam ze ona pracuje tylko 3 dni w tygodniu a do mnie nalezy sprzatanie mieszkania i opieka nad dzieckiem (mialy byc tylko lekkie prace domowe ale jednak nie..)Dzisiaj sie dowiedzialam ze mam jednak sama kupowac sobie jedzenie a do tego nie są zadowoleni z jakości mojej pracy...Powinnam robić wiecej ,wykazywać inicjatywę,jak mały oglada bajki to mam sprzatać wiecej,wyczyscić piekarnik np itp..Zadnego ubezpieczenia ani nicFakt ze to sa tylko 4 godziny i jeszcze nigdy nie kazali mi pracować poza nimi.Może oni sa w porzadku (w końcu sama zgodziłam sie na taki układ) tylko ja sie duszę w tym domu siedzę zamknięta w pokoju boję się wyjść do salonu kuchni gdziekolwiek tak strasznie niekomfortowo się czuję przy nich..Czuje sie ciagle zmeczona jakbym pracowala 24 h a nie 4 . Nie mogę odpocząć psychicznie w tym domu.A ich starsze dzieci (dwudziestoparoletnie) to już w ogóle mnie olewają i czasami mi nawet "cześć" nie mówią.Boję się szukać pracy ze znajdę jakąś i nie sprawdzę się (bo juz tak bylo) .I gdzie wtedy wyladuje na ulicy..Z tych 65 funtow to nawet na depozyt nie udaje mi sie odlozyć (wiecznie nie mam kasy) bo a to jedzenie a to bilety (i tak staralam sie kupować jedzenie sama,raz kupilam sonie mieso mielone to mi zjedli..)Chętnie bym sie wyprowadzila ale boję się ze nie dam rady płacić za rent z minimalnej(mieszkam w Londynie)..Poradzcie co robić ,dodam ze wczesniej w PL chorowałam na depresję (z powodu 2 letniego bezrobocia) potem sie wyleczyłam było ciut lepiej tu przylecialam i znowu mnie dopadła-samotność,depresja i teraz się boję ze za tydzień mi powiedzą "sorry jednak musisz odejść;/" I teraz nie wiem co robić..eh... Tak strasznie im przeszkadza ze siedzę w domu a jednocześnie ciężko im zrozumieć ze szukam pracy tylko nie mogę jej znalezc.Czy ktoś mial podobnie ze czuł się niekomfortowo mieszkając z pracodawcą i blokowało go to we wszystkim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
przepraszam nie 16 godzin a 20 miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
Aha i zapomnialam o najwazniejszym:dzisiaj mi powiedzieli ze nie są zadowoleni z jakości mojej pracy a druga sprawa ze jak nie znajdę sobie drugiej pracy to pożegnają się ze mną..I powiedzieli ogolnie ze przez ten tydzień przemyślą czy zostanę z nimi czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nadajesz się do pracy, nie nadajesz się do ludzi, nie nadajesz się do życia - niestety, nic nie da się z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
dzięki za poradę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
Ktoś doradzi coś konkretnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mają prawo Cię wyrzucić, skoro nie masz drugiej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam kiedyś w stanach Ale tam był inny układ pracowałam cały tydzień a oni chcieli bym także zostawiała po godzinach Trochę głupio wybrałaś trzeba było szukać rodziny w której pracowalabys na pełen etat oprócz weekendów Nie znajdzieszinnej rodziny ? Ja gdy miałam kłopoty zmieniłam rodzine na inna, ale mną opiekowała sie agencja i miałam prawo do jednej zmiany rodziny jeśli sie okaże ze sie nie dogadujemy lub nie panujemy do siebie charakterami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj może jakiegoś sprzątania Albo postaraj sie z nimi dogadać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam au pair we Francji. Byłam też stałą użytkowniczką jednego forum dla au pair. I wiem, że po dwóch miesiącach, najpóźniej po trzech, każdego, ale to każdego dopada największy homesick! Kolejnego możesz się spodziewać po ok. 6 miesiącach. Ileż to ja nocy przepłakałam! A teraz jak czytam po latach moją historię, zapisywaną właśnie na forum, to wydaje mi się, że byłam jakąś niezrównoważoną histeryczką :D Jeśli jednak nie minie Ci to złe samopoczucie, to może warto poszukać innej rodziny? Albo w kwestii dodatkowej pracy - może warto szukać babysittingów dorywczych czy sprzątania - skoro najwyraźniej praca w barach, restauracjach nie jest dla Ciebie? I na koniec - wszystko jestem w stanie zrozumieć, ale żeby nie zapewnić wyżywienia au pair to już jest draństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wam to au pair? - do roboty proszę iść jak nie macie pieniędzy! wielkie księżniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Au pair to ciężka praca i to często niewolnicza, traktują cię jak smiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężka praca? nie rozśmieszaj mnie! i do tego za 65 funtów! idźcie lepiej do normalnej pracy i przestańcie się ludziom po domach obijać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Au pair to ciężka praca i to często niewolnicza, traktują cię jak smiecia xxx traktują cię tak jak im na to pozwalasz! śmiecia zawsze traktuje się jak śmiecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi ciebie, sama mialam podobne problemy, a w sumie to gorsze. Ale pomysl, ze skoro oni potrzebuja kogos na pare godzin, to woleliby żeby nie bylo Cie w domu caly dzien, tak to juz niestety jest, szczególnie jesli nie jest to wielki dom -pomysl jak ty bys miala obca osobe w domu swoich rodzicow, to jest krepujace dla obu stron, nie tylko dla ciebie. Mi sie wydaje ze te rodziny chca dziewczyn ktorych poza praca nigdy nie bedzie w domu, będa wychodzić itp. Z tego co piszesz ty taka osoba nie jestes dlatego powinnad znalezc rodzine w ktorej chca cie na pełny etat i docenia to ze siedzisz w domu. Jesli obecna da ci wypowiedzenie koniecznie przypomnij im ze to nie tylko twoje miejsce pracy ale i miejsce zamieszkania dlatego powinni dac ci min miesiac na wyprowadzke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
Oni wlasnie nie chca mi dawać jedzenie bo twierdza ze powinnam sobie znalezc druga prace i mieć pieniadze na jedzenie Myslalam o drugiej rodzinie ale zastanawiam się czy mieszkanie z angolami w ogole jest dla mnie..Sek w tym ze teraz pracuje 20 godzin tygodniowo (przestrzegaja tego) i mam 65 funtow na tydzien i tylko jedno dziecko a w internecie widze czasem oferty za 70 funtow tygodniowo dla 40 godzin pracy.W ogole praca aupair i mieszkanie z anglikami to chyba jakaś porażka..tez sie naczytalam tych historii i sie głos jerzy na glowie..Obecnie mysle czy nie poszukać pracy care assistant live in )bo nie mam na depozyt) praca podobno strasznie ciezka ale przynajmniej placa przywoicie (200 funtow i czasem duzo wiecej na tydzien z wyzywieniem i zamieszkaniem..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
Oczywiscie jak za tydzien każą mi sie wynieść to bede brała chyba wszystko jak leci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
Co rozumiesz przez homesick? Czy chodzi o to ze po 3 miesiacach wymagają wiecej czy po prostu ten homesick to taka niechęć dotego domu.. Jesli niechęć to ja już mam homesick-najchetniej bym caly czas siedziala w pokoju a jak wyjde z domu to czuję taką ulgę..A ogolnie to ja bym mogla wychodzić z domu tylko ze im chodzi o to bym ja wychodzila do pracy konkretnie a nie na spacery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sek w tym ze teraz pracuje 20 godzin tygodniowo (przestrzegaja tego) i mam 65 funtow na tydzien i tylko jedno dziecko a w internecie widze czasem oferty za 70 funtow tygodniowo dla 40 godzin pracy. xxx szkoda, że nie ma 200 godzin pracy za 10 funtów! jaką trzeba być idiotką, żeby się w to głupie au pair angażować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ogolnie to ja bym mogla wychodzić z domu tylko ze im chodzi o to bym ja wychodzila do pracy konkretnie a nie na spacery xxx a to zdanie upewniło mnie na 100% że mamy tu do czynienia z debilem nielichej jakości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"homesick" czyli tęsknota za krajem, domem, ale zasadniczo tak operki zwykły nazywać każdy przejaw depresji spowodowanej m.in. mieszkaniem z obcymi ludźmi ;) A do szkoły żadnej nie chodzisz? Ja chodziłam do szkoły językowej dla operek właśnie, fajna sprawa, bo poza nauką była mega integracja i takie "koło pomocy" jak ja to nazywałam :) Zawsze można było się wyżalić, bo inne dziewczyny potrafiły wczuć się w sytuację. No i zawsze każda coś doradziła i można było wspólnie wiele problemów rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
Napisalam tak odpowiadając tej ktora napisała: "Mi sie wydaje ze te rodziny chca dziewczyn ktorych poza praca nigdy nie bedzie w domu, będa wychodzić itp." im chodzi konkretnie zebym pracowala a nie tylko wychodziła gdzieś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty oczywiście wolisz jęczeć jaka to ty nieszczęśliwa zamiast poszukać pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj pracy dalej. Korzystaj z tego, ze mieszkasz w angielskim domu, ucz sie jezyka. A samotnosc i homesickness dopada kazdego. Boisz sie, ze znowu sie nie sprawdzisz w kolejnej pracy? No i co z tego, to jedno doswiadczenie do przodu i za ktoryms razem sie sprawdzisz. Jak nie zrobisz pierwszego, drugiego i setnego kroku to pewnie ze sytuacja sie nie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe gdzie ma tej pracy szukac, jak teraz taka lipa z praca w Anglii, w Londynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie, ze znowu sie nie sprawdzisz w kolejnej pracy? No i co z tego, to jedno doswiadczenie do przodu i za ktoryms razem sie sprawdzisz. xxx ile lat można żyć na koszt rodziców???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nic nie znajdziesz. Pracy w Anglii juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! do Polski wracaj, bo tylko wstyd przynosisz narodowi polskiemu na obczyźnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mną nie tak
problem w tym ze kazdy trial shift ktory mi nie poszedł czy wlasnie to ze rzucilam prace u araba (anglicy mowia ze to bylo glupie z mojej strony ciekawe czy by pracowali u kogos kto by im nie płacił) sprawia ze myślą o mnie coraz gorzej chyba nastepnym razem jak pojde na trial to im nie powiem.. I chyba racje ma ktos kto tu powiedział anglia to dno,anglicy sa beznadziejni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie mow. Malo kto trabi o swoich porazkach. I zacznij myslec logicznie, nie wrzucaj wszystkich jednego worka. Anglicy sa beznadziejni, tak? A Polacy boscy. A Niemcy aroganccy, a blondynki glupie. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×